Gaz do Polski będzie dostarczany ze złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Gazociąg liczy 900 km. Koszt projektu wynosi 1,6 mld euro. Inwestorami gazociągu są polski operator przesyłowy gazu Gaz-System i jego duński odpowiednik Energinet. Dyrektor generalny spółki „Amber Grid” Nemunas Biknius sądzi, że Baltic Pipe przyczyni się do bezpieczeństwa energetycznego w regionie. „Projekt został zrealizowany na czas. Dodatkowe źródło dostaw gazu w regionie wzmocni bezpieczeństwo dostaw gazu. Większa podaż gazu stworzy warunki do niższych cen” — skomentował sytuację Biknius.
W obliczu wojny
Unia Europejska dofinansowała budowę Baltic Pipe na poziomie 250 mln euro. W miniony wtorek odbyło się uroczyste otwarcie gazociągu. „Gazociąg bałtycki jest przeciwieństwem tego, co służyło planom wojennym Putina, czyli jest przeciwieństwem gazociągu Nord Stream 1 i Nord Stream 2” — mówił podczas uroczystego otwarcia premier Polski Mateusz Morawiecki. Szef rządu RP zaznaczył, że Polska wraz z Danią i Norwegią są członkami NATO, czyli najsilniejszego sojuszu obronnego na świecie. „Wiemy doskonale, jak bardzo te nasze związki są dzisiaj ważne w obliczu wojny na Ukrainie” — zaznaczył polityk.
Morawieckiemu wtórowała premier Danii. „Dziś możemy obchodzić otwarcie nowego korytarza gazowego w Europie. Jest to krok bardzo ważny w kierunku uniezależnienia się od gazu rosyjskiego” — podkreśliła Mette Frederiksen. „Świętujemy dzisiaj krok milowy na bardzo ważnej drodze w kierunku niezależności europejskiej od energii rosyjskiej” — dodał Terje Aasland, minister energii i ropy Norwegii.
Czytaj więcej: Parlament Europejski chce sankcji dla Rosji i zatrzymania Nord Stream 2
Dodatkowa infrastruktura
Minister Klimatu RP Anna Moskwa zaznaczyła, że uruchomienie nowego połączenia gazowego ma istotne znaczenie w odejściu od dostaw gazu z kierunku wschodniego. „Gazociąg umożliwi dostęp do stabilnych źródeł dostaw gazu ziemnego, nie tylko w nadchodzącym sezonie zimowym, lecz także w perspektywie kolejnych lat. Już jednak w najbliższych tygodniach gaz importowany przez Baltic Pipe będzie stanowił istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski” – zaznaczyła szefowa resortu.
Minister podkreśliła, że Baltic Pipe jest niejedynym źródłem dostaw surowca do polskiego systemu gazowego. „W marcu tego roku został zakończony pierwszy etap rozbudowy terminalu LNG w Świnoujściu, w maju funkcjonowanie rozpoczęło połączenie systemów gazowych Polski i Litwy, a od października funkcjonować będzie połączenie międzysystemowe Polska-Słowacja. Zakończone w tym roku inwestycje umożliwiają import dodatkowych 18,8 mld m sześc. gazu rocznie. Istniejąca infrastruktura wraz ze zrealizowanymi inwestycjami infrastrukturalnymi, od stycznia 2023 r. umożliwiać będzie sprowadzenie do polskiego systemu gazowego blisko 35 mld m sześc. gazu rocznie” — wytłumaczyła Anna Moskwa.
Gazociąg składa się z pięciu elementów — połączenia systemu norweskiego na Morzu Północnym z systemem duńskim, rozbudowanej trasy przesyłu gazu przez Danię, tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorskiego gazociągu z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym oraz z dodatkowych elementów polskiego systemu przesyłowego. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będzie na razie jedynym użytkownikiem uruchamianego 1 października systemu. Spółka wykupiła większość ze zdolności przesyłowej gazociągu, która docelowo ma wynieść 10 mln m sześc. rocznie. Strony polska i norweska podpisały też 10-letni kontrakt na dostawę do Polski gazu. Głos w sprawie otwarcia zabrała też Ukraina. „Widzimy więc, że monopol Gazpromu to już nie wyrok. Europa nie słowami, a czynami osiąga duże sukcesy w walce z zależnością gazową od Rosji” — oświadczył minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko.
Zapewnić niezależność
Litwa jeszcze wiosną, ze względu na agresję Rosji w Ukrainie i wykorzystywanie przez ten kraj surowców energetycznych do wywierania presji na inne kraje, zrezygnowała z dostaw gazu z Rosji.
Minister energetyki Dainius Kreivys oświadczył wówczas, że jest to moment przełomy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne kraju. „Jesteśmy pierwszym krajem UE, dla których dostawcą był Gazprom, który zapewnił sobie niezależność od rosyjskich dostaw gazu. To jest efekt wieloletniej konsekwentnej polityki energetycznej oraz podjętych na czas decyzji infrastrukturalnych” — oświadczył polityk.
1 maja br. został przekazany do eksploatacji międzynarodowy gazociąg Polska-Litwa (GIPL). Gazociąg o długości ponad 500 km połączył gazowe systemy przesyłowe Polski i Litwy. Celem projektu jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego w regionie. Dwukierunkowy gazociąg przesyłowy łączący systemy gazowe obu krajów wyeliminował tzw. wyspy energetyczne, czyli kraje i regiony niezintegrowane z systemem europejskim. Dotychczas taką wyspą były kraje bałtyckie.
Czytaj więcej: GIPL oficjalnie otwarty. Uroczystość z udziałem prezydentów Polski, Litwy i Łotwy oraz unijnej komisarz