Więcej

    Polski Teatr „Studio” wystąpił w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

    „Zapiski Oficera Armii Czerwonej” to spektakl, który Polski Teatr „Studio” gra tradycyjnie 17 września. W tym roku spotkanie z widzami odbyło się w wyjątkowo symbolicznym miejscu — sali konferencyjnej im. Jana Olszewskiego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

    Czytaj również...

    Spektakl w reżyserii Sławomira Gaudyna jest adaptacją powieści Sergiusza Piaseckiego. Sztuka bazuje na dramatycznych wydarzeniach początku II wojny światowej i napaści Armii Czerwonej na ziemie polskie. Akcja rozgrywa się w Wilnie, w Lidzie i okolicach. Rolę tytułową gra Edward Kiejzik. Jak zauważa, jest to spektakl, który Polski Teatr „Studio” gra najczęściej i od lat jest on elementem obchodów 17 września — bolesnej rocznicy sowieckiej napaści na Polskę.

    Czytaj więcej: „Zapiski oficera Armii Czerwonej” na dużym ekranie!

    — Teraz, w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę, ten spektakl gra się zupełnie inaczej, także publiczność reaguje z o wiele większym zrozumieniem, gdy tuż obok nas powtarza się historia. To przerażające, ale nie możemy uciekać od rzeczywistości. Publiczność chyba też to rozumie, bardzo się cieszę, że w Gdańsku mieliśmy tak liczną widownię, wszystkie bilety zostały wykupione już pierwszego dnia, więc widać, że mieszkańcy Gdańska nie uciekają od trudnego tematu — powiedział „Kurierowi Wileńskiemu”.

    Reklama (dobiera algorytm zewnętrzny na podst. ustawień czytelnika)

    W roli Duni wystąpiła Jagoda Rall — aktorka z Wrocławia, współpracująca z Polskim Teatrem „Studio” w Wilnie. W Gdańsku wystąpił również Grzegorz Jakowicz, który swoją rolę w spektaklu gra już od 9 lat.

    — Moja rola jest niewielka, gram żołnierza NKWD, ale i tak jest to rola bolesna. Ten spektakl opowiada po prostu o bardzo trudnej części naszej historii, zawsze więc przeżywam go razem z widzami — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Jakowicz.

    — Gdańska publiczność przyjęła nas bardzo dobrze, miałem okazję obserwować, jak bardzo emocjonalnie reaguje, jak przeżywa nie tylko losy bohaterów, ale także historie własnego narodu — zauważa aktor Polskiego Teatru „Studio”.

    Jak wyjaśniła „Kurierowi Wileńskiemu” Lila Kiejzik, dyrektor artystyczny Polskiego Teatru „Studio” w Wilnie, inicjatywa zaprezentowania spektaklu w Gdańsku wyszła od Michała Rzepiaka, prezesa Fundacji Pomorskich Kresowian, prowadzącego „Kresowy Salonik Radia Gdańsk”.

    — To było bardzo ważne spotkanie. Myślę, że my, Polacy z Wilna, możemy nieco inaczej mówić o okupacji sowieckiej niż rozumieją ją Polacy w Polsce. My tego doświadczyliśmy. Nie tylko ja, ale także mój syn, Edward, doskonale pamiętamy prawdziwych oficerów Armii Czerwonej, którzy przecież nie tak dawno opuścili Wilno. To część naszej historii, bolesna część — powiedziała Lila Kiejzik.

    Czytaj więcej: Jubileusz Lili Kiejzik i nagroda. „To dla mnie szczególnie wyróżnienie, pokazuje co nas łączy”

    „Teraz, w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę, ten spektakl gra się zupełnie inaczej” — mówi Edward Kiejzik
    | Fot. Muzeum II Wojny Światowej, Paweł Raro

    Spektakl odbył się w ramach kampanii informacyjnej, w którą włączyło się Muzeum II Wojny Światowej. Ruszyła ona w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej i jest poświęcona stratom, jakie Polska poniosła w wyniku agresji Niemiec i później, 17 września, ataku Związku Sowieckiego. Hasłem kampanii koordynowanej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest hasztag #bezprzedawNIEnia, a znakiem kampanii logotyp, który składa się z pełnej nazwy hasztagu z literami „NIE” wpisanymi w kształt bomby. Celem kampanii jest dotarcie do możliwe szerokiego grona odbiorców w kraju i zagranicą z przekazem o losach, tragedii i stratach państwa polskiego poniesionych w wyniku II wojny światowej oraz brakiem zadośćuczynienia, który uniemożliwia osiągnięcie prawdziwego pojednania i który do dziś kładzie się cieniem na relacjach ze sprawcami. Wyrazem tej narracji jest samo hasło kampanii – nierozliczone zbrodnie i krzywdy nie ulegają przedawnieniu, a nieodrobiona lekcja historii znajduje dziś swoje echo w tragedii Ukrainy.


    Reklama (dobiera algorytm zewnętrzny na podst. ustawień czytelnika)

    Afisze

    Więcej od autora

    Pamięć o Holokauście: chodzi o to, by poruszyć sumienia

    — Nie można nie przypominać tych historii, zwłaszcza teraz, gdy w Ukrainie mordowani są niewinni ludzie — mówi Hanna Strużanowska-Balsienė, która podczas spotkania dzieliła się świadectwem historii własnej rodziny. Pamięci tych, którzy wybrali dobro — Spotkaliśmy się dziś, by uczcić pamięć...

    Prawda o śmierci ks. Blachnickiego odkryta po latach

    Nie ma wątpliwości — morderstwo Wyniki śledztwa Instytutu Pamięci Narodowej zostały upublicznione 14 marca 2023 r. „Nie ulega żadnym wątpliwościom dziś, w wyniku prowadzonego bardzo skrupulatnie śledztwa, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany, został otruty” — oświadczył podczas konferencji prasowej Zbigniew...

    „Zakładnicy za naród”. Konferencja naukowa w wileńskich Tuskulanach

    — Na pewno należy ten temat bardziej nagłaśniać, nie tylko na Litwie, ale także w Polsce. Widzę tu wspólne elementy oporu polskiego i litewskiego — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Elżbieta Grot, wieloletnia kierowniczka Działu Badań Muzeum Stutthof. Czytaj więcej: Tuskulany. Pod...

    Przyszłość Białorusi rozstrzygnie się na ukraińskich polach, a nie na ulicach Mińska

    Sąd w Mińsku w poniedziałek 6 marca skazał na 15 lat więzienia liderkę białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską. Po co reżimowi w Mińsku taki zaoczny proces i wyrok? W mojej ocenie jest to pokazanie przez białoruski reżim swojej siły. To sygnał...