„Nasi przodkowie byli bardzo mądrzy, że uchwalili Konstytucję 3 Maja. W ten sposób Polska znalazła się w awangardzie zmian w Europie. Kiedy mówimy o przodkach, to mamy na myśli przodków dzisiejszych Polaków i Litwinów” – powiedziała w Salonie Politycznym ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska.
Gość Salonu Politycznego podkreśliła, że wówczas pojęcie narodowości było inne niż dzisiaj. Doroszewska poinformowała, że bardzo ważnym aspektem relacji polsko-litewskich będzie dzisiejsza defilada wojskowa w Warszawie, gdzie będą obecni również litewscy żołnierze. „To jest symboliczne i bardzo ważne” – zaznaczyła dyplomata.
W trakcie rozmowy zostały poruszone współczesne stosunki między Wilnem a Warszawą. W tym również kwestie mniejszości polskiej na Litwie.
„Polacy na Litwie przede wszystkim mieszkają we własnej ojczyźnie. Są Polakami, a nie Polonią, jak czasem ktoś może myśleć w Koronie. Litwa jest ich ojczyzną, a Polska macierzą. Są obywatelami Litwy. Więc myślę, że kwestia tego co my nazywamy prawami Polaków na Litwie, to jest kwestia nie tylko Polski, ale państwa litewskiego, ponieważ to są prawa ich obywateli” – oświadczyła Doroszewska.
Ambasador powiedziała, że polityka konfrontacji nie ma przyszłości. „Każda polityka nastawiona na skłócenie jest dosyć krótkowzroczna. Ludzie tutaj widują się bezpośrednio, rozumieją się, potrafią ze sobą rozmawiać. Jeśli są jakieś próby skłócenia, a pewnie są, to kontakty sąsiedzkie, kontakty wspólnej pracy, odpowiedzialności za kraj przeważą” – dodała.