Więcej

    Personalny kierowca dla mera – konieczność czy przywilej?

    Czytaj również...

    Mer Kowna Visvaldas Matijošaitis potrącił przechodnia, który przechodził przez jezdnię w niedozwolonym miejscu

    Mer Kowna, Visvaldas Matijošaitis, we wtorek rano potrącił przechodnia. Do wypadku doszło w Kownie przy ul. Sv. Gertrūdos. Mer, który kierował autem Porsche Panamera, był trzeźwy. Poszkodowany w wypadku mężczyzna przechodził przez jezdnię w niedozwolonym miejscu – w odległości 3-4 metrów od przejścia dla pieszych.

    Doradca mera, Tomas Grigalevičius, poinformował, że z rana mer odwoził do Gimnazjum Jezuitów córkę swojej przyjaciółki Lorety. Po drodze do samorządu przyhamował na pasach, żeby przepuścić pieszych. Gdy ruszył z miejsca na jezdnię nieoczekiwanie wszedł mężczyzna w starszym wieku. Prędkość samochodu była nieduża, dlatego obyło się bez poważnych urazów. Matijošaitis poszkodowanego odprowadził do swego auta, gdzie razem czekali na przybycie karetki pogotowia. Przechodzień w stanie przytomnym z raną ciętą czoła został odwieziony do szpitala. Policja bada okoliczności wypadku, od których zależy, jaką karę poniesie kowieński mer.
    Po wczorajszym wypadku Matijošaitis ogłosił o swym zamiarze korzystania z usług kierowcy w godzinach pracy.
    Wczoraj także podczas przerwy obiadowej odwiedził poszkodowanego w szpitalu.

    Edyta Tamošiūnaitė, wicemer Wilna z ramienia AWPL-ZchR, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedziała, że do pracy w samorządzie też dojeżdża własnym autem.
    – Praca mera czy wicemera jest napięta, dlatego też korzystanie z usług kierowcy reglamentowane jest ustawowo. Mam jednak nienormowany czas pracy – często narady i spotkania, podczas których reprezentujemy miasto, kończą się późno wieczorem. Na zawczasu zaplanowane przedsięwzięcia, które zdarzają się także w weekendy, dowozi mnie kierowca. Najczęściej sytuacja wygląda tak, że i mer, i wicemerowie na miejsce pracy dojeżdżają samodzielnie, a w ciągu dnia pracy korzystają z usług kierowcy – zaznaczyła Edyta Tamošiūnaitė.

    Dodała, że mer Remigijus Šimašius, który mieszka niedaleko samorządu stołecznego (przy ul. T. Vrublevskio – od red.), często chodzi do pracy pieszo.
    Artur Ludkowski, dyrektor Domu Kultury Polskiej, radny samorządu stołecznego z ramienia AWPL-ZChR, który od kwietnia 2007 r. do lutego 2009 r. był wicemerem Wilna, wypowiedział się na temat korzystania z przywilejów.
    – Nie widzę w tym nic złego, że merowie czy wicemerowie korzystają z własnych samochodów. Pełniąc funkcje wicemera, też lubiłem sam jeździć, chociaż miałem do dyspozycji kierowcę. Inna sprawa, że często z punktu technicznego dojazd służbowym autem jest bardziej wygodny – nie trzeba zamartwiać się o znalezienie dogodnego miejsca do parkowania. Moim zdaniem każdy ma prawo wybrać, czy sam poprowadzi samochód, czy skorzysta z usług kierowcy, jeżeli nie przeczy to obowiązującym ustawom – skomentował Artur Ludkowski.

    To kolejny wypadek drogowy z udziałem Matijošaitisa, który w 2016 roku potrącił pieszego. Mer Kowna twierdzi jednak, że wówczas nieznany przechodzień umyślnie sprowokował incydent. Kiedy mer zatrzymał się na pasach, żeby przepuścić pieszych, mężczyzna oparł się o auto i zaczął bić po masce Porsche Panamera. Świadkowie też potwierdzili wersję mera.

    Szacuje się, że Matijošaitis wystartuje w wyborach prezydenckich w 2019 roku. Z badań opinii publicznej wynika, że teraz mer Kowna znajduje się na trzecim miejscu w rankingu kandydatów – popiera go 10,9 proc. ankietowanych. Największe szanse na wygranie wyborów prezydenckich ma ekonomista Gitanas Nausėda (15,6 proc.), na drugim miejscu znalazł się obecny premier Saulius Skvernelis, którego popiera 11,3 proc. respondentów.

     

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wspólna impreza imieninowa po raz pierwszy w Taboryszkach

    — Zapraszamy do wspólnej biesiady przy stole, tak jak na imieninach. Tym razem będą to imieniny w stylu ludowym. Nie zabraknie muzyki i poczęstunku. Wydarzenie nawiązuje przede wszystkim do Anny Krepsztul — zapowiada Jolanta Prowłocka, organizatorka imprez w Centrum...

    Kary pieniężne za nieodpowiedzialne biwakowanie na łonie przyrody

    „Celem akcji jest przypomnienie mieszkańcom, żeby wypoczywając na łonie przyrody nie zanieczyszczali zbiorników wodnych, wybrzeży i lasów oraz zachowywali się odpowiedzialnie spędzając czas na obszarach chronionych” — informuje Departament Ochrony Środowiska przy MSW. Podstawowe zasady Instytucja przytacza cztery podstawowe zasady...

    Dzieje dzielnicy „Krasnucha” na wystawie w Wilnie

    W ramach wystawy można też zwiedzić ciekawe, lecz niedostępny na co dzień obiekt.  — Zapraszamy do odwiedzenia dawnej siedziby Litewskiego Państwowego Archiwum Historycznego przy ul. Gerosios Vilties 10. Czynna jest tu wystawa, która opowiada o dziejach dzielnicy obejmującej ulice Savanorių,...

    Wolontariusze z Bolesławca na wileńskiej Rossie. „Poznajemy historię tam, gdzie mieszkali nasi przodkowie”

    — Drugi rok z kolei realizujemy projekt „Wolontariat dla Nowej Rossy”. Jest to projekt dofinansowany przez Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą Polonika. Co roku staram się, żeby członkowie towarzystwa i młodzież z naszych bolesławieckich szkół uczestniczyła w...