Więcej

    Wojna kulturowa trwa

    W USA od tygodnia trwają zamieszki, wyrosłe z protestów wobec śmierci George’a Floyda zatrzymywanego przez policję. Czarnoskóry mężczyzna był podejrzany o używanie podrobionych banknotów, według funkcjonariuszy stawiał opór podczas zatrzymania, zaś sekcja zwłok wykazała obecność w jego organizmie narkotyków – fentanylu i metamfetaminy.

    Tragiczna i niezasłużona śmierć mężczyzny posłużyła za pretekst do zamieszek, które rozlały się na Stany Zjednoczone i wywołały echa również w reszcie świata: między innymi, jakieś głąby dokonały wandalizmu w Warszawie na pomniku Tadeusza Kościuszki (który, na marginesie, walczył także o wolność i równouprawnienie dla czarnoskórych mieszkańców), wypisując na nim hasła rasistowskiego ruchu Black Lives Matter.

    Podczas zamieszek dochodzi do rabunków sklepów, podpaleń budynków, grupowych pobić przypadkowych osób, w tym na wózkach inwalidzkich, gwałtów czy mordów. Ofiarą rabusiów padł m.in. emerytowany czarnoskóry policjant, David Dorn, którego przypadek nie jest jednak nagłaśniany przez liberalne media, gdyż nie pasuje do ich narracji o „systemowym rasizmie”, którym próbuje się usprawiedliwiać rabunki i podpalenia. Co ciekawe, okazuje się, iż za zamieszkami stać mogą lotne bojówki – spośród zatrzymanych uczestników zamieszek w Minneapolis (tam zginął George Floyd), 4/5 było spoza stanu.
    Należy popierać pokojowe protesty i dążenie do sprawiedliwości oraz prawdy. Ale nie to, co się dzieje. Jak powiedział Jeremy z kanału The Quartering na YouTube, komentator zupełnie apolityczny: „Jeśli sięgasz po cudze mienie albo popierasz takie działania – jesteś częścią problemu, a nie pomagasz go rozwiązać”.