Sprzedaż używanych samochodów w pierwszym półroczu bieżącego roku wzrosła o 8 proc. W tym czasie na Litwie zarejestrowano 89,7 tys. nowo sprowadzonych, używanych samochodów osobowych – 8,2 proc. więcej niż w tym samym okresie w roku ubiegłym (82,9 tys.). Średni wiek zarejestrowanych w naszym kraju używanych aut wynosi 12 lat, auta wyposażone w silniki diesla stanowią 74,6 proc. (w 2017 r. – 75,3 proc.).
Takie liczby, opracowane ze wstępnych danych przedsiębiorstwa państwowego „Regitra”, przytacza spółka „AutoTyrimai”.
W tym roku 131,5 tys. używanych samochodów zostało przerejestrowanych na nowych właścicieli (3,8 proc. więcej w porównaniu z rokiem 2017). Średni wiek tych aut wynosi 15 lat. W czołówce najpopularniejszych marek sprowadzanych na Litwę tradycyjnie znalazły się Volkswagen, Audi i Opel. W czerwcu br. zarejestrowano najwięcej aut marki Volkswagen (2,9 tys.). Na drugim miejscu uplasowały się Audi (1,7 tys.) i Opel (1,7 tys.). Najczęściej zmieniały właścicieli też Volkswageny – 4 tys. Audi – 2,8 tys., zaś Opel – 2,1 tys.Część sprowadzonych na Litwę samochodów trafia na wileńską giełdę samochodową. Działa ona przy jednym z największych bazarów w Europie Wschodniej – Gariunai. Można tu kupić samochód za 1 000 euro, jak też i liczący kilka lat Lexus za 35 000 euro. Wczoraj w południe na giełdzie samochodowej w Gariunai nie było większego ruchu. W wielu przypadkach za przednią szybę zatknięta była kartka z informacją o wystawionym na sprzedaż aucie oraz numer telefonu sprzedawcy.
Najwięcej samochodów sprowadza się z Niemiec. Ponieważ jest dużo samochodów z tego kraju, to łatwo dostępne są u nas części do tych aut. A dostępność części powoduje, że chętniej sprowadza się stamtąd pojazdy.
– Latem, jak i zimą, zdecydowane zmniejsza się zainteresowanie zakupem aut. Wśród kupujących przeważają Litwini, sporo osób przyjeżdża z Polski, Łotwy i Estonii. Przyjeżdżają także Ukraińcy, ale najczęściej kupują tanie auta w cenie do 2 000 euro, przede wszystkim takie, które były używane na Litwie. Po tym, jak wprowadzono wysokie cła na wwóz używanych samochodów do Rosji i Kazachstanu, już nie ma kupujących z tych państw. Kazachowie, co prawda, kupują u nas ciężarówki – mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim’’ wilnianin Gendrik Sklepowicz, dyrektor handlującej samochodami spółki „Garsava”. Twierdzi, że na litewskim rynku używanych samochodów dużą popularnością cieszą się Toyota, Volvo, Volkswagen, Audi.
– Najpopularniejsze używane samochody osobowe to te w cenie 5-7 tys. euro. Za 5 tys. można kupić auto marki Volkswagen z 2007 lub 2008 roku. Audi A3 wyprodukowane w 2008 roku kosztuje 6 tys. euro. Oczywiście cena zależy także od przebiegu. Większą popularnością cieszą się auta zasilane benzyną. Wziętym autem jest hybryd Toyota Prius, idealna na poruszanie się po mieście, dlatego szczególnie wysoko notowana wśród taksówkarzy. Jej wielkim atutem jest to, że jest to wyjątkowo oszczędne auto – opowiada dyrektor spółki.
Auta na sprzedaż sprowadza z Niemiec. Już ponad pięć lat funkcjonuje w branży samochodowej.
– Zdarza się, że w ciągu miesiąca sprzedaję dwa, pięć czy osiem samochodów. Najlepiej handel idzie wiosną, w maju. Latem, w okresie urlopów, handel przygasa, podobnie jak w styczniu, od razu po świętach. Z powodu wysokiej konkurencji wiele osób rezygnuje z handlu samochodami – dodaje pan Gendrik i pokazuje puste obszary, na których kiedyś stały sprzedawane auta.
Damir przed laty przyjechał na Litwę z Kirgizji. Teraz tu mieszka, świetnie mówi po litewsku. Kupuje używane samochody i transportuje je do swej ojczyzny – to jego biznes. Szczególnie popularne są tam auta marki Mercedes, Toyota, Audi.
– Czasami udaje się nieźle zarobić, a czasami sprzedaję po tej samej cenie, za jaką kupiłem. Taki jest rynek – nie zawsze można przewidzieć zyski.
Zdarza się, że transakcja nie pokrywa nawet kosztów przetransportowania samochodów – odległość między Litwą i Kirgizją wynosi około 6 tys. km – mówi Damir.
Wilnianin Stanisław przyjechał na giełdę, by rozejrzeć się za samochodem dla siebie.
– Powodem jest oczywiście cena. Używany pojazd jest sporo tańszy od nowego, co dla mnie jako emeryta, jest bardzo istotne. Planuję kupić auto za 4-5 tys. euro. Można oczywiście znaleźć atrakcyjną ofertę w internecie, ale dla mnie to jak kupno kota w worku. Wolę sam wszystko obejrzeć, sprawdzić.
Przed kupnem samochodu koniecznie należy sprawdzić w warsztacie jego stan techniczny. Najważniejsze, żeby niektóre części samochodu nie były dotknięte korozją – zaznacza Stanisław.