Wileńszczyzna to ziemia, którą Pan Bóg wybrał, aby przypomnieć całemu światu o swoim miłosierdziu względem nas, ludzi. Odnajdziemy tu wiele śladów i miejsc związanych z gorliwymi czcicielami i propagatorami tego wielkiego przymiotu Boga.
Podczas moich pobytów w rodzinnych stronach staram się je regularnie nawiedzać. Bywałem w Taboryszkach, gdzie w tamtejszej parafii jako neoprezbiter posługiwał bł. ks. Michał Sopoćko. Staram się także, ilekroć mam możliwość, odprawić mszę świętą w kaplicy sióstr miłosierdzia w Wilnie, gdzie przed laty powstał obraz Jezusa Miłosiernego autorstwa Eugeniusza Kazimirowskiego, namalowany pod dyktando św. s. Faustyny Kowalskiej. Zawsze też udaję się na modlitwę do Ostrej Bramy, do Matki Bożej Miłosierdzia, i do kościoła akademickiego w Wilnie, gdzie obecnie znajduje się oryginalny obraz „Jezu, ufam Tobie”. O godz. 15, w czasie koronki do Miłosierdzia Bożego, przeważnie jest wypełniony, podobnie jak znajdujący się tuż obok kościół pw. Ducha Świętego.
Robi to wrażenie. Dobrze widzieć ludzi pokładających nadzieję w Bożym Miłosierdziu. Budujących na skale. Żyjących nadzieją zmartwychwstania. Takiej postawy życzę sobie i wszystkim Czytelnikom „Kuriera Wileńskiego”. Zapatrzenia w Chrystusowy znak zwycięstwa, który przez krzyż i zmartwychwstanie pokonał wszystko, co na tym świecie jest złe. W blasku tego zwycięstwa wszystko wydaje się małe, nic nie jest ważne. Mamy zawsze wokół siebie wiele do zrobienia. Zły jest bardzo aktywny i – jak pisał św. Paweł – krąży wokół nas i patrzy, kogo pożreć.
Nadzieja płynąca z Chrystusowego zwycięstwa pomaga się mobilizować. Czas Świąt Wielkanocnych to dobra okazja, żeby wiele spraw uporządkować i nabrać siły. Życzę więc wszystkim naszym Czytelnikom żywej wiary w Zmartwychwstanie, które nie dotyczy tylko naszych spraw doczesnych, lecz także teraźniejszych. Do celebrowania tej tajemnicy wiary jesteśmy zaproszeni już teraz. Staje się ona rzeczywistością, kiedy doświadczamy przebaczenia i Bożej bezwarunkowej miłości, kiedy porzucamy egoistyczne zapędy i umiemy pochylić się z miłością nad bliźnim. Taka postawa jest charakterystyczna dla zwycięzców, a chrześcijaństwo jest religią triumfu życia nad śmiercią.
Sobie i Wam, kochani Czytelnicy, życzę zatem zwycięstwa dobra nad złem w naszych sercach! Alleluja, Jezus żyje!
Czytaj więcej: Wyspa Wielkanocna, czyli na drugim końcu świata
Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 12 (36) 30/03-05/04/2024