Sejm mijającej kadencji podjął decyzję o zwiększeniu liczby godzin na naukę języka litewskiego w przedszkolach i zerówkach. Od początku następnego roku szkolnego w programach edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej na edukację w języku litewskim przeznaczy się co najmniej pięć godzin tygodniowo. Nowelizacja Ustawy o oświacie ma na celu podniesienie poziomu znajomości języka litewskiego wśród dzieci mniejszości etnicznych.
Za przyjęciem nowelizacji głosowało 80 parlamentarzystów. Nowe regulacje prawne wejdą w życie 1 września 2021 r.
Algirdas Monkevičius, minister oświaty, nauki i sportu, który we wrześniu złożył poprawki do ustawy, powiedział, że w procesie edukacji dzieci nauczą się obydwu języków – zarówno języka ojczystego, jak i języka litewskiego. W celu wdrożenia proponowanych przepisów, zdaniem ministra, konieczne jest opracowanie metodologii i podniesienie kwalifikacji nauczycieli.
Potrzebne zmiany programowe
Doradczyni ministra oświaty Barbara Stankiewicz we wpisie w mediach społecznościowych, komentując przyjęcie nowelizacji, podkreśliła, że jest to ważny krok w kierunku integracji dzieci i młodzieży z mniejszości etnicznych poprzez wprowadzenie dziecka od najmłodszych lat do języka kraju, którego jest obywatelem. Jest ona przekonana, że także dla uczniów szkół początkowych mniejszości narodowych powinny być przygotowane dostosowane treści edukacyjne, co pozwoli dzieciom stopniowo osiągać odpowiedni poziom znajomości języka litewskiego.
Doradczyni ministra zwraca uwagę, że od 2011 r., kiedy zmienił się program egzaminu maturalnego z języka litewskiego, wyniki egzaminów z języka państwowego dzieci uczących się w szkołach mniejszościowych nie tylko nie polepszyły się, ale nawet się pogorszyły, zwłaszcza w 2018 r., kiedy odsetek niezłożonych egzaminów wynosił aż 25,25 proc.
Przedstawicielka Ministerstwa Oświaty, Nauki i Sportu jest przekonana, że problem słabej znajomości języka państwowego uczniów szkół należących do mniejszości etnicznych leży w litewskim programie edukacji językowej oraz w niekorzystnym środowisku społeczno-gospodarczym, w którym działa prawie połowa szkół mniejszości etnicznych, o czym mówiła w wywiadzie dla witryny LRT.lt.
Potrzebne dodatkowe środki
Obecnie na zajęcia z litewskiego zgodnie z programami edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej przeznacza się cztery godziny tygodniowo. W praktyce sytuacja wygląda różnie. Czasami jest to jedna godzina, czasami dwie, niekiedy pięć.
– Długość zajęć i ich liczba zależy od tego, jak konkretna placówka ułoży swój wewnętrzny program nauki języka litewskiego. To jest słuszne, bo dzieci mają różny poziom znajomości języka, dlatego program należy dopasować do każdej grupy indywidualnie. W naszym przypadku organizujemy cztery zajęcia tygodniowo, ale jednego dnia mamy podwójną lekcję, kiedy po grach i zabawach dzieci praktycznie utrwalają wiedzę. Na przykład szykują się do obiadu i nauczycielka tłumaczy im po litewsku, że teraz myją i wycierają rączki, że będą jeść obiad. Pani nazywa różne wyrazy: talerz, kubeczek, łyżkę, chleb. W ten sposób w języku litewskim przyswajają podstawowe pojęcia – mówi Zofia Matarewicz, dyrektor Szkoły-Przedszkola „Wilia” w Wilnie.
Jak mówi, dodatkowe środki na pokrycie wynagrodzenia dla nauczycieli języka litewskiego w polskich przedszkolach są przeznaczane z budżetu Samorządu Miasta Wilna. – Przyznając dodatkową godzinę na naukę języka litewskiego, państwo musiałoby też przewidzieć dodatkowe środki na wynagrodzenie dla nauczycieli i wychowawców uczących języka litewskiego – zauważa Regina Markiewicz, kierownik Wydziału Oświaty, Nauki i Sportu Samorządu Rejonu Solecznickiego. – Fundusze dydaktyczne przeznaczane na edukację przedszkolną musiałyby być odpowiednio zwiększone o liczbę godzin dla nauczyciela, pomnożone przez liczbę grup wychowawczych – podlicza.
Kto poprowadzi litewski dla przedszkolaków?
– W rejonie solecznickim zajęcia z litewskiego dla przedszkolaków są prowadzone bardzo różnie. Prowadzą je np. wychowawczynie polskich grup, które mają III kategorię znajomości języka państwowego. Często wychowawczyni z litewskiej grupy prowadzi zajęcia dla grup polskich. Oczywiście, idealną sytuacją by było, gdyby zajęcia z litewskiego były prowadzone przez specjalistów lituanistów, ale takich nauczycieli brakuje – podkreśla Regina Markiewicz.
Brak kadry pedagogicznej staje się na Litwie palącym problemem. Z obliczeń naukowców Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie wynika, że w ciągu najbliższych pięciu lat najbardziej odczuwalny stanie się brak nauczycieli: matematyki (213), fizyki (213), języka angielskiego (167), chemii (151), biologii (103). Zabraknie nauczycieli języka litewskiego (140), a także klas początkowych (167). Ogółem – prawie 2 tys. pedagogów.
Zdaniem wicedyrektor Przedszkola „Bajka” w Solecznikach Walentyny Kosman bardzo istotne jest, kto będzie nauczał języka litewskiego w przedszkolu. – Ważne jest, żeby litewskiego uczyła jedna osoba, którą dzieci będą kojarzyły wyłącznie z językiem litewskim – wtedy będą starały się rozmawiać z tą osobą wyłącznie po litewsku. Idealnie by było, gdyby z dziećmi pracowały dwie panie – by jedna rozmawiała po polsku, druga po litewsku, ale to jest raczej marzenie ściętej głowy – uważa wicedyrektor.
Lituanistka w polskim przedszkolu to rzadkość
Przedszkole „Bajka” w Solecznikach liczy prawie 200 wychowanków w wieku od 0 do 5 lat. Cały proces edukacyjny i wychowawczy jest tu prowadzony po polsku. Na pełnym etacie pedagoga (33 godziny kontaktowe) zatrudniona jest też lituanistka, ale jest to raczej wyjątkowa sytuacja, bo na taki komfort posiadania własnych specjalistów od języka litewskiego może sobie pozwolić niewiele przedszkoli. Lituanistka przed laty w Szkole Pedagogicznej w Nowej Wilejce zdobyła kwalifikacje wychowawcy przedszkola oraz dodatkowo nauczyciela języka litewskiego do nauczania w polskich grupach. Dziś takich specjalistów nie przygotowuje żadna uczelnia na Litwie.
– Codzienne zajęcia z litewskiego mają grupy cztero- i pięciolatków. Wprowadziliśmy też takie zajęcia dla maluchów dwu- i trzyletnich, z tym że trochę rzadziej, bo trzy razy tygodniowo – wyjaśnia Walentyna Kosman z Przedszkola „Bajka”.
Maluchy przyswajają sobie język litewski podczas krótkich, 10–15-minutowych przerw na zabawę i piosenki, w starszych grupach zajęcia trwają do 35 minut. Wszystkie zajęcia dla dzieci, jak tłumaczy Walentyna Kosman, przebiegają na luzie, ponieważ podstawową formą pracy w przedszkolu są zajęcia poprzez zabawę. Przygotowują się do obchodów świąt, organizują imprezy, opanowując dwa języki, ojczysty i państwowy.
– Jedna godzina więcej na naukę litewskiego wykorzystana z korzyścią dla dzieci na pewno ma sens. Ale nie każda wychowawczyni potrafi jednocześnie fachowo i skutecznie nauczyć dzieci języka litewskiego. Zresztą nie od dziś brakuje nam nie tylko specjalistów do nauczania języka litewskiego, lecz także specjalistów wychowania przedszkolnego. Skoro nauczanie języka litewskiego jest opracowywane na poziomie państwowym, to państwo musiałoby też zapewnić odpowiednio przygotowanych specjalistów do prowadzenia zajęć z tego przedmiotu – zauważa Walentyna Kosman.
Godzina litewskiego więcej – na plus
– Uważam, że przyznanie dodatkowej godziny litewskiego to bardzo słuszna decyzja. Widzę w tym same plusy. Ponieważ program nauczania języka litewskiego już od pierwszej klasy został ujednolicony, to na etapie przedszkola maluchom trzeba teraz bardziej pomóc, by dać im więcej języka litewskiego, by już w przedszkolu zdobyły niezbędny zapas słów. Wtedy będzie im łatwiej uczyć się tego języka w pierwszej klasie. Nie jest tajemnicą, że czasami dziecko z polskiej rodziny słyszy język litewski dopiero w przedszkolu – zaznacza Zofia Matarewicz.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 47(136) 21-27/11/2020