14 czerwca w Brukseli odbyło się posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej NATO. Litewscy politycy i analitycy o spotkaniu mówią, że było „dobre i owocne“ dla Litwy. Prezydent USA Joe Biden, który przybył na szczyt NATO w Brukseli, znalazł czas na osobną rozmowę z przywódcami trzech państw bałtyckich: prezydentem Litwy Gitanasem Nausėdą, prezydentem Łotwy Egilsem Levitsem i premier Estonii Kają Kallas. Na poniedziałkowym szczycie NATO w Brukseli zapadła także decyzja o spotkaniu NATO 2023 na Litwie.
– To, że w tym regionie w 2023 r. odbędzie się szczyt NATO, jest bardzo ważne. To znaczy, że wszystkie państwa członkowskie NATO zwracają uwagę na ten region, na jego znaczenie. Ostatnie spotkanie tego szczebla odbyło się w Rydze w 2006 r., a po 17 latach odbędzie się w Wilnie, ale najważniejsza w takich spotkaniach jest ich treść i podjęte decyzje. Na czerwcowym szczycie NATO rozmawiano o nowych wyzwaniach, o Chinach, odbyła się szczegółowa rozmowa o zagrożeniu ze strony Rosji. Na razie jest trudno odpowiedzieć na pytanie, jakie rozmowy odbędą się na Litwie. Litwa jest gotowa na zorganizowanie szczytu NATO w swoim kraju. Owszem, to nie będzie tanie, ale myślę, że Litwa da radę – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” minister obrony kraju Arvydas Anušauskas.
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda wraz z prezydentem Łotwy Egilsem Levitsem i premier Estonii Kają Kallas rozmawiali na szczycie NATO z Joe Bidenem. Prezydent Stanów Zjednoczonych potwierdził liderom trzech państw bałtyckich poparcie i determinację Stanów Zjednoczonych w przyczynianiu się do obrony w obliczu narastających napięć geopolitycznych na wschodniej flance NATO.
– To, że prezydent Stanów Zjednoczonych spotkał się z przywódcami trzech państw bałtyckich jest bardzo ważne. Poprzez to spotkanie prezydent USA jeszcze raz podkreślił, że tak samo jak i jego poprzednicy, byli prezydenci USA, którzy deklarowali chronić bezpieczeństwo państw bałtyckich bez wyjątków, że deklaracja artykułu 5. jest wdrażana, że to nie są tylko słowa, ale rzeczywistość. Tak samo i Biden deklaruje, że będzie trzymał się dalej takiej polityki. Siły amerykańskie na Litwie nie są duże, ale ich znaczenie polityczne i symboliczne jest niezwykłe, bardzo ważne – zaznaczył minister obrony kraju.
Przemawiając na szczycie NATO w Brukseli, prezydent Stanów Zjednoczonych obiecał, że ten kraj będzie wspierał wysiłki państw bałtyckich na rzecz przeciwdziałania „szkodliwym akcjom Rosji“.
„Zapewniłem ich, że przekażę prezydentowi Władimirowi Putinowi, iż nie szukam konfliktu z Rosją, ale zareagujemy, jeśli będzie kontynuowała swoje szkodliwe działania” – powiedział dziennikarzom Biden podczas internetowej konferencji prasowej.
– Chociaż spotkanie było krótkie, deklaracja prezydenta USA o komunikacie dla Putina jest ważna nie tylko dla państw bałtyckich – podkreślił Arvydas Anušauskas.
Politolog i publicysta Kęstutis Girnius w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ powiedział, że spotkanie było bardzo ważne dla Litwy.
Czytaj więcej: USA i NATO będą wspierać kraje bałtyckie. „Nie szukam konfliktu z Rosją, ale będziemy reagować”
– Spotykając się osobno z przywódcami krajów bałtyckich Biden pokazał, że jest gotów stanąć w obronie tych państw, że w razie potrzeby zrobi krok do przodu. W taki sposób uspokaja państwa bałtyckie. Trzeba przypomnieć, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski już chyba trzy, cztery razy prosił, żeby prezydent USA Biden spotkał się z nim, ale Biden tego nie zrobił. Tymczasem spotykając się z przywódcami krajów bałtyckich, wyróżnił ich, ponieważ należą do NATO, wykonują swoje obowiązki, więc w ten sposób Biden podkreślił, że jest wiarygodnym partnerem. Mogłoby być jeszcze lepiej dla Wilna, gdyby Biden spotkał się osobno z każdym z przywódców krajów bałtyckich, ale wspólne spotkanie to już tradycja. Ponadto spotkanie było ważne z punktu widzenia uspokojenia Litwy, Łotwy i Estonii – podkreślił Kęstutis Girnius.
Wydarzenie na taką skalę, jak szczyt NATO, który ma się odbyć na w 2023 r., na Litwie jeszcze się nie odbyło.
– Dla nas to wielki zaszczyt, że w naszym kraju odbędzie się szczyt NATO. Tych spotkań nie jest dużo i zazwyczaj odbywają się w Brukseli. Litwa będzie jednym z nielicznych krajów NATO, w których odbędzie się spotkanie. To znak, że Litwa cieszy się zaufaniem, że jest uważana za dojrzałego partnera. To bardzo duże zwycięstwo samego prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy, bo właśnie w czasie jego kadencji zadecydowano, że szczyt NATO odbędzie się na Litwie, to on, dzięki swojej pracy odniósł ten sukces, czego wcześniej nie udało się zrobić nikomu – zaznaczył politolog.
„To wynik naszej półtorarocznej pracy. Półtora roku temu zaczęliśmy myśleć, dlaczego nie mamy ambicji zorganizowania szczytu NATO w Wilnie. Dziś wygląda na to, że syzyfowa praca daje wyniki. W komunikacie NATO Wilno jest wymieniane jako kolejna stolica, a dokładniej Litwa jest wymieniana jako kolejny kraj, w którym odbędzie się spotkanie NATO po spotkaniu w Madrycie w 2022 r. – powiedział prezydent dziennikarzom w Brukseli.
„Spotkanie było naprawdę ważne dla krajów bałtyckich. Stany Zjednoczone rozumieją zagrożenia, dobrze znają agresywną postawę Rosji i jej dążenia do integracji Białorusi w rosyjskie struktury wojskowe. Słyszeliśmy zapewnienia, że Stany Zjednoczone postrzegają nasz region jako strategicznie ważny dla Sojuszu, gdzie kluczowe znaczenie ma odstraszanie i wzmacnianie obronności. Jestem przekonany, że podczas zbliżającego się spotkania z Putinem prezydent Biden wyśle jasny sygnał o jedności w odpowiedzi na agresywne i nieprzyjazne działania Rosji” – powiedział prezydent Litwy.
Czytaj więcej: 17 lat temu Litwa wstąpiła do NATO. Uroczyste upamiętnienie [GALERIA]
Prezydent Nausėda podkreślił ogromne znaczenie amerykańskiej obecności wojskowej w krajach bałtyckich. Według litewskiego przywódcy, udział Stanów Zjednoczonych we wzmacnianiu bezpieczeństwa i obrony w regionie jest najważniejszym środkiem odstraszającym Rosję, dlatego państwa bałtyckie dążą i będą zabiegać o jeszcze większe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w zapewnienie bezpieczeństwa i stabilności w regionie.
„Dążymy do zwiększenia obecności sił Stanów Zjednoczonych na Litwie i w krajach bałtyckich, co byłoby najlepszym i najbardziej znaczącym wyrazem zadbania o bezpieczeństwo naszego regionu” – dodał prezydent.
Prezydent potwierdził zobowiązanie Litwy do przeznaczenia co najmniej 2 proc. PKB na obronę i zwiększenie tego finansowania do 2,5% do 2030 roku.