Tempo wzrostu gospodarki litewskiej w ciągu najbliższych dwóch lat będzie wolniejsze, a wpływ na to mają tendencje na rynku światowym – mówi Tadas Povilauskas, główny ekonomista Seb Banku.
Gość dzisiejszego Salonu Politycznego dodał, że prognozowany wzrost PKB na Litwie w bieżącym roku ma sięgać 2,9 proc. w ubiegłym roku wyniósł on 3,5 proc. Litwa ma jeden z najmniejszych budżetów w Europie. Zdaniem ekonomisty wpływ na to ma szara strefa i tradycje unikania płacenia podatków na Litwie.
Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo