Gdy myśli się o własnym lokum, kredyt w banku bardzo często pozostaje jedyną możliwością.
— Nie każdy ma odpowiednią ilość gotówki, aby bez kredytu kupić mieszkanie, dom lub działkę. Dotychczas ludzie mieli dosyć komfortową sytuację, gdyż stawka stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego była zerowa. Sądzę, że obecna sytuacja mocno uderzy w rynek nieruchomości — informuje „Kurier Wileński” Zygfryd Raczkowski, prezes zarządu spółki Centro Kubas działającej na rynku nieruchomości.
Czytaj więcej: Mieszkania na Litwie rekordowo drogie. Skutek inflacji i cen budowlanych
Walka z inflacją
Bank Litwy niedawno poinformował mieszkańców, że odsetki od kredytu pójdą w górę. Wpływ na to miała decyzja Europejskiego Banku Centralnego, który od lata podniósł stopy procentowe z 0 do 2,5 proc. W ten sposób Europejski Bank Centralny próbuje zapanować nad inflacją. W listopadzie inflacja w strefie euro sięgnęła 10,1 proc. Na Litwie inflacja w tym samym okresie stanowiła 21,4 proc. Gorzej było tylko na Łotwie (21,7 proc.) oraz na Węgrzech (23,1 proc.). Najmniejszą inflację odnotowano w Hiszpanii, Francji i Malcie, czyli odpowiednio 6,7, 7,1 oraz 7,2 proc. „Stopy procentowe zostały zwiększone po ponad 10 latach. W ciągu tego okresu sporo kredytobiorców, zwłaszcza w młodym wieku, zapomniało, że odsetki mogą rosnąć. Mogą i w tym roku wzrosły. Oczywiście celem było zapanowanie nad inflacją” — tłumaczył dziennikarzom w ubiegłym tygodniu członek zarządu Banku Litwy Simonas Krėpšta.
Sytuacja z kredytami
Udzielane na Litwie, podobnie jak w całej strefie euro, kredyty mieszkaniowe są powiązane ze wskaźnikiem Euribor, czyli ze stopą referencyjną oprocentowania kredytów zaciąganych w euro, która określa stawkę procentową. Do lata br. stawka procentowa Euribor wynosiła 0. Teraz wzrosła do 2,5 proc. Generalnie odsetki od kredytu składają się z dwóch części: marży bankowej oraz oprocentowania Euriboru. Kiedy Europejski Bank Centralny podnosi stopy procentowe, to automatycznie wzrastają odsetki kredytu mieszkaniowego. Eksperci szacują, że stawka procentowa Euriboru może dalej rosnąć. W lutym może osiągnąć rekordowe 3,55 proc. Część specjalistów sądzi, że może wzrosnąć również o ponad 4 proc. i więcej.
Z obliczeń Banku Litwy z końca października wynika, że średnia niezwrócona część kredytu wynosiła 45 tys. euro. Średnia rata miesięczna wynosiła 287 euro. Czas zwrotu kredytu wynosił 18 lat. W przypadku, jeśli kredytobiorca zaciągał kredyt o wysokości 150 tys. euro, to jego rata miesięczna przed odpowiednimi decyzjami Europejskiego Banku Centralnego wynosiła 555 euro. Jednak jeśli oprocentowanie Euriboru wyniesie 3,5 proc., to rata wzrośnie do 852 euro. W przypadku 4 proc. osoba będzie musiała zapłacić 900 euro, a 5 proc. — 1000 euro.
— Nikt dokładnie nie jest w stanie powiedzieć na ile odsetki pójdą górę: o 3,5, czy o 5 proc. Dlatego przed zaciągnięciem kredytu warto dobrze się zastanowić. Niedawno miałem spotkanie ze znajomym, którego syn kupił mieszkanie w prestiżowym miejscu. Początkowo rata miesięczna wynosiła w granicach 420 euro, a teraz musi płacić 500 euro. W tym przypadku mamy więc do czynienia z poważnym wzrostem. Tym niemniej sądzę, że wśród podstawowych inwestycji kupowanie nieruchomości pozostanie nadal popularną formą inwestycyjną. Człowiek, który coś zarabia, to będzie musiał inwestować. Nieruchomość, w odróżnieniu od akcji, daje mimo wszystko poczucie pewnej stabilności — sądzi Zygfryd Raczkowski.
Tańsze mieszkania
Rozmówca podkreślił, że w następnym roku rosnące odsetki kredytowe wpłyną na cenę mieszkań. Dotychczas ceny nieruchomości raczej ciągle szły do góry. Z analizy agencji nieruchomości Ober Hause wynika, że od listopada 2021 r. do listopada 2022 r. ceny mieszkań we wszystkich pięciu największych miastach Litwy wzrosły. Największy skok odnotowano w stolicy. Tutaj ceny wzrosły o 23 proc., w Kownie o 17,5 proc., Kłajpedzie — 16,6 proc., Szawlach — 16,1 proc., Poniewieżu — 16,6 proc. Jednak w samym listopadzie ceny w Kownie i Wilnie spadły o 0,1 proc. W przypadku innych miast wzrost był na poziomie 0,1 proc.
— Sądzę, że to nastąpi już w tym roku. Rynek ustabilizuje się gdzieś w pierwszym półroczu i jeśli odsetki nadal będą szły w górę, to ceny mieszkań zaczną spadać — dzieli się swymi prognozami Raczkowski.
Podobnego zdania jest również spółka Ober-Haus: „Znacznie zmniejszyła się aktywność na rynku nieruchomości (…) Dlatego w najbliższym półroczu będziemy mogli obserwować negatywne zmiany cenowe, kiedy to same mieszkanie będzie sprzedawane taniej niż wcześniej. Listopad pokazał, że okres szybkiego wzrostu cen się zakończył i w niektórych regionach kraju są odnotowywane przypadki spadku cen na mieszkania” — napisał w specjalnym oświadczeniu szef działu analiz rynkowych spółki Ober-Haus Raimondas Reginis.
Bank Litwy zakłada, że wzrost PKB w 2022 r. wyniesie 2,5 proc., ale w tym roku spadnie do 1,3 proc. Zdaniem tej instytucji bezrobocie w roku 2023 wzrośnie nieznacznie, a wynagrodzenia zwiększą się średnio o 10 proc.
Czytaj więcej: Inflacja powoduje zwiększone raty kredytów