Wileńska spółka ubezpieczeniowa Gjensidige zarejestrowała ogółem 925 wniosków o odszkodowanie za poniesione straty na 1,3 mln euro. W dziale ubezpieczeń mieszkaniowych spółki najwięcej zgłoszeń otrzymano w przypadku dachów i zadaszeń tarasów zerwanych przez gwałtowny wiatr z gradem.
Grad jak piłki golfowe
Na pokrycie strat spółka już w pierwszych dniach zarezerwowała 340 tys. euro. Najbardziej dotknięte zostały dzielnice Wilna, Kowna i Jurborku.
Przez Litwę przeszły burze, podczas których spadły nie tylko niespotykane ilości deszczu, ale także gradu. Tym razem różnił się od dotychczas spotykanych swoją wielkością. W niektórych miejscowościach największe bryłki lodu miały średnicę 4,5 cm i były wielkości piłki golfowej.
Drzewa gniotły auta
Padające drzewa gniotły stojące pod nimi samochody, w niektórych przypadkach powodując ich całkowite zniszczenie. Dominowały jednak lekkie uszkodzenia pojazdów — wgniecenia i wgłębienia karoserii, maski, dachu i rozbicia szyb.
— Jeśli jest jedno lub więcej takich wgnieceń, można je naprawić, przywracając pierwotny kształt za pomocą specjalnych narzędzi i bez konieczności malowania samochodu. Taka naprawa jednego wgniecenia kosztuje zaledwie 30–60 euro. Jeśli wgniecenia są szczególnie głębokie, to remont może kosztować i ponad 1 000 euro — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Viktorija Katilienė, ekspertka ubezpieczeniowa spółki Gjensidige.
40 uszkodzonych aut na jednym parkingu
Pewna firma wystąpiła o odszkodowanie dla swoich 40 pojazdów na parkingu. Ubezpieczyciele podkreślają, że w czasie burzy samochód należy parkować pod dachem.
— Czy wjedzie się autem do garażu, pod dach, czy zostawi na parkingu podziemnym — będzie to najskuteczniejszy sposób zabezpieczenia pojazdu przed uszkodzeniami spowodowanymi przez grad. Jeśli w czasie jazdy spadnie grad, wówczas należy zatrzymać się na najbliższej stacji paliwowej lub na przykład pod wiaduktem. Jeżeli nie jest on akurat zalewany, bo wtedy samochód ugrzęźnie w takiej pułapce! Jeśli samochód stoi na podwórzu i nie ma możliwości schronienia, wówczas można ochronić go kładąc mokrą szmatę na dachu i masce. Jest ciężka i może nie zostanie zwiana przez wiatr. To zabezpieczy lub przynajmniej zmniejszy straty jakie mogą być spowodowane przez grad czy inne przedmioty — mówi Viktorija Katilienė.
Czytaj więcej: Katastrofalne skutki ulewy na Litwie. Pracę służb utrudniała niecichnąca burza
Ostrożnie z mijaniem aut jadącymi z naprzeciwka!
Widząc zalaną drogę i nie znając głębokości kałuży, nie zaleca się jazdy taką drogą. Jednak, jeśli kałuża nie jest zbyt głęboka, można ją przejechać przestrzegając następujących zasad.
Przede wszystkim nie należy zmieniać prędkości jazdy. Przedni zderzak i chłodnica będą odpychać wodę, chroniąc w ten sposób elementy silnika. Kiedy się zatrzyma albo zwolni, wówczas woda może spłynąć do komory silnika. Może to spowodować szok termiczny dla silnika lub awarię podzespołów elektronicznych pojazdu.
Tak więc szybkie mijanie samochodu z naprzeciwka może wywołać nieoczekiwaną falę wywołaną przez inny pojazd, która może zalać silnik twego samochodu.