Niektórzy litewscy europosłowie kwestionują realność planu szczepień 70 proc. populacji Unii Europejskiej. W związku z tym wzywali do rozpowszechniania takich informacji z ostrożnością, bez wzbudzania nadziei.
Czytaj więcej: Antyszczepionkowcy to ok. 7 proc. w mediach społecznościowych, ale są bardziej widoczni
„Myślę, że stawianie ambitnych celów jest dobre, tylko złe, jeśli budzą bezpodstawne nadzieje. Liczby, które mamy dzisiaj i znamy od przewodniczącej Komisji Europejskiej, od producentów, to mniej niż 70 proc. Jednak wraz z pojawieniem się nowych producentów może być już bardzo blisko” — powiedział socjaldemokrata, europoseł Juozas Olekas.
Produkcja to nie wszystko
Podkreślił, że nie wystarczy wyprodukować szczepionki. Ważne jest również ich skuteczne stosowanie i wezwał litewskie Ministerstwo Zdrowia do centralizacji procesów szczepień.
Wciąż jednak pozwalając na lokalną elastyczność, zapewni się tym samym szybkie wykorzystanie wszystkich otrzymanych dawek.
„W przeciwnym razie nie zaszczepimy niektórych ludzi nie z powodu braku produkcji, ale z powodu samego procesu szczepień, który jest przeprowadzany na Litwie” — dodał poseł.
70 proc.? Maksymalnie 67
Według Petrasa Auštrevičiusa kryterium 70 proc. sformułowano podczas zdalnej dyskusji przez Radę Europejską, ale oparto na ówczesnych „papierowych prognozach”.
„Kiedy pojawiają się problemy i monitorujemy je od połowy stycznia, kiedy zdolności produkcyjne zostały zrozumiane i obliczone, ponieważ ustalają tylko realistyczny harmonogram i realistyczną perspektywę, to te 70 proc. okazało się być dobrą, piękną obietnicą, słabo ugruntowaną w rzeczywistości” — powiedział.
„Lepiej jest zrobić więcej niż więcej powiedzieć — to prawdopodobnie byłoby największe osiągnięcie” — skwitował.
Według Olekasa bardziej realistyczne wydaje się szczepienie około 60 proc. mieszkańców unii w drugim kwartale. Według obliczeń, którymi dysponuje Auštrevičius, 67 proc. można byłoby zaszczepić do końca września.
Czytaj więcej: Komisja Europejska określiła priorytety dalszej walki z COVID-19
Rozmowa — nie presja
Europoseł Auštrevičius powiedział, że problem rozwiąże tylko pojawienie się na rynku nowych producentów. Dodał, że Komisja Europejska powinna współpracować z producentami szczepionek i nie wywierać na nich presji.
Według niego, słabą stroną procesu w tej chwili jest produkcja szczepionek. Europejskie firmy farmaceutyczne nie mają doświadczenia w masowej produkcji szczepionek.
Czytaj więcej: Litwa zdecyduje, czy chce szczepionki Valneva i Novavax
Na podst.: BNS, własne