— Przyczyn tego, że przodujemy w utonięciach, jest wiele. Te powody są prawie takie same z roku na rok. Jednak z biegiem lat trend się zmienia i przyczyny te stają się coraz bardziej powszechne. Jeśli w przeszłości było to głównie nieumiarkowane spożywanie alkoholu, dzieci pozostawione bez opieki, to w ciągu ostatnich lat najczęstszym powodem utonięć jest nieodpowiedzialne zachowanie się w wodzie. Na przykład osoba w wieku 50+ nie powinna pływać sama, ponieważ istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo zawału serca lub po prostu omdlenia. Niestety, Litwini to taki naród, który bardzo niechętnie przestrzega przepisów – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Artūras Petrovas, dowódca zmiany w piątej drużynie straży pożarnej w Kownie.
Statystyki wciąż martwią
Według danych Instytutu Higieny w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku utonęło 100 osób, w tym dwoje dzieci, a 25 zostało uratowanych, w tym troje dzieci. Najczęściej do utonięć dochodziło w tym roku w stawach. Liczba mężczyzn wyciągniętych ze zbiorników wodnych jest sześć razy większa niż kobiet, a średni wiek ofiar utonięć to 56 lat.
– Zawsze mówię, że mieszkańcy Litwy nie są Japończykami. Japończycy szanują swoich rodziców, Japończycy szanują to, co jest napisane, Japończycy słuchają tego, co im się mówi. Litwini to odważny i waleczny naród, ale niestety, nie zawsze postępują według swoich sił. Litwa jest krajem tysiąca jezior i rzek, dlatego od dziecka warto uczyć się pływać, ponieważ te zbiorniki wodne nie przepadną. Tymczasem w naszym kraju mało uwagi i środków poświęca się na bezpieczne plaże. Gdyby tych plaż byłoby więcej, to i utonięć byłoby mniej, ponieważ większość ludzi kąpałaby się w grupach i w razie nieszczęścia mogliby sobie pomóc – zaznacza Artūras Petrovas.
Jak poinformowano „Kurier Wileński” w Instytucie Higieny, na początku XXI w. na Litwie w ciągu roku tonęło ponad 400 osób, w tym ponad 50 dzieci. W ostatnich latach sytuacja uległa znacznej poprawie. Liczba utonięć zmniejszyła się kilkakrotnie, a liczba utonięć dzieci – ponad dziesięciokrotnie.
W 2023 r. według danych Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa strażacy wyciągnęli z wody 99 ofiar utonięć, w tym troje dzieci, i uratowali 42 osoby. Znaczący spadek liczby zgonów w wodzie jest zachęcający, ale według danych WHO w 2020 r. Litwa nadal znajdowała się w grupie krajów o największej liczbie utonięć, w których liczba zgonów z powodu utonięcia na 100 tys. mieszkańców przekracza 3. Najczęściej utonięcia występują w naturalnych zbiornikach wodnych, a także w rowach melioracyjnych, stawach i innych zbiornikach wodnych.
Główne przyczyny utonięć to: nieumiejętność pływania, nieodpowiedzialne zachowanie w wodzie, przecenianie swoich możliwości, zaniedbanie dzieci. Niemowlęta i małe dzieci mogą utonąć w ciągu kilku sekund, jeśli zostaną pozostawione bez opieki. Inne przyczyny to: niedocenianie, ignorowanie lub lekceważenie zagrożeń, brak informacji na temat bezpiecznego zachowania w wodzie, nieograniczony dostęp do zbiorników wodnych, brak dostępu do ratownictwa wodnego, spożywanie alkoholu.
Zapobieganie utonięciom w zimie
Zbliża się zima, zbiorniki wodne zostaną skute lodem. To nie zniechęca do korzystania z nich – pojawiają się na nich wędkujący w przeręblach, modne jest także morsowanie, czyli praktyka prozdrowotna polegająca na zanurzaniu się w lodowatej wodzie. Niektórzy wybierają także jazdę na łyżwach na zamarzniętych naturalnych akwenach.
Ważne jest, aby wiedzieć, że lód grubszy niż 7 cm może utrzymać pojedyncze osoby, a 12 cm – może utrzymać grupy razem. Grubość lodu na zbiornikach wodnych nie jest wszędzie taka sama! Często jest on cieńszy w miejscach, w których znajdują się gałęzie drzew, krzewy, rośliny wodne, źródła lub strumienie, gdzie niedawno wykopano wyrzucone śmieci itp.
Ryzyko jest szczególnie wysokie podczas odwilży lub wiosną, kiedy lód topi się na brzegu i nie można bezpiecznie na niego wchodzić. Sam lód staje się porowaty i niestabilny wraz ze wzrostem temperatury, a nawet jeśli jest wystarczająco gruby, nie jest już bezpieczny. Twardy lód ma kolor niebieski lub zielony, podczas gdy lód o matowym białym lub żółtym kolorze jest niestabilny. Po lodzie należy chodzić tylko w ciągu dnia, aby widzieć zagrożenia.
Lód rzeczny nigdy nie jest bezpieczny! Ze względu na prąd i nierówny teren koryta rzeki lód nie jest ciągły, ale składa się z pojedynczych fragmentów lodu, a niektóre miejsca w ogóle nie zamarzają lub rozmarzają szybciej. Istnieje wysokie ryzyko przebicia się i wciągnięcia pod lód przez nurt rzeki.
– Bardzo ważne jest odpowiednio zachowywać się na lodzie, żeby zapobiec nieszczęściu. Jeżeli jesteśmy na lodzie, należy podążać utartym szlakiem. Nosić ze sobą kij i używać go do sprawdzania wytrzymałości lodu. Należy jeździć na łyżwach bez odrywania stóp od lodu. Idąc w grupie należy zachować odstęp co najmniej 5 metrów od siebie – radzą specjaliści.
Co zrobić, gdy zaczniesz tonąć
Jeśli woda dostanie się do dróg oddechowych i zaczniesz kaszleć, przewróć się na plecy i oddychaj bez wykonywania gwałtownych ruchów. Jeśli zaczniesz tonąć, staraj się wdychać jak najwięcej powietrza i zwróć na siebie uwagę, machając rękami. Wezwij pomoc. Nie panikuj. Spróbuj unormować swój oddech. Można to zrobić, wydychając powietrze wolniej.
Nie trzymaj się gorączkowo krawędzi lodu. Złamie się i możesz szybko stracić siłę. Spróbuj zdjąć ciężkie i śliskie buty. Nie zdejmuj ubrań – chronią one ciało przed zimnem.
Spróbuj „pływać po lodzie”, trzymając się powierzchni wody stopami i rękami. Czołgaj się powoli po lodzie, najpierw z wyciągniętymi ramionami i klatką piersiową, a następnie z nogami jedna po drugiej.
Jeśli nie uda ci się wydostać z lodu w ciągu 10 minut, powinieneś przerwać intensywny ruch. Ruch przyspiesza utratę ciepła. Ważne jest, aby w tym czasie nie ruszać głową. Jeśli masz kolce lub nóż, zbij nim rękaw w lód, aby utrzymać się na powierzchni, nawet jeśli stracisz przytomność.
Gdy uda ci się wydostać na lód, rozłóż ciężar ciała tak szeroko, jak to możliwe. Ostrożnie zsuń się jak najdalej od lodu. Czołgaj się do brzegu, z którego przyszedłeś. Stań na nogi dopiero po wylądowaniu na brzegu! Po zejściu z lodu jak najszybciej poszukaj pomocy.
Jak pomóc tonącemu
Przede wszystkim oceń sytuację i nie ryzykuj własnego życia. Tylko dobry pływak, który jest silny fizycznie i specjalnie przeszkolony, może uratować inną tonącą osobę bez pomocy.
Zapewnij tonącą osobę, że ją widzisz i że spieszysz jej z pomocą. Natychmiast zadzwoń pod numer 112. Krótko i jasno opisz sytuację. Wezwij innych do pomocy i podziel się obowiązkami.
Najlepiej jest udzielić pomocy osobie tonącej ze stabilnego miejsca – brzegu, pomostu lub łodzi. Wyciągnij gałąź, kij, związane ubranie lub pływający przedmiot, aby osoba tonąca mogła się go chwycić. Wystarczy nawet pusta plastikowa butelka.
Zimą, jeśli lód się załamie, a ofiara rzuci linę, należy zrobić pętlę, aby umożliwić przejście całej dłoni, ponieważ po zamarznięciu palców nie można już po prostu chwycić. Podczas ratowania w zimie nie należy zbliżać się do krawędzi wyrzutu na odległość mniejszą niż 10 m, ponieważ lód w pobliżu wyrzutu jest bardzo cienki! Jeśli nie możesz bezpiecznie dotrzeć do osoby tonącej, nie powinieneś podejmować żadnego ryzyka, ale raczej uspokoić ją i upewnić się, że służby ratownicze dotrą tak szybko, jak to możliwe.
Czytaj więcej: Woda ratuje, ale też zagraża
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 41 (124) 02-08/11/2024