Jak podaje ukraińska marynarka, kolejny rosyjski statek, tym razem holownik, został trafiony przez ukraińskie siły. Nie ma informacji, w jakim jest stanie. Na pokładzie miał być zamontowany rakietowy zestaw przeciwlotniczy TOR, który nie uchronił statku przed uderzeniem. Strona rosyjska jeszcze nie potwierdziła trafienia.
„Ukraińscy wojskowi trafili w holownik Wasilij Biech należący do rosyjskiej Floty Czarnomorskiej” — powiadomiła w piątek rano Marynarka Wojenna Ukrainy.

| Fot. ZSU
Okręt miał przewozić amunicję i wojskowych na okupowaną Wyspę Węży.
„Na Morzu Czarnym trafiony został holownik Floty Czarnomorskiej Wasilij Biech, który transportował na Wyspę Węży amunicję, uzbrojenie i żołnierzy rosyjskiej floty” — powiadomiła Marynarka Wojenna Ukrainy na Facebooku.
Według strony ukraińskiej holownik miał na pokładzie rakietowy zestaw przeciwlotniczy TOR.
W komunikacie podano również informację, że Wasilij Biech został zbudowany w Astrachaniu, a na uzbrojeniu floty był od 2017 r.
Czytaj więcej: Wojna w Ukrainie wciąż pustoszy kraj
Na podst.: PAP, własne