Więcej

    Sukces w ojczyźnie breakdance’a: kolejna wygrana Dominiki Baniewicz

    W miniony weekend odbył się 25. legendarny turniej Freestyle Session breakdance w Los Angeles (USA). W turnieju udział wzięła Polka z Litwy Dominika Baniewicz — Bgirl Nicka, która zdobyła pierwsze miejsce wśród 80 zawodniczek.

    Czytaj również...

    W rundzie finałowej, po bardzo długim oczekiwaniu na wyniki, została ogłoszona zwyciężczynią. W finale Bgirl Nicka pokonała Bgirl Anti z Włoch. Wraz z kolejnym prestiżowym tytułem i upominkami, nasza tancerka otrzymała pierścień zwyciężczyni z napisem „Mistrzyni Świata”.

    — Zaraz po turnieju rozmawiałam z Dominiką i jej mamą. Freestyle Session to kolejne spełnienie marzeń Bgirl Nicki, a zwycięstwo w nim, jak sama przyznała, było nierealnym uczuciem. „Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę!” — mówiła Dominika po finale — poinformowała „Kurier Wileński” Laura Montvilaitė, przedstawicielka Litewskiej Federacji Tańca Sportowego ds. public relations, która rozmawiała z Dominiką i jej mamą zaraz po zakończeniu turnieju.

    Czytaj więcej: Dominika Baniewicz, czyli Bgirl Nicke, mistrzyni breakdance’u: „Reputacja kraju zależy od jego obywateli”

    Ojczyzna breakdance’a

    USA to ojczyzna tego specyficznego i trudnego tańca, charakteryzującego się dużą liczbą elementów siłowo-sprawnościowych. W weekendowym turnieju pojawiły się niemal wszystkie legendy breakdance. Za każdym razem na Freestyle Session pojawiają się także ludzie, którzy tworzyli i rozwijali breakdance w Nowym Jorku. Dominika Baniewicz, która przybyła do Los Angeles na kilka dni przed turniejem, nie miała zbyt dużo czasu, by rozejrzeć się po słonecznej okolicy Kalifornii — była zajęta przygotowaniami do turnieju w sali treningowej w towarzystwie innych innych sportowców.

    — Dominika powiedziała, że zobaczenie wszystkich mistrzów breakdance na żywo w jednym miejscu nie jest wcale łatwym zadaniem i na początku była trochę zestresowana z tego powodu. Jednak wywarło na niej wielkie wrażenie to, że co najmniej pięć osób, które są twórcami historii breakdance, podeszło do młodej tancerki i wyraziło swój podziw dla jej występów — opowiada nam Laura Montvilaitė.

    Przypominamy, że 16-letnia wilnianka we wrześniu w Mistrzostwach Świata Breakdance w Belgii zdobyła złoty medal i otrzymała przepustkę na Igrzyska Olimpijskie 2024.

    Czytaj więcej: Polka z Litwy Dominika Baniewicz została mistrzynią świata w breakdance

    Zdjęcia z legendami

    – Po zawodach Dominika powiedziała, że nadal nie może zrozumieć, co się dzieje — emocje w Los Angeles są bardzo duże. Tancerka była zarówno zachwycona, jak i podekscytowana faktem, że pierwsze pokolenie hip-hopu oglądało zawody. Amerykańskie legendy kultury hip-hopowej oglądały zawody i tym razem proszono Dominikę o możliwość zrobienia zdjęcia razem! Wśród nich byli Coke La Rock, pierwszy w historii gospodarz breakdance, Trixie i Dancing Doug, gwiazdy słynnych imprez Kool Herc w Bronxie, legendarni bliźniacy Keith i Kevin Smith, Bboy Sasa, Kevin Smith, Bboy Sasa — wymienia nasza rozmówczyni.

    Dominika Baniewicz była równie zadowolona z kilku dni, które spędziła w USA przed turniejem. Tutaj trenowała w Red Bull Athlete Centre z jednymi z najbardziej znanych i utytułowanych tancerzy roku, którzy również podziękowali jej za możliwość wspólnego treningu i wymiany doświadczeń.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wniebowzięcie NMP – tajemnica chwały i nadziei

    – Choć wiara we Wniebowzięcie Maryi istniała w Kościele od wieków, dopiero 1 listopada 1950 r. papież Pius XII ogłosił ją jako dogmat wiary katolickiej. W konstytucji apostolskiej „Munificentissimus...

    Zapewnia komfort, ale może też zaszkodzić. O czym pamiętać korzystając z klimatyzacji?

    — Z klimatyzacją jest tak samo jak z lodami czy zimnymi napojami latem. Jeżeli jest gorąco, popyt będzie ogromny, ale jeżeli lato chłodniejsze, to popytu nie ma. Popyt na...

    Teatr, który buduje relacje między pokoleniami

    Honorata Adamowicz: Jak doszło do tego, że zaczął Pan współpracować z Polskim Teatrem „Studio” w Wilnie? Jarosław Cymerman: Poznałem panią Lilę Kiejzik i Edwarda Kiejzika, gdy pracowałem w Instytucie Teatralnym...