W tym roku jeszcze więcej osób niż zwykle, już w listopadzie zaczęło upiększać w domu choinki i szukać prezentów, dekoracji świątecznych i planując swój stół świąteczny znacznie wcześniej.
Czytaj więcej: Nadciąga finansowa zima – zaczną topnieć depozyty bankowe
Popularność skrobaczek i płynu do szyb
— Tegoroczna jesień była cieplejsza niż kiedykolwiek, ale widząc prognozy pogody, z wyprzedzeniem zadbaliśmy o asortyment artykułów zimowych: skrobaczki do śniegu i lodu, środki do czyszczenia zimową porą, zimowy płyn do szyb, łopaty, a także cieplejszą odzież, taką jak zimowe rękawiczki, szaliki i czapki. Ostatnio sprzedaż pokazała, że trafiliśmy w dziesiątkę. Są to artykuły, których wielu kupujących szukało w pierwszym dniu prawdziwej zimy — mówi nam Vaida Budrienė, rzeczniczka prasowa sieci handlowej IKI.
Według rozmówczyni to właśnie różnego rodzaju skrobaczki cieszą się obecnie największą popularnością wśród kupujących. Sprzedaż wzrosła prawie pięciokrotnie w trzecim tygodniu listopada w porównaniu z drugim tygodniem.
Innym produktem, który również jest bardzo popularny wśród kupujących, jest zimowy płyn do szyb samochodowych. Sprzedaż tego produktu wzrosła prawie półtora razy w trzecim tygodniu listopada w porównaniu do wcześniejszego okresu. Rękawice zimowe również cieszyły się dużym zainteresowaniem. Ich sprzedaż wzrosła o około 43 proc. w ciągu tygodnia. Według Vaidy Budrienė sieć supermarketów zapewnia szeroką gamę produktów na zimowe wyzwania.
Dekoracje i książki
Tymzczasem Indrė Trakimaitė-Šeškuvienė, dyrektorka Działu Komunikacji i Spraw Korporacyjnych sieci Maxima, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedziała, że w ubiegły czwartek, wraz z nadejściem chłodów i zimy, odnotowano wzrost sprzedaży produktów związanych z zimową rozrywką, zwłaszcza sanek i akcesoriów do nich, gorących napojów, artykułów spożywczych, książek, dekoracji do domu i artykułów świątecznych.
— W porównaniu do zeszłego i poprzedniego czwartku ludzie próbowali się rozgrzać, kupując świąteczne wino, sypaną herbatę i dobrze się bawiąc. Sprzedaż ciastek, świątecznych słodyczy i kakao wzrosła. Kupujący myśleli również o spędzeniu miłych i przytulnych chwil w domu, korzystając z 40 proc. rabatu na książki, kupując o 422 proc. więcej literatury pięknej, a także o 50 proc. więcej dekoracji do domu i ozdób świątecznych. Ludzie kupowali również szaliki, rękawiczki i czapki, ale nie zapomnieli o swoich pupilach. Odnotowano wzrost sprzedaży odzieży dla zwierząt. Wzrósł też o 50 proc. popyt na ozdoby świąteczne, koce, świece i świeczniki — wylicza Indrė Trakimaitė-Šeškuvienė.
Czytaj więcej: Radość świątecznych zakupów mrozi cenowy horror…
Na śliżyki już czas
Wielu z nas nie wyobraża swojego świątecznego stołu bez śliżyków. W tym roku śliżyki trafiły na sklepowe półki dość wcześnie, już pod koniec października, a ceny spadły, choć nieznacznie, w porównaniu do ubiegłego roku.
— Ponadto niektórzy ludzie zaczęli dekorować swoje domy już w listopadzie, co wcześniej było mniej powszechne. W tym roku oferujemy naszym klientom przyjazne dla środowiska Święta Bożego Narodzenia, z szerokim wyborem sztucznych drzewek, a także małych drzewek doniczkowych, które można przesadzić w późniejszym okresie świątecznym. Ponadto w okresie przedświątecznym będziemy oferować świeże gałęzie i wieńce wykonane z choinek. Ceny pozostają na podobnym poziomie jak w ubiegłym roku — podkreśla Trakimaitė-Šeškuvienė.