Więcej

    Wiosenne przymrozki atakują. Najbardziej ucierpieli hodowcy jagód

    W tym roku sady zakwitły dość wcześnie. Wiosna, która rozpoczęła się w galopującym tempie, sprawiła także, że zaczęto wcześniej sadzić rośliny w ogrodach. O tym, jak przymrozki wpłynęły na tegoroczne plony w sadach i ogrodach opowiadają nam eksperci.

    Czytaj również...

    Tautvydas Gurskas, szef Litewskiego Stowarzyszenia Producentów Jagód w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” poinformował, że z powodu tegorocznych przymrozków w niektórych miejscach na Litwie powymarzały już plantacje jagód.

    — Nie wszędzie, ale miejscami mróz mocno zaszkodził. W niektórych miejscowościach nie wyrządził żadnych szkód, ale, niestety, są też miejsca, gdzie mróz wyrządził ogromne straty, powymarzały całe plantacje — zaznacza Tautvydas Gurskas.

    Tymczasem Jonas Sviderskis, dyrektor generalny Związku Przedsiębiorstw Rolniczych powiedział, że w tym roku nie było nic nadzwyczajnego — o tej porze zawsze mamy przymrozki.

    — Na szczęście, nie możemy mówić, że w tym roku mróz bardzo mocno zaszkodził. Podsumowując, na razie wszystko wygląda normalnie, nie zauważyłem żadnych większych anomalii — stwierdził w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Sviderskis.

    Sadownicy spokojni

    Juozas Ravinis, szef Litewskiego Stowarzyszenia Ogrodników mówi, że nie było dyskusji wśród sadowników o tym, że w tym roku drzewa owocowe mocno ucierpiały od przymrozków.

    — W tym roku mróz uszkodził kwitnące rośliny i drzewa owocowe. Ale nie możemy powiedzieć, że wszystko zostało zniszczone przez przymrozki, w tym roku mróz przeszedł płatami. Niektóre sady z pewnością bardzo mocno ucierpiały z powodu niskiej temperatury. Prognozy pogody mówiły, że będzie około zera, ale wiadomo, że natura ma też swój sposób na ignorowanie naszych prognoz i robienie tego, co chce — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Juozas Ravinis.

    Wczesna wiosna to dla ogrodników ogromne ryzyko, ponieważ przyroda budzi się zbyt wcześnie, a zmiany pogodowe mogą być nieprzewidywalne. Jak zauważa nasz rozmówca, wiosna powinna przychodzić powoli — ale w ostatnich latach możemy zaobserwować, że drzewa zaczynają pączkować już w lutym, a potem następuje nagłe ochłodzenie.

    Nie mamy owoców? Niekoniecznie przez przymrozki…

    — Nie możemy powiedzieć, że drzewa owocowe wymarzły na całej Litwie i w tym roku nie będzie owoców. Na szczęście nie było dyskusji o tym, że w tym roku drzewa owocowe mocno ucierpiały od przymrozków. Oczywiście miejscami niektóre drzewa owocowe mocno ucierpiały i w tym roku już nie dadzą urodzaju. Jednak zazwyczaj to nie mróz powoduje, że ludzie nie mają jabłek. Możemy nie mieć owoców z powodu złej pogody, gdy kwiat zaczyna kwitnąć, a pszczoły nie mogą pracować. Ale najczęstszym powodem jest to, że drzewo zaczyna kwitnąć bardzo wcześnie i to je po prostu osłabia. Bardzo źle jest, gdy drzewo zaczyna kwitnąć wczesną wiosną, ponieważ gałęzie muszą rosnąć. Ale kiedy zaczyna kwitnąć i nie ma gałęzi, produkuje dużo owoców, a drzewo po prostu nie ma tyle sił, żeby je wyżywić. Wtedy drzewo staje się przeciążone i w następnym roku nie ma już owoców. Aby mieć owoce każdego roku, to należy śledzić, gdy kwiaty dojrzeją i zawiążą owoce. I jeśli widzimy, że jest ich za dużo, to musimy je po prostu zerwać — podkreśla Juozas Ravinis.

    Czytaj więcej: Rolnicy: wczesny wysiew wcale nie oznacza wcześniejszych plonów


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Joanna Moro zaśpiewała dla wileńskich fanów

    Podczas występu melomanów czekała niemała niespodzianka – na scenie pojawiła się także utalentowana wileńska piosenkarka Ewelina Gancewska, zwyciężczyni wielu konkursów wokalnych i finalistka programu „The Voice of Poland”, która wspólnie z Joanną Moro zaśpiewała utwór „A kto wie czy...

    Bałwanek Tiko odmrażał serce królowej Fruncji w wileńskim DKP

    W dniach 18-19 grudnia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbył się więc świąteczny spektakl dla dzieci „Bałwanek Tiko i Królowa Fruncja” teatru „Katarynka”. Nie zabrakło oczywiście też spotkania ze świętym mikołajem, podczas którego każde dziecko otrzymało prezent! — Jest...

    Reżyser Koszałka: „»Biała odwaga« to nie jest film, który oskarża górali”

    — Tytuł jest wieloznaczny, chociaż w filmie jest pewna sugestia, że biała odwaga jest to po prostu magnezja, biały proszek, używany przez wspinających się ludzi i zapobiega poceniu się rąk, żeby w jakimś trudnym miejscu w górach, gdy się...

    „Głosy Nowej Ery”: młodzi i utalentowani zaśpiewali na scenie DKP w Wilnie

    — To drugi koncert z kolei. W ubiegłym roku był podobny. W tym roku wystąpiło więcej wykonawców, co nas bardzo cieszy. Wśród wykonawców było też więcej osób mniej znanych, mniej popularnych. Poziom występów był zróżnicowany, ale efekt artystyczny był...