Więcej

    Co robić z niechcianymi prezentami?

    Nie spodobały się prezenty spod świątecznej choinki? Są sposoby, aby bezboleśnie dla obdarowującego ich „się pozbyć”. Ale — uchowaj Boże — nie puścić ich w „drugi obieg”, np. trzymać w ciemnym miejscu — do kolejnej Wigilii, dla kolejnej „ofiary”…

    Czytaj również...

    Najbezpieczniejszym sposobem i ostatnio coraz częściej stosowanym, choć moim zdaniem — najmniej eleganckim, jest ustalenie zawczasu konkretnego, niewielkiego kwotowo prezentu.

    — W naszej rodzinie już nauczyliśmy się tego. Przykładowo obdarowujemy się symbolicznymi względnie prezentami — do 10 euro. Mogą to być owoce, herbata czy kawa — opowiada Stanisław, który przypomniał, jak było przed laty przy wigilijnym stole. — Mama, z całego serca, darowała nam ciepłe kocyki, których mieliśmy już pełne całe szafy. I co tu robić? Trzeba było „schować” kwaśne miny i obłudnie udawać radość: „Oj, dziękujemy, akurat takiego prezentu tak potrzebowaliśmy!” — opowiada wilnianin.

    Kwit na… „naprawę”

    Z kolei Robert musiał „grzeszyć” po spowiedzi przed Bożym Narodzeniem. Przestrzegł swoich zamożnych krewnych, aby do prezentów dodali czek. „Wiecie, a nuż widelec np. mikser się zepsuje, to będzie można oddać go do naprawy” — kłamał w żywe oczy. A inni obdarowywani mówili, że ludzie już sami nauczyli się etyki zakupowej i nawet nieproszeni — dodawali kwity zakupowe. Bo może akurat tak się zdarzy, że ktoś otrzyma pod choinkę dwie… lodówki.

    Szybko do sklepu!

    Pozbyć się niechcianego prezentu (ale z kwitem i oryginalnym opakowaniem!) — jak usilnie radzą prawnicy — teraz można w sklepie, gdzie był kupiony. A przed laty to był problem, bo sprzedawcy na takiego „klienta” patrzyli — delikatnie mówiąc — wilkiem i za nic w świecie nie chcieli przyjąć z powrotem kupionego prezentu.

    „Angielski” sposób

    A w świecie taki sposób jest już od dawna praktykowany. W ubiegłym roku moi koledzy pojechali do Anglii, do swego „ziomka”, który tam pracował na budowie. A że akurat był piłkarski finał kobiet, to mieli nadzieję „zobaczyć przez telewizor, jak panie grają” w piłkę kopaną. Dodatkowo liczyli też na erotyczną atrakcję — wymianę koszulek po meczu! A tu pech! Ciężko pracujący „Anglik” miał tylko telewizor wielkości sowieckiego „Šilelisu”. Goście znaleźli na to sposób. Kupili najnowocześniejszy, o największej przekątnej telewizor, a na drugi dzień… odnieśli go do sklepu! Sprzedawca, kiedy usłyszał tłumaczenie fanów futbolowych, że im ten telewizor po prostu „nie pasuje”, ani okiem nie mrugnął i wypłacił forsę. Nie zdziwiło go nawet, że pilot do telewizora był jeszcze w folii…

    „Goły” prezent — pieniądze

    — Najgorsze prezenty choinkowe to pieniądze i… bilety loteryjne. Co to za radość, kiedy się otrzyma 50 euro i kartkę „Kup sobie, kochany, za to wszystko co zechcesz!”. Po pierwsze — to nieładnie przyjmować prezent „oderwany od serca”, a po drugie, to, co chcę, kosztuje o wiele więcej… – opowiada Damian.

    Bilety loteryjne…

    Jego zdaniem drugie na liście najbardziej nieudanych prezentów pod choinkę są bilety loteryjne, np. Teleloto. Raz, że obdarowujący — niech choćby na samym dnie serca, ale ma — „obawę”, że obdarowany coś wygra i dlatego często padają słowa: „No, jak wygrasz milion, to się chyba podzielisz?”. A ty przez zęby „radośnie” cedzisz: „Oczywiście, wujku!”. A dwa — jeszcze nie słyszałem, żeby bilety loteryjne spod choinki wygrywały więcej niż kilka nędznych euro.

    A wyobrażacie sobie, jakie rozczarowanie czeka obdarowanego, kiedy przy sprawdzaniu biletów spod choinki w terminalu, ekspedientka mówi najpierw obojętnie: „Puste bilety”, a potem dodaje optymistycznie: „Ale następnym razem pan na pewno wygra!”.

    Następnym razem sam sobie kupię bilet. Za swoje pieniądze, a nie będę czekać na kolejne Boże Narodzenie i prezent od „pomysłowego” wujka…

    Czytaj więcej: Zanurzmy się w wileńskich lekturach: rozpakujmy idealny prezent na Boże Narodzenie

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Kreml poluje na czarownice, a Litwa…

    Pamiętacie tę dziecięcą rymowankę, którą nasze babcie straszyły niegrzecznych dzieci: „Czary mary diabeł stary, wszystko to jest nie do wiary...”? Teraz i w rozległej Rosji — i to już dorośli — będą straszeni tym zaklinaniem. Otóż parlament tamtejszy w pocie...

    Jesienny przegląd samochodów — diesli, benzyniaków i elektryków

    Może w tym roku samochody używane wreszcie będą tańsze? – Niestety używane samochody nie staną się tańsze. Chociaż benzyna jest obecnie tańsza od oleju napędowego, samochody napędzane olejem napędowym pozostają popularne ze względu na mniejsze zużycie paliwa. Litewscy nabywcy nie są...

    Wrześniowe ceny żywności – huśtawka tanio-drogo

    – Niektóre towary staniały nawet o ponad 30 proc., ale inne nadal były drogie – zanotowaliśmy negatywnie imponujący wzrost o 50 proc. – mówi szef portalu monitorującego ceny w krajowych sklepach. Góra… W minionym miesiącu – w porównaniu do września ubiegłego...

    Dobić swoich… kartą!

    Ceny rosną, a rosyjskie banki – jak mogą, tak uprzykrzają życie swoim obywatelom. Niedawno wprowadziły nowy limit – tylko jedna karta kredytowa na jedną osobę! To jeden z efektów ogólnego zaostrzenia polityki pieniężnej ze strony banku centralnego. W tym roku...