Więcej

    W czasie pandemii aktywność fizyczna może się stać rodzajem nałogu

    Czytaj również...

    Kiedy ćwiczysz w domu przed lustrem, wpływ mediów opiniotwórczych na twoje nastawienie do siebie jest większy
    | Fot. adobe stock

    Badanie przeprowadzone przez międzynarodową grupę naukowców wykazało, że aż jedna czwarta mieszkańców Litwy podczas kwarantanny wydaje się niezadowolona ze swojego wyglądu. Zaczęli nawet zażywać substancje wpływające na wygląd i sprawność fizyczną.

    Pandemia covid-19 radykalnie zmieniła nasz sposób życia, ograniczając wiele naszych normalnych zajęć i przyjemności. Wpływa też na samopoczucie psychiczne ludzi, a każdy na swój sposób stara się radzić sobie z tym stresem. Regularna aktywność fizyczna to jeden ze sposobów, w jaki możemy sobie pomóc, pomaga bowiem redukować lęk i stres, poprawia koncentrację czy zdolność do pracy – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” dr Aistė Pranckevičienė, psycholog kliniczny, naukowiec z Instytutu Neuronauki Litewskiego Uniwersytetu Nauk o Zdrowiu. Dr Pranckevičienė była członkiem zespołu, który przeprowadził badanie.

    Czy sport może się stać zagrożeniem?

    W badaniu wzięło udział 3 tys. uczestników z różnych krajów: Litwy, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Japonii, Portugalii i Węgier. Inspiracją do jego przeprowadzenia stało się szersze rozpowszechnianie w czasie pandemii w sieciach społecznościowych filmików zachęcających do uprawania sportu, wykonywania ćwiczeń. Według badaczy okazało się, że kwarantanna sprawiła, iż mieszkańcy naszego kraju i innych jeszcze bardziej zaczęli martwić się swoim wyglądem.

    – Zaobserwowano nawet, że dla niektórych osób aktywność fizyczna może się stać rodzajem nałogu. Nawet wtedy gdy nadmierny wysiłek fizyczny już nie pomaga, ale szkodzi ich zdrowiu. Dlatego jednym z kluczowych pytań w badaniu była ocena wpływu pandemii covid-19 na nawyki związane z aktywnością fizyczną. Głównym celem było ustalenie, czy aktywność fizyczna nadal jest korzystna, czy już stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzkiego – zaznacza dr Aistė Pranckevičienė.

    Badanie przeprowadzone podczas pierwszej fali covid-19 wykazało, że kobiety na Litwie i w innych krajach bardziej martwią się swoim wyglądem niż mężczyźni. Stwierdzono, że średnio w okresie kwarantanny ok. 20 proc. ankietowanych spożywało substancje wpływające na wygląd i wyniki w sporcie. Na Litwie takich osób było 25 proc., z czego 6 proc. zaczęło używać wspomnianych substancji podczas kwarantanny, choć wcześniej tego nie robili.

    Czytaj więcej: Pot i mróz — sportowcy proszą o otwarcie branży fitness [GALERIA]

    Za długo przebywaliśmy sami ze sobą

    – Podczas pandemii większość naszego życia przeniosła się do internetu i sieci społecznościowych. Nawet aktywność fizyczna. Zwłaszcza podczas pierwszej fali pandemii internet oferował wiele różnych wyzwań i inicjatyw związanych z aktywnością fizyczną: utrata masy ciała, regeneracja organizmu itd. Obraz pięknego ciała ukształtowany w przestrzeni publicznej ma ogromny wpływ na to, jak widzimy i postrzegamy siebie. Kiedy na ekranie widzimy doskonale wysportowanego trenera, chcemy być tacy jak on – wyjaśnia ten mechanizm dr Pranckevičienė.

    Jak mówi psycholog, w normalnych warunkach negatywne skutki wpływu mediów są łagodzone przez rzeczywistość – chodzimy do pracy, na siłownię, do sklepu, w którym spotykamy wiele osób z różnych środowisk. W klubie sportowym obserwujemy, że innym też jest ciężko, inni się męczą, duszą i nie przypominają instruktorów, którzy wykonują złożone ćwiczenia na filmach szkoleniowych.

    Jednak pandemia znacznie ograniczyła tę możliwość porównań społecznych. Kiedy ćwiczysz w domu, jesteś sam ze sobą i lustrem, wpływ mediów opiniotwórczych lub instruktorów na twoje nastawienie do siebie jest większy, trudniejszy do oparcia. Przez niedopasowanie między tym, czego pragniesz, a tym, co jest możliwe do osiągnięcia, może wzrosnąć niezadowolenie z organizmu.

    – Zaobserwowano, że silne niezadowolenie z własnego ciała może sprzyjać zarówno przesadzie w aktywności fizycznej, jak i rozpoczęciu stosowania różnych substancji poprawiających wygląd i samopoczucie. Mamy nadzieję, że różne suplementy, zarówno legalne, jak i nielegalne, pomogą szybciej osiągnąć zamierzony efekt: większą masę mięśniową, bardziej płaski brzuch, większą wytrzymałość itd. Nasze badanie wykazało, że użycie takich substancji wzrosło podczas pandemii i prawdopodobnie wpływ na nie miał też zwiększony czas spędzany w internecie – przez dłuższy czas konsumenci chłonęli stamtąd reklamy takich specyfików. Nielegalne substancje, które wpływają na wygląd i działanie, są zwykle kupowane online. Tymczasem spożywanie takich substancji bez porady i nadzoru specjalisty może być niebezpieczne dla zdrowia i mieć różne niepożądane skutki uboczne – podkreśla dr Pranckevičienė.

    Czytaj więcej: Dbajmy nie tylko o swoje zdrowie fizyczne, ale też emocjonalne

    Nie warto siebie „poprawiać”

    Badacze podkreślają, że zwiększone niezadowolenie z własnego ciała i wyglądu może świadczyć o cielesnym zaburzeniu dysmorficznym, czyli o obsesji wyglądu będącej już zaburzeniem psychicznym. To zaburzenie obsesyjno-kompulsywne nazywane jest też dysmorfofobią.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Nie chodzi o zwyczajne ani nawet o nieco przesadne dbanie o wygląd. Osoba z dysmorfofobią ma tendencję do wyolbrzymiania niewielkich niedoskonałości, na które inne osoby mogą zupełnie nie zwracać uwagi – może to być zmarszczka, blizna, niezadowalający w jej opinii wygląd włosów, kształt nosa czy ust. Takie zaburzenie to dysmorfofobia nieurojeniowa będąca zaburzeniem hipochondrycznym.

    Zdarza się, że przekonana o swojej brzydocie osoba dostrzega mankamenty wyglądu, których nie ma. Mamy wtedy do czynienia z dysmorfofobią o charakterze urojeniowym. To zaburzenie charakteryzuje się wielką nienawiścią do własnego ciała, jego form i składu, co skłania do wkładania nieproporcjonalnego wysiłku fizycznego w „poprawianie” samego siebie.

    W badaniu na tle populacji innych krajów mieszkańcy Litwy wyróżniali się bardziej umiarkowaną aktywnością fizyczną. Nadmiernie intensywna, wyniszczająca aktywność fizyczna była charakterystyczna dla ok. 4 proc. respondentów we wszystkich krajach, ale na Litwie problematyczna aktywność fizyczna jest typowa tylko dla 2,4 proc. respondentów.

    – Odwrócenie negatywnego kręgu niezadowolenia ze swojego ciała, nadmierna aktywność fizyczna i spożywanie różnych substancji ostatecznie wpływa negatywnie zarówno na samopoczucie fizyczne, jak i psychiczne człowieka. Po analizie czynników stwierdzono, że zdrowa, adaptacyjna aktywnością fizyczną jest też związana ze współczuciem dla siebie, tj. zdolnością osoby do patrzenia na siebie i swoje ciało z miłością i troską. Właśnie tego w tej chwili wszyscy chcemy najbardziej życzyć. Jeśli będziemy bardziej słuchać siebie, naszych potrzeb psychicznych i cielesnych w tym trudnym czasie, i będziemy dążyć do naszych celów, pracując razem, a nie walcząc z sobą, wszystko będzie dobrze – uważa dr Aistė Pranckevičienė, psycholog kliniczny.


    Zdaniem zespołu przeprowadzającego badanie problematyczna aktywność fizyczna może prowadzić do urazów fizycznych, zmęczenia, wyczerpania fizycznego, a także problemów psychologicznych – zaburzeń snu czy nawet depresji. Jednak podczas kwarantanny mieszkańcy Litwy wybierali przede wszystkim aktywność fizyczną o średniej intensywności: spacery, jogę, pilates i ćwiczenia ogólne, które rzadziej przeradzają się w problematyczną aktywność fizyczną.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 12(33) 20-26/03/2021

    .

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Pomaganie potrzebującym daje prawdziwą radość

    Caritas zachęca wszystkich ludzi dobrej woli do wyciągnięcia ręki do potrzebujących poprzez przyłączenie się do inicjatyw charytatywnych, a także do odwiedzania samotnych, chorych w ich domach i tych, którzy są wykluczeni z powodu innych trudnych okoliczności życiowych. Pomoc zawsze się...

    Spełniło się marzenie o sali sportowej. To dopiero początek sukcesów małych i dużych!

    – Spełniły się nasze marzenia! Od dawna marzyliśmy o sali sportowej. Jesteśmy największą polską placówką, szkołą-przedszkolem na Litwie. Dzieci przychodzą do nas, jak mają półtora roku, a wychodzą już, gdy ukończą czwartą klasę. Zazwyczaj uczęszczają do nas przez 10...

    Joanna Moro zaśpiewała dla wileńskich fanów

    Podczas występu melomanów czekała niemała niespodzianka – na scenie pojawiła się także utalentowana wileńska piosenkarka Ewelina Gancewska, zwyciężczyni wielu konkursów wokalnych i finalistka programu „The Voice of Poland”, która wspólnie z Joanną Moro zaśpiewała utwór „A kto wie czy...

    Bałwanek Tiko odmrażał serce królowej Fruncji w wileńskim DKP

    W dniach 18-19 grudnia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbył się więc świąteczny spektakl dla dzieci „Bałwanek Tiko i Królowa Fruncja” teatru „Katarynka”. Nie zabrakło oczywiście też spotkania ze świętym mikołajem, podczas którego każde dziecko otrzymało prezent! — Jest...