— Niektóre mieszkania i domy w Wilnie cieszą się jak dotąd największym zainteresowaniem przyszłych nabywców. Na przykład tradycyjnie — prestiżowe Starówka i Zwierzyniec, ale i nowe dzielnice, choć odnotowują nieznaczny spadek popytu, są popularne — mówi Marina Rustemowa z wileńskiej agencji nieruchomości Namvila, zaznaczając, że ceny pozostają stabilne.
Jednak nadal panuje silna tendencja powodująca, że sprzedawcy, zainteresowani szybszą sprzedażą mieszkań, często obniżają ich cenę, z czego chętnie korzystają czyhający na okazję kupcy.
Czytaj więcej: Podatek od nieruchomości będzie zależał od miejsca zamieszkania
Stabilizacja cen
— Ceny nowo wybudowanych mieszkań pozostają dość stabilne, zwłaszcza w przypadku lokali o niewielkiej powierzchni. Ale swoje robią wysokie koszty robót budowlanych i rosnące ceny działek nadających się pod budowę domów — mówi Marina Rustemowa.
Niektórzy analitycy rynku prognozują, że spowolniony dotychczas wzrost cen może ponownie przyśpieszyć. M. in. z powodu tradycyjnie wiosennego ożywienia zainteresowania przyszłych nabywców.
— Jednak ceny zaczynają spadać zwykle wtedy, gdy obroty na rynku spowalniają lub gwałtownie spadają. Być może niektórzy czekali na koniec sezonu zimowego. Spodziewali się spadku cen i mieli nadzieję, że będą mogli kupić mieszkanie o wiele taniej, ale zmieniło się tylko to, że już mijają okazje do „twardych” negocjacji — mówi analityk Namvily.
Wyhamowanie dynamiki
Istnieją różne segmenty, w których są „spacery” cen w jednym lub drugim kierunku, ale w zasadzie nie widać jeszcze znaczącego spadku wartości mieszkań, szczególnie starego budownictwa.
W Wilnie dynamika cenowa wyhamowała. Ceny w marcu spadły o ok. 2 proc., a roczne tempo wzrostu wyhamowało do 5,5 proc. W stolicy swoje robi sytuacja demograficzna. Rosnąca populacja wywiera presję na popyt, co przyczynia się do podniesienia cen.
Nowa nisza
Na rynku ustabilizowała się już nowa nisza branżowa. Stare mieszkania i domy są kupowane, a potem remontowane, przebudowywane i odsprzedawane.
— Są to dobre inwestycje, bo mocno zwiększają wartość obiektów. Zdarzają się przypadki, że przed rokiem kupione mieszkanie za 50 tys. euro, poszło za 80 tys. euro! Wiadomo, każda transakcja jest inna, bo np. ważna jest klasa energetyczna obiektu, jakość instalacji, stopień zaawansowania nowych technologii — mówi Marina Rustemowa.
Stopy procentowe
Jak bardzo rosnące stopy procentowe mogą wpłynąć na rynek nieruchomości?
Europejski Bank Centralny (EBC) podniósł w ubiegłym tygodniu podstawowe stopy procentowe o 25 punktów bazowych, próbując ograniczyć tempo wzrostu cen. Według Banku Litwy wyższe koszty kredytów już negatywnie wpłynęły na popyt hipotek mieszkaniowych, który w ostatnim kwartale 2022 r. był najniższy od czasu pandemii.
Bankowe odsetki na kredyty mieszkaniowe wzrosły do prawie 5 proc. Ale nie można też wykluczyć, że po osiągnięciu szczytu wzrostu stóp procentowych, ceny mieszkań zaczną znów rosnąć.
Lepiej już nie będzie…
Jednak w Wilnie rośnie prawdopodobieństwo, że spadku cen nie zobaczymy.
Młode rodziny, które kupują mieszkania „dla siebie”, zwykle godzą się z tym, że czasy się zmieniły i „niższych procentów nie będzie”, a skoro jest potrzeba posiadania mieszkania, a dochody rosną, więc decydują się na zakup mieszkania po aktualnych cenach.
Czytaj więcej: Ceny nieruchomości w Wilnie nadal rosną, mieszkania w Kownie o połowę tańsze