W ubiegły piątek, 26 kwietnia, Ambasada RP w Wilnie zaprosiła na spotkanie wielkanocne przedstawicieli środowisk kombatanckich, osoby represjonowane, rodziny kombatantów, harcerzy oraz przedstawicieli innych organizacji.
W ramach spotkania, którego gospodarzami byli ambasador Urszula Doroszewska oraz attaché obrony ppłk Piotr Sadyś, odbył się pokaz filmu „Milczące pokolenie” w reżyserii Pawła Domańskiego.
„Bardzo się cieszymy, że w tak piękny, wiosenny dzień możemy Państwa gościć w Ambasadzie RP, niedawno otwartej, z której jesteśmy dumni. Cieszymy się, że mogą Państwo ją pozwiedzać – zebranych przywitała Urszula Doroszewska oraz zaprosiła do obejrzenia filmu.
W filmie „Milczące pokolenie” pokazany jest los wilnianki, obecnie mieszkającej w Szczecinie, mjr Danuty Szyksznian-Ossowskiej „Sarenki”, łączniczki Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej. W 1944 została schwytana przez sowiecką bezpiekę, trafiła najpierw do więzienia na Łukiszkach w Wilnie, gdzie była torturowana, później spędziła rok w łagrze. Wyniszczona pracą w obozie i torturami, jako 19-letnia dziewczyna trafiła po wojnie na ziemie odzyskane. Przez lata nie mogła znaleźć pracy, była inwigilowana i zastraszana przez bezpiekę. Nie straciła nigdy optymizmu. Mówiła: „Gdy zaczynała się wojna, miałam 14 lat, gdy się kończyła – 20. Zabrano mi kawałek dzieciństwa i najlepsze lata młodości. Jednak nadal mogę mówić o szczęściu, bo innym niedane było nawet tyle”. Znaczna część zdjęć do filmu powstawała w Szczecinie oraz w Wilnie w Muzeum Okupacji i Walk o Wolność, w dawnym budynku siedziby Gestapo, NKWD i KGB.
Film pokazuje też, skąd bierze się w młodych ludziach potrzeba patriotyzmu i jego okazywania. Jest pewnego rodzaju próbą odpowiedzi na pytania: jak głęboką wyrwę w rodzinie może spowodować milczenie, jak czuje się syn, bądź córka dowiadujący się o przeszłości swoich rodziców dopiero po wielu latach.
Po pokazie filmu widzowie byli pełni refleksji. Podkreślali, że film, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, był bardzo wzruszający.
„Wzruszyłam się, bo przed laty osobiście poznałam bohaterkę filmu Danutę Szyksznian-Ossowską. Mój mąż, podobnie jak „Sarenka”, był więziony na Łukiszkach, na Ofiarnej. Później były te straszne wywózki, łagry. Młodzi ludzie, którzy mieli po 19, 20 lat musieli wszystko to przeżyć…” – wrażeniami dzieliła się Janina Gieczewska, prezes Polskiej Sekcji Wileńskiej Wspólnoty Więźniów Politycznych i Zesłańców.
Ks. prałat Wojciech Górlicki poprowadził wspólną modlitwę.
„Najpierw był Wielki Piątek, a potem Niedziela Zmartwychwstania – taką drogę pokazał nam Chrystus. Taki był los bohaterów filmu i taki był los wielu z Was tu obecnych, też bohaterów. Przeszliście przez swój Wielki Piątek po to, żeby przeżywać dzisiaj swoją Wielką Niedzielę. Jesteśmy wam bardzo wdzięczni” – powiedział ks. Górlicki.
Po zakończeniu części oficjalnej uczestnicy spotkania zostali zaproszeni na tradycyjne spotkanie świąteczne.