Więcej

    Trzy przełomy

    Mamy za oknem rok 2024. Trudno powiedzieć, jaki to będzie rok. Na pewno, jak poprzedni, będzie zdominowany przez wojnę na Ukrainie.

    Nie chcę jednak bawić się we wróżbitę. Dlatego na chwilę powracam do roku 2023. Ten tekst będzie moim subiektywnym podsumowaniem roku ubiegłego. Jak już wspominałem, dominującym tematem była rosyjska agresja w Ukrainie, która zmieniła życie nie tylko w państwie agresorze i państwie ofierze, lecz także w regionie i na świecie.

    W tym tekście skupie się jednak na wydarzeniach lokalnych. Z pewnością do takich należą wybory mera w rejonie wileńskim, gdzie w jednym z bastionów Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin wygrał socjaldemokrata Robert Duchniewicz. Teraz mamy tam sytuację unikalną w skali kraju. Część komentatorów sceny politycznej wygraną Duchniewicza odebrało jako porażkę AWPL-ZChR. Co nie jest do końca prawdą. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie nadal ma przewagę w radzie samorządu. Rada odrzuciła pomysł mera i administracji w kwestii rekompensaty za prywatne przedszkola. Teraz czeka ją kolejny sprawdzian, czyli przyjęcie budżetu na 2024 r. Mam nadzieję, że obu ośrodkom władzy uda się wypracować przychylny do rejonu kompromis.

    Drugim ważnym wydarzeniem było wystawienie „Robczika”, spektaklu na podstawie powieści Bartosza Polańskiego, napisanej w młodzieżowej gwarze wileńskiej i poruszającej takie tematy, jak używki czy młodzieżowe rozterki miłosno-erotyczne. Niewątpliwie jest to przyłamanie pewnego tabu. Bardzo interesujące będzie, jak dalej będzie rozwijała się grupa młodych aktorów Polskiego Teatru w Wilnie pod kierownictwem Bożeny Sosnowskiej.

    Trzecią sprawą, która ma ogromne znaczenie dla polskiej społeczności, jest orzeczenie Sądu Konstytucyjnego w sprawie znowelizowanej ustawy o nazwiskach. Sąd zdecydował, że rozwiązania ustawowe są zgodne z ustawą zasadniczą. Chociaż sporo padało zarzutów, że rozwiązania ustawowe mają charakter połowiczny, niemniej moim zdaniem stanowią przełom dla litewskich Polaków. A orzeczenie tylko to potwierdziło. Tym bardziej że Sąd Konstytucyjny zostawił furtkę do dalszego poszerzania zasad zapisywania imion i nazwisk. Na pewno przełomu nie będzie w roku 2024, ale jestem przekonany, że w najbliższej przyszłości pojawi się możliwość zapisania polskiego imienia lub nazwiska z użyciem „ł”, „ś” lub „ć”. Czego wszystkim nam życzę!

    Czytaj więcej: Sąd Konstytucyjny: Ustawa o nazwiskach zgodna z Konstytucją


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 01 (02) 06-12/01/2024