Valentinas Naujanis, szef kowieńskiego rynku samochodowego, uważa, że prawdopodobnie Białorusini dla siebie kupują samochody z lat 2010-2015 za 4–5 tys. euro, a nowsze, luksusowe auta są wywożone do Rosji.
Justina Kazragytė, rzeczniczka prasowa spółki rejestrów środków transportowych Regitra, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedziała, że firma świadczy usługi rejestracji pojazdów, dlatego może podzielić się statystyką dotyczącą widocznych zmian w rejestracji pojazdów.
— Według statystyk obserwujemy znaczny wzrost ruchu pojazdów na Białoruś. W tym roku w okresie styczeń–luty osoby z białoruskim obywatelstwem wywiozły z kraju 2,3 tys. pojazdów, kiedy w ubiegłym roku, tj. w okresie styczeń–luty 2022 r., osoby z białoruskim obywatelstwem na Białoruś wywiozły nieco ponad 260 samochodów — informuje Justina Kazragytė.
Import na Ukrainę
Największy szczyt importu aut na Ukrainę był odnotowany w ubiegłym roku, w maju-czerwcu, kiedy zniesiono cła. Wtedy masowo Ukraińcy jechali na Litwę po samochody. Teraz widać wyraźny spadek ruchu.
Czytaj więcej: Drożeją używane samochody, a dżipy jadą na Ukrainę
Zmiany w sprzedaży samochodów na Białoruś
Valentinas Naujanis, szef kowieńskiego rynku samochodowego w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedział, że od początku tego roku zaczęły zachodzić rekordowe zmiany w sprzedaży samochodów na Białoruś.
— Trudno idzie handel samochodami, ludzie nie kupują. Chodzą, rozglądają, ale nie kupują. Po Nowym Roku sprzedać samochód jest jeszcze trudniej. Ale zauważyliśmy, że Białorusini stają się aktywniejsi. Nie powiem, że masowo kupują i wywożą samochody, ale zauważyliśmy, że są coraz bardziej aktywni. Coraz więcej kupują u nas samochodów. Do 2023 r. zainteresowania Białorusinów zakupem samochodów na Litwie prawie nie było, teraz znacznie wzrosło — zaznacza Valentinas Naujanis.
Średni koszt samochodów, które są transportowane na Białoruś, wynosi 4–5 tys. euro. Najpopularniejsze marki to: Volkswagen, Audi, Toyota.
Zmniejszone cła dla pewnych grup społecznych
— Ta aktywność Białorusinów zaczęła się, gdy zostały obniżone cła dla pewnych grup społecznych, dla rodzin wielodzietnych, weteranów, osób niepełnosprawnych. Takie osoby kupują zazwyczaj samochody nie starsze niż z edycji 2010, ponieważ za auta z lat 2010–2015 roku cło jest mniejsze — informuje szef kowieńskiego rynku samochodowego.
Sprzedawca musi wskazać, komu sprzedał samochód
Wraz z wejściem w życie nowego systemu rachunkowości transportowej właściciele mają obowiązek upublicznić transakcję. Sprzedawca musi wskazać, komu sprzedał samochód i jaki jest jego punkt końcowy. Spekuluje się, że pozwoliło to zobaczyć, jakiego rodzaju przepływy samochodowe faktycznie odbywają się do krajów wrogiego reżimu.
— Podejrzewamy, że samochody u nas kupują nie tylko na Białoruś. Te tańsze to prawdopodobnie Białorusini kupują dla siebie. Ale te droższe i nowsze to prawdopodobnie są wywożone do Rosji — dzieli się rozważaniami Valentinas Naujanis.
Czytaj więcej: Paradoks rynku motoryzacyjnego — drożeją samochody używane…