Więcej

    Szybujące ceny mieszkań w Wilnie zniżają swoje karkołomne loty

    Punkt zwrotny na wileńskim rynku nieruchomości. Zaobserwowano znaczne, niewidziane od dawna, obniżki cen. W niektórych projektach cena spadła aż o kilkadziesiąt tysięcy euro.

    Czytaj również...

    Raport analityków spółki nieruchomościowej „Mano numai” wskazuje na zmiany i trendy związane z cenami mieszkań w Wilnie.

    Zimowa śpiączka

    Na rynku nieruchomości nastąpiła tradycyjna zimowa śpiączka, która będzie trwała do połowy stycznia. Czas świąt, wyjazdów urlopowych i — związanego z tym kaca finansowego, skutecznie wyhamowuje ruch w tej branży.

    Z tego powodu na rynku dojdzie do naturalnego zrównoważenia sił na linii kupno–sprzedaż. Dodatkowym ciosem w szybujące ceny na rynku mieszkaniowym będzie spodziewane wyhamowanie inflacji i dalszy wzrost wysokich cen energii i paliw.

    Czytaj więcej: Inflacja powoduje zwiększone raty kredytów

    Stagnacja w listopadzie

    W listopadzie na wileńskim rynku nieruchomości, po szeregu zwyżkowych cenowo miesięcy, pojawiło się coraz więcej oznak stagnacji. Buksowanie sprzedaży jest najbardziej widoczne na rynku nowych mieszkań, podczas gdy ceny tych ze starego budownictwa są równoważone przez bardziej efektywną konkurencję.

    Aurimas Čiagus
    | Fot. Youtube.com

    Pozamiejska alternatywa

    Jak stwierdza Aurimas Čiagus, dyrektor i współwłaściciel spółki nieruchomościowej „Mano numai”, zauważalne jest również to, że wraz ze wzrostem cen mieszkań i spadkiem podaży mieszkań klasy ekonomicznej, mieszkańcy szukają alternatyw.

    „Dla przykładu — coraz więcej młodych rodzin rezygnuje z większej, ale droższej powierzchni, na rzecz ofert domów jednorodzinnych. Tak, jest to mniej dogodna lokalizacja, bo obrzeża stolicy albo poza jej granicami, ale atutem jest komfort posiadania domku z działką” — wskazuje Čiagus.

    Segment ekonomiczny

    Ekspert „Mano numai” zwraca uwagę, że pod względem cenowym w tym roku na stołecznym pierwotnym rynku mieszkaniowym prawie nie było mieszkań z segmentu ekonomicznego. W listopadzie średnia cena mieszkań z częściowym wyposażeniem na pierwotnym rynku nieruchomości w stolicy wyniosła 3 290 euro za mkw. W porównaniu do października (3 315 euro) średnia cena za 1 mkw. spadła o 1 proc. Mało, ale zawsze coś, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to początek pozytywnego trendu. Cena średniej wielkości (50 mkw.) częściowo wykończonego mieszkania w Wilnie obecnie wynosi 155 000 euro. W tym miejscu należy zauważyć, że od początku roku ceny nowo wybudowanych mieszkań wzrosły o około 25 proc.

    Będzie korekta cen?

    Wszystkie znaki na niebie desek kreślarskich deweloperów i ziemi zdeterminowanych klientów, wskazują na to, że rynek nieruchomości w Wilnie osiągnął wreszcie punkt zwrotny i następuje długo oczekiwana korekta cen.

    Świadczy o tym fakt, że coraz częściej oferowane są różnego rodzaju obniżki cen (nawet o 15 proc.!) nowo powstających domów mieszkaniowych w stolicy.

    „W pewnym projekcie w Wilnie ceny mieszkań spadły dramatycznie w ciągu 3 miesięcy. Odnotowaliśmy nawet taki przypadek, kiedy cena mieszkania spadła aż o 88 000 euro!” — mówi Aurimas Čiagus.

    Byli też tacy deweloperzy, którzy oferowali kupującym niespotykane wcześniej „akcje”, np. aby klienci… sami zaproponowali rozsądną cenę.

    „Klient nasz Pan!”

    „Nawet pojedyncze przypadki pokazują, że rynek nabywcy mocno się ugruntował, a kupujący mieszkanie mogą uzyskać zniżkę praktycznie w każdym projekcie” — zaznacza Aurimas Čiagus.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Ceny mieszkań w różnych segmentach praktycznie już się ustabilizowały i nie ma wyraźnych wytycznych cenowych, które jasno odzwierciedlałyby różnice w jakości i lokalizacji. To pokazuje, że ceny są niezrównoważone i niekonkurencyjne, a oczekiwania deweloperów wciąż zbyt wysokie.

    Więcej konkurencji

    „Wszystko wskazuje na to, że w trakcie trwających obniżek cen będziemy świadkami stopniowego ożywienia i przede wszystkim bardziej efektywnej konkurencji” — mówi szef „Mano numai”.

    W listopadzie na wileńskim rynku pierwotnym sprzedano 161 mieszkań, odnotowano 52 wypowiedzenia, więc łączna zmiana mieszkań, które opuściły „magazyny” wynosi 113.

    W listopadzie w Wilnie sprzedano mieszkania na łączną sumę 18 mln euro. Tymczasem w październiku na nowym rynku zaoferowano 184 mieszkania, z których 25 proc. było już zarezerwowanych awansem. Obecnie na wileńskim pierwotnym rynku mieszkaniowym jest ok. 3 400 tzw. wolnych mieszkań. Wzrost tej liczby pustostanów obserwowany jest od pół roku.

    „Stare” mocno stoją

    W listopadzie średnia cena w pełni wyposażonego mieszkania, sprzedawanego na rynku wtórnym wynosiła około 141 tys. euro, a jego średnia powierzchnia wynosiła 53 mkw. Tymczasem mieszkania starego budownictwa nieznacznie, ale drożeją. W listopadzie, w porównaniu do października, cena sprzedanych tego rodzaju mieszkań wzrosła o ok. 2 proc.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czytaj więcej: Mieszkania na Litwie rekordowo drogie. Skutek inflacji i cen budowlanych

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wystartował sezon na grilla, można i z…  krokodyla!

    — Najlepszą jest karkóweczka. Ale dobre i inne kawałki świninki — żeberka i boczek! — mówi Leon, ze smakiem oblizując usta. „Te smalone szaszłyczki…” Niemenczynianin Leonard Stankiewicz od lat młodzieńczych kocha wręcz „smalić szaszłyczki”! Bo taki to tylko wtedy był sposób...

    SoDra o minimalnych i maksymalnych wysokościach świadczeń

    Aleksander Borowik: W kwietniu, wraz z rozpoczęciem nowego kwartału roku, zmieniają się minimalne i maksymalne wysokości świadczeń SoDry. Dotyczy to przede wszystkim tych beneficjentów, których dochody są zaliczane do najniższych i najwyższych. Małgorzata Kozicz: Świadczenia na wypadek choroby, macierzyństwa, ojcostwa...

    Dzień mamy, dzień taty – propozycja wydłużenia tej ulgi do 16 lat

    Obecnie dodatkowo po jednym dniu odpoczynku dla mam i ojców (lit. „mamadieniai” i „tėvadieniai”) prawnie przysługuje raz na trzy miesiące rodzicom wychowującym dzieci 12. roku życia. „Dobrze, że kiedyś wymyślili te dni!” Darek, „mój” kurier jednego ze sklepów internetowych, kiedy usłyszał...

    Ach, ten kwiecień plecień…

    Zdezorientowane szpaki, które jeszcze przed tygodniem dziobały moją łączkę jak te kury, teraz siedzą z nastroszonymi piórkami na drutach jak w tej humorystycznej kreskówce „Angry Birds” („ale nas ta szybka wiosna nabrała…”). A propos. Spóźnialscy jeszcze mają ostatnią szansę zawiesić...