Zaraz po tym, gdy z ust prowadzących padło hasło: „Poloneza czas zacząć”, wraz z dźwiękami podniosłej muzyki Wojciecha Kilara prawie 300 tancerzy w galowych strojach dumnie ruszyło przed siebie. W sposób symboliczny poza sobą zostawili 12 szkolnych lat i w błysku fleszy i kamer licznie zgromadzonych na placu widzów tanecznym krokiem wkroczyli w dorosłe życie.
— Polonez poruszył nas do głębi, wzruszyliśmy się do łez. Niewiele widzieliśmy ze względu na mnóstwo ludzi, ale jesteśmy urzeczeni tym tańcem i siłą tego przedsięwzięcia — dzielą się wrażeniami Państwo Weronika i Józef z Warszawy.
Imponujący, widowiskowy polonez w samym sercu Wilna w wykonaniu maturzystów polskich stołecznych szkół staje się już piękną tradycją. Po raz pierwszy ten polski taniec narodowy „wyszedł” poza mury szkolne w 2015 r. za sprawą uczniów Liceum im. Adama Mickiewicza w Wilnie, którzy wykonali go na placu Ratuszowym. Dwa lata później absolwenci wileńskiego Gimnazjum im. Jana Pawła wykonali poloneza w przestrzeni placu Katedralnego. W kolejnych latach do wydarzenia dołączyły inne polskie szkoły w Wilnie i już od pięciu lat wspólny polonez jest wydarzeniem nie tylko wieńczącym zakończenie szkoły i rozdanie świadectw dojrzałości, ale też integrującym polską młodzież z gimnazjów mających za patronów Mickiewicza i św. Jana Pawła, Konarskiego i Kraszewskiego, Lelewela i Syrokomlę, a także z Gimnazjum w Grzegorzewie.
— To szczególny dzień, ponieważ polonez wykonywany w sercu Wilna to piękna polska tradycja, która łączy wszystkie wileńskie polskie szkoły i nas, Polaków. Możemy pokazać, że mamy takie wyjątkowe tradycje i że mamy swą piękną, polską kulturę. To też wyjątkowe emocje, czuję ekscytację, mogąc wykonywać poloneza w tak szczególnym, zaszczytnym miejscu — dzieli się emocjami Ewa Rawłuszewicz, maturzystka z Gimnazjum im. Wł. Syrokomli w Wilnie.
— Polonez jest wzruszającym widowiskiem i, sądząc po tych tłumach zgromadzonych na placu, co roku przybywa widzów i tych, którzy chcą w tym wydarzeniu uczestniczyć. To wzruszenie udziela się tak wykonawcom, jak i publiczności — mówi Adam Błaszkiewicz, dyrektor Gimnazjum im. św. Jana Pawła II w Wilnie.
Niewątpliwie praktyczna realizacja widowiskowego i bogatego w liczbę tancerzy poloneza jest niemałym wyzwaniem, toteż stało się to możliwe dzięki połączeniu sił wileńskich choreografów. Nad przygotowaniem uczniów czuwali Danuta Mieczkowska-Kowalczuk, Andrzej Kostygin, Teresa Andruszkiewicz, Aneta Kozłowska, Ewa Gulbinowicz-Abariūnė, Justyna Wasiukiewicz, Wiesław Gajżewski i Anżelika Klimaszewskaja-Bartkevičienė.
— Okres poprzedzający wykonanie poloneza na placu Katedralnym był niezwykle napięty. Uczniowie szykowali się do kolejnych egzaminów, zdawali maturę, plus dwa razy tygodniowo przychodzili na próby tańca. Było to wyzwanie i fizyczne, i psychologiczne, bo matura to poważny krok decydujący o przyszłości. Tym niemniej uczniowie regularnie stawiali się na próbach. Zatańczyć poloneza z gracją nie jest łatwo. Trzeba pamiętać o skoordynowaniu ruchów, płynności i giętkości. Ale uczniowie dali radę — mówi Justyna Wasiukiewicz, choreograf Polskiego Zespołu Pieśni i Tańca „Wilenka” z Gimnazjum im. Wł. Syrokomli w Wilnie.
Zostaje życzyć tegorocznym absolwentom, by tak spektakularny początek dorosłego życia był dla nich odskocznią dla wielu jeszcze kolejnych sukcesów i powodów do radości, a także stał się inspiracją do pokonywania życiowych przeszkód lekkim, tanecznym krokiem.
Czytaj więcej: Polonez polskich maturzystów na placu Katedralnym 2024 [GALERIA]