— Niestety, ale dziś ze swojej działalności dziennik się nie utrzyma. Drukowane media, szczególnie misyjne, z samej działalności utrzymać się po prostu nie mogą. Wiadomo, że reklamy nie ma, druk też jest bardzo drogi. Litewskiemu państwu obojętnym jest czy są media, czy ich nie ma. Robią wielki błąd. Faktycznie litewskie centralne gazety już poupadały, nie utrzymały się żadne dzienniki — powiedział Zygmunt Klonowski, wydawca „Kuriera Wileńskiego”. Jedyny polski dziennik na Litwie od państwa litewskiego nie otrzymuje żadnego wsparcia.
— Władze nie rozumieją, że drukowane media to część kultury. Wspieraniem mediów mniejszościowych, zwłaszcza polskich, Litwa nie tylko jest niezainteresowana, ale wręcz odnosimy wrażenie, że państwo litewskie nie lubi mniejszości narodowych. Tak naprawdę tym powinien zajmować się Departament Mniejszości Narodowych — ale widzimy dziś, że ów departament nie ma szacunku do polskich mediów na Litwie. Odnieść można wrażenie, że ta instytucja jest tylko po to, aby można było przed Unią Europejską pokazać, że istnieje. Na działalność mniejszości narodowych na cały rok wydzielono 50 tys. euro. Samo utrzymanie departamentu miesięcznie kosztuje znacznie więcej. W tym roku „Kurier Wileński” napisał podanie z prośbą przydzielenia pieniędzy na działalność, ale nic nie otrzymał. Dziś możemy powiedzieć, że nas wspiera tylko państwo polskie — zaznacza wydawca.
Czytaj więcej: 70 lat razem! Jubileusz „Kuriera Wileńskiego” [GALERIA]
W zeszłym roku, 9 listopada, podczas konferencji prasowej w Sejmie RL na temat finansowania przez państwo mediów mniejszości narodowych, zwrócono uwagę na to, że Litwini w Polsce wydają dwutygodnik „Aušra”, na który rocznie otrzymują od polskiego MSZ 100 tys. euro. Litwinów w Polsce jest 2 tys., Polaków na Litwie 180 tys. (wg spisu 2021 r.) — tymczasem polskie media na Litwie nie mogą się cieszyć taką sympatią swojego państwa. Fundusz Wspierania Prasy, Radia i Telewizji w tym roku zastąpił Fundusz Wspierania Mediów. Miało to zapewnić bardziej przejrzyste finansowanie.
— Stworzono Fundusz Wspierania Mediów, ale to też wygląda żałośnie. Litwa znów zastosowała swój stary trik polegający na tym, że diaspory litewskie są wrzucane do jednego worka z mediami mniejszości. Oczywiście większe wsparcie otrzymają media reprezentujące diaspory litewskie na świecie — a w głośnych przemówieniach będą mówić, że wsparcie otrzymują media mniejszości narodowych. Te środki, które są przeznaczone, są po prostu żałosne. Cały roczny budżet „Kuriera Wileńskiego” jest większy niż całe to wsparcie na wszystkie media mniejszości — mówi Zygmunt Klonowski.
W tej sytuacji szczególnie kluczowe staje się wsparcie Czytelników, dla których istniejemy i których interesów bronimy.
Podobnie jak w ubiegłych latach 1,2 proc. od wpłaconego w 2023 r. do Inspekcji Podatkowej podatku dochodowego możemy przekazać dla organizacji (w tym wypadku dla redakcji „Kuriera Wileńskiego”). W podaniu internetowym w okienku nr 5 piszemy 2023 rok, w okienkach 6S, 6A, 7S i 7A wskazujemy, komu przekazujemy pomoc finansową — organizacji czy partii.
W okienku E1 należy zaznaczyć, kto jest odbiorcą — organizacja (lub kilka organizacji) czy partia, a w okienku E2 wskazać kod identyfikacyjny odbiorcy (įmonės kodas) — kod „Kuriera Wileńskiego” to 300073186. A w E5 możemy wpisać, za który rok ma być przekazywana pomoc.
Jeżeli podatnik już przekazał lub przekaże do 31 marca bieżącego roku deklarację FR0512 w starej formie (piszemy tu identyfikacyjny kod „Kuriera Wileńskiego” — 300073186 i nazwę: Viešoji įstaiga „Kurier Wilenski”), to nie będzie miał obowiązku przekazywać nowej deklaracji.
Wszelka informacja o składaniu podań FR0512 jest zamieszczona na stronie internetowej www.vmi.lt. Możemy także dzwonić na tel. 1882. Akcja przekazania podań potrwa do 2 maja. W razie pytań prosimy też kontaktować się z redakcją.
Czytaj więcej: 70 lat minęło… Piękny wiek „Kuriera Wileńskiego”