Więcej

    Polska szkoła w Połukniu bez prawa do klas gimnazjalnych

    Na trzy dni przed rozpoczęciem roku szkolnego rodzice uczniów klasy II G w Połukniu otrzymali od mera rejonu trockiego Andriausa Šatevičiausa pismo, w którym powiadomił ich, że ich dzieci nie mogą kontynuować nauki w dawnej szkole i najlepiej będzie, jeśli swoje dziecko przepiszą do szkoły litewskiej…

    Czytaj również...

    „Na podstawie danych rejestru uczniów i zgodnie z Państwa wnioskiem można stwierdzić, że w roku szkolnym 2022/2023 w Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu w III klasie gimnazjum nie będzie kompletu 12 uczniów. Dlatego sugerujemy rozważenie możliwości kształcenia Państwa dzieci bliżej ich miejsca zamieszkania, w Gimnazjum „Medeinos” w Połukniu, w którym zostaną zapewnione warunki do nauki języka ojczystego. Podpunkt 26.2 Przepisów przewiduje specjalne kryterium »W szkole ogólnokształcącej, w której językiem nauczania jest język urzędowy, uczniom należącym do mniejszości narodowych zapewnia się warunki do dodatkowej nauki języka ojczystego, jeśli zaistnieje taka potrzeba, oraz specjalista w zakresie tego języka«” – informował mer.

    O problemach szkoły pisaliśmy już wielokrotnie. — Dla nas jest to oczywiście szok, przede wszystkim ze względu na czas, w jakim rodzice otrzymali wiadomość. Nie wiem w tej chwili, jak sytuacja będzie się rozwijała dalej. Będziemy na pewno odwoływać się do sądu, który niedawno zresztą nakazał wstrzymanie reorganizacji naszej szkoły. 1 września wszyscy uczniowie III i IV klasy gimnazjalnej przyjdą do naszej szkoły. Na razie nauczyciele zadeklarowali, że będą pracować za darmo — mówi Renata Krasowska, dyrektorka polskiego gimnazjum w Połukniu.

    Czytaj więcej: Delegacja Polsko-Litewskiej Grupy Parlamentarnej: gimnazjum w Połukniu i szkoła w Starych Trokach powinny być zachowane

    Wyjściem — wspólny plan nauczania

    Dyrektorka nie zaprzecza, że szkoła ma niewielu uczniów, jednak jej specyficzne położenie sprawia, że jest ona potrzebna. — Mamy za mało uczniów, by sformować klasy, ale nawet w takiej sytuacji prawo przewiduje wyjście. W bardzo podobnej sytuacji znajduje się litewskie Gimnazjum „Medeinos”. Kiedy tylko zaczęłam pracę jako dyrektorka, zwróciłam się do dyrektora tej szkoły z prośbą o większą współpracę. Nasze szkoły miały już wówczas wspólny plan nauczania w najstarszych klasach i uważamy, że to właśnie jest najlepsze wyjście dla Połuknia. Nie było jednak żadnego zainteresowania moją propozycją — mówi Krasowska.

    Czym jest wspólny plan nauczania? To rozwiązanie, które pozwala na naukę w ojczystym języku uczniom szkół w małej miejscowości, przy maksymalnym wykorzystaniu potencjału i środków i zachowaniu charakteru szkół. W ten sposób funkcjonują szkoły w dwóch miejscowościach w rejonie solecznickim — Dziewieniszkach i w Białej Wace. Uczniowie polskiej i litewskiej szkoły na część przedmiotów chodzą razem, na część oddzielnie. Obok kwestii ekonomicznych i organizacyjnych wydaje się, że takie rozwiązanie ma jeszcze jeden, bardzo wielki plus — łączy miejscową społeczność, buduje relacje między Polakami i Litwinami.

    Po co współpracować, skoro można przejąć?

    Najwyraźniej jednak inne są priorytety władz rejonu trockiego. „Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu i Gimnazjum „,Medeinos” w Połukniu już od kilku lat realizowały wspólny plan kształcenia średniego, ale wspólnie uczniowie uczyli się tylko kilku przedmiotów (jęz. angielski, fizyka, jęz. litewski). Wspólny plan kształcenia został zrealizowany tylko częściowo, praktyka nie sprawdziła się i nie będzie kontynuowana” — wyjaśnił w piśmie do rodziców mer rejonu trockiego.

    Z pytaniem, dlaczego zrezygnowano ze wspólnego planu nauczania zwróciliśmy się do dyrektora Gimnazjum „Medeinos”, Vytautasa Gustasa. W odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy, wyjaśniono, że „w roku szkolnym 2022/2023 mamy wystarczająco uczniów w klasach IIIG i IV G”. Jak wyjaśnił „Kurier Wileński”, brakujący do kompletu w III klasie 12 uczeń pojawił się niedawno. Jak udało się go znaleźć? To pytanie zadawano również podczas rady samorządu rejonu trockiego, jednak pozostaje ono bez odpowiedzi ze względu na ochronę danych osobowych. Na pytanie „Kuriera Wileńskiego”, jak daleko nowy uczeń będzie musiał dojeżdżać do szkoły, również nie otrzymaliśmy odpowiedzi, ze względu na ochronę danych osobowych.

    W następnych latach perspektywy litewskiej szkoły nie wyglądają wcale tak dobrze. Już za rok może się okazać, że nie będzie mogła samodzielnie utworzyć klasy III G. Współpraca mogłaby być dobrym wyjściem, ale czy koniecznym, skoro mer radzi Polakom zapisać się do litewskiej szkoły?

    Gimnazjum w Połukniach nie jest jedyną polską szkołą, która w najbliższym czasie może stracić prawo formowania klas III i IV
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Ministerstwo chce większych możliwości dla uczniów

    Z prośbą o komentarz do sprawy zwróciliśmy się do Minister Oświaty Nauki i Sportu. Z odpowiedzi, którą otrzymaliśmy, wynika, że sytuacja szkół takich jak w Połukniu jest nie do uratowania. „Od końca ubiegłego roku wyraźnie było wiadomo, że jeśli w klasie III gimnazjum będzie mniej niż 12 uczniów, to od września tego roku nie będzie można utworzyć mniejszej klasy. Odbyło się wiele rozmów z gminami, środowiskami oświatowymi i mieszkańcami rejonu trockiego” — informuje ministerstwo. Motywacja tego rodzaju posunięć jest dobrze znana — w małych klasach nie można zapewnić uczniom ostatnich klas wyboru wszystkich przedmiotów, trudno pozyskać nauczycieli, bo nie da się stworzyć satysfakcjonującego obciążenia pracą. W małej szkole często brakuje sprzętu (to na pewno nie jest brak Gimnazjum im. L. Kołomowskiego, ze względu na ogromne środki płynące przez ostatnie lata z polskiego państwa — kom. KW), pracowni i możliwości edukacji pozaformalnej dla dzieci. „Decyzja samorządu jest co do zasady prawidłowa i zgodna z zasadami ustalania sieci szkół prowadzących kształcenie formalne zatwierdzonymi uchwałą rządu, która została przyjęta w grudniu 2021 r. i o których poinformowano już zarówno rejon trocki, jak i społeczność szkolną” — stwierdza ministerstwo.

    Ministerstwo wyjaśnia, że dla szkół, w których nauka odbywa się w językach mniejszości narodowych, przewidziano wyjątki, ale minimalna liczebność klasy gimnazjalnej to 12 uczniów, a samorząd rejonu trockiego deklaruje gotowość stworzenia możliwości nauki języka polskiego, więc prawo do nauki języka ojczystego będzie zapewnione.

    „Troska o szkoły nie powinna przesłaniać troski o ich uczniów i ich właściwe wykształcenie. Dlatego pragniemy podkreślić, że również inny artykuł — art. 27 ustawy o Prawie oświatowym — odnosi się do obowiązku zapewnienia uczniom możliwości wyboru programów edukacyjnych, różnych ich wariantów, modułów, zgodnie z ich możliwościami i zdolnościami. Niestety, to prawo nie zostało i nie zostanie zagwarantowane w Gimnajzum im. Longina Kołomowskiego bez wdrożenia planowanej reformy” — odpowiada ministerstwo.

    Czytaj więcej: Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu na Zgromadzeniu Postępu Edukacji w Pałacu Prezydenckim

    Nie tylko Połuknie

    Sprawa gimnazjum w Połukniach należy niewątpliwie w ostatnim czasie do najbardziej nagłośnionych, ale bynajmniej nie jest to jedyna polska szkoła, która w najbliższym czasie może stracić prawo formowania klas III i IV. Ponieważ przypadki mniejszych klas zdarzają się także w innych szkołach na Wileńszczyźnie, Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie zwróciło się do ministerstwa oświaty z prośbą o możliwość zapisywania w Rejestrze Ucznia mniejszych klas w gimnazjach z polskim językiem nauczania.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    — Muszę przyznać, że odpowiedź, jaką otrzymaliśmy, bardzo nas zaskoczyła. Wiceminister Ramūnas Skaudžius odpisał nam, że nie ma możliwości, by w zarejestrować klasę mniejszą niż 12 osobową, ale (cytuję): „mając świadomość potencjalnych napięć w społecznościach gimnazjalnych, zwróciliśmy się do merów rejonów wileńskiego i solecznickiego z propozycją przypisania uczniów gimnazjów, w których w roku szkolnym2022/2023 będzie mniej niż 12 uczniów w IV klasie gimnazjum, do innego gimnazjum, w tym samym samorządzie i wpisania ich do Rejestru Uczniów jako uczniów tego drugiego gimnazjum”. Oczywiście, takie rozwiązanie w praktyce będzie dobre, ale czy naprawdę w naszym państwie musimy tworzyć fikcję? I czy naprawdę chodzi o dobro ucznia, o którym tak wiele mówi ministerstwo? — pyta Krystyna Dzierżyńska, wiceprezes Macierzy Szkolnej.

    Czytaj więcej: Polka Roku 2021 — Krystyna Dzierżyńska


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Liczy się tylko uczciwa, sumienna praca. Szkic do portretu Janiny Strużanowskiej

    Na pozostanie w Wilnie zdecydowała się w bardzo świadomym celu. Chciała, żeby ktoś w tym mieście za 30 czy 50 lat mówił jeszcze po polsku…  Na jej oczach dawne, wielokulturowe Wilno przestawało istnieć. Najpierw zagłada wileńskich Żydów, którzy od wieków...

    Radosław Sikorski: „Dzisiaj grozi nam ten sam kraj, który jest agresorem w Ukrainie”

    Podsumowując wydarzenie w Trokach – główny powód przyjazdu szefa polskiej dyplomacji na Litwę – Radosław Sikorski zauważył:  – To jest spotkanie, które ma swoją renomę. Bywałem na wcześniejszych edycjach i bardzo mi miło, że drugą edycję zagraniczną jako minister spraw...

    Nikogo nie ominął prezent

    W tym świątecznym okresie nie mogło zabraknąć życzeń, które złożyli Polakom z Litwy przedstawiciel Ambasady RP w Wilnie Andrzej Dudziński, I radca-kierownik Wydziału Polityczno-Ekonomicznego, oraz organizatorzy koncertu – Mikołaj Falkowski, prezes zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana...

    Tych nie trzeba zmuszać do nauki historii

    Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego po raz kolejny zorganizowała w Domu Kultury Polskiej w Wilnie konkurs „Historiada”.  – Dziękuję, że wam się chce, że nie musicie się zmuszać, ale z ochotą przystępujecie do tych lektur, które wam...