Więcej

    Tadeusz Konwicki upamiętniony w Wilnie

    „Kolonia Wileńska, Górna i Dolna, mój wszechświat młodości, mój własny osobisty kosmos, z którego już się nigdy nie wydostałem i nigdy nie wydobędę...” — o swym „kraju lat dziecinnych” pisał Tadeusz Konwicki, wybitny polski pisarz i filmowiec.

    Czytaj również...

    Dzisiaj o jego obecności w mieście nad Wilią przypomina tablica pamiątkowa w Kolonii Wileńskiej zamieszczona w dniu 7 stycznia 2025 r., w 10. rocznicę śmierci znanego wilnianina. Zielona tablica z portretem pisarza zawisła na ścianie domu przy ul. Dolnej (lit. Žemoji) 22, w którym mieszkał w dzieciństwie pod czujnym okiem swych opiekunów, siostry babci Malwiny i wujka Przemysława Blinstrubów.

    Na pamiątkowej tablicy widnieją słowa zapisane po litewsku i po polsku: „W tym domu mieszkał Tadeusz Konwicki (1926-2015) — polski prozaik, scenarzysta i reżyser, odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu »Za Zasługi dla Litwy«„.

    — Inicjatywa zamieszczenia tablicy pamiątkowej na cześć Tadeusza Konwickiego należy do Wspólnoty Mieszkańców Kolonii Wileńskiej. Realizacja tego pomysłu to niewątpliwie zasługa Dalii Ivanauskaitė-Sabalė, przewodniczącej Wspólnoty Mieszkańców Kolonii Wileńskiej. Wraz z mężem Mariusem, za zgodą właścicielki domu, w którym mieszkał przed wojną Konwicki, ufundowali i zawiesili tablicę — w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” wyjaśnia Mirosława Naganowicz, znana wileńska przewodniczka, przedstawicielka Wspólnoty Mieszkańców Kolonii Wileńskiej.

    Projekt tabliczki został uzgodniony z mieszkającą w Polsce córką pisarza, Marią Konwicką, która zaakceptowała go w pełni, mówiąc, że bardzo jej się ta zieleń podoba. Zielony kolor tabliczki jest nawiązaniem do opisywanego przez samego Konwickiego „zielonego drewnianego domu”, a także do wileńskiej przyrody, którą pisarz pamiętał w szczegółach i przenosił na karty swych książek.

    Na pamiątkowej tablicy widnieją słowa zapisane po litewsku i po polsku
    | Fot. Mirosława Naganowicz

    Oficjalne uroczystości na wiosnę

    Zawieszenie tabliczki to dopiero punkt wyjścia do kolejnych wydarzeń poświęconych pisarzowi.

    — Zależało nam na tym, żeby wydarzenia upamiętniające Tadeusza Konwickiego zamykały się w dłuższym cyklu pamięci. Zawiesiliśmy tablicę właśnie w dniu śmierci pisarza, żeby upamiętnić 10. rocznicę jego śmierci. Spodziewamy się, że będzie to pierwszy krok, taki punkt wyjścia, do szerszych obchodów rocznicowych. Oficjalne uroczyste odsłonięcie tabliczki planujemy na wiosnę, w marcu-kwietniu. Będzie to nie tylko spotkanie, ale też zapoznanie się z filmami, twórczością Konwickiego. Mieszkańców Kolonii Wileńskiej interesuje historia, dlatego zaprosimy wielu ciekawych gości, którzy znali osobiście pisarza. W ramach cyklu wydarzeń szczególnie chcielibyśmy zwrócić uwagę na przypadającą w następnym, 2026 r., setną rocznicę urodzin pisarza — opowiada „Kurierowi Wileńskiemu” Dalia Ivanauskaitė-Sabalė, przewodnicząca Wspólnoty Mieszkańców Kolonii Wileńskiej.

    — Wspólnota Mieszkańców Kolonii Wileńskiej pragnie zaakcentować, że za rok przypada stulecie urodzin Konwickiego. Chcielibyśmy, żeby ta okrągła data nie przeszła niezauważalnie. Ja osobiście mam wielką nadzieję, że nadchodzący rok będzie rokiem Konwickiego, w Polsce czy na Litwie. Trzy jego książki, „Bohiń”, „Rojsty” i „Kronika wypadków miłosnych” zostały już przetłumaczone na język litewski. Litwini zachwycają się jego twórczością. Dla mieszkańców Kolonii, tych, którzy mieszkają tu od dawna, i tych, którzy przybyli, Konwicki jest ważną postacią — wskazuje Mirosława Naganowicz.

    Czytaj więcej: Wróci moda na Konwickiego?

    Słynny mieszkaniec Kolonii Wileńskiej

    — Już od kilku lat w naszej wspólnocie temat Konwickiego jest bardzo żywy. To najbardziej znany mieszkaniec Kolonii Wileńskiej, który tutaj mieszkał od 6. roku życia aż do 1945 r. Mówi się, że jego życie było też związane z inną dzielnicą Wilna, Wilejką, gdzie urodził się, spędził dzieciństwo, a potem pracował jako kolejarz. Jednak cały czas mieszkał w Kolonii Wileńskiej. Oczywiście w czasie wojny był epizod w jego życiu związany z Armią Krajową i ukrywaniem się, ale cały czas on wracał do tego domu — podkreśla Mirosława Naganowicz.

    — Konwicki jest częścią historii Kolonii Wileńskiej, jest ściśle związany z „zielonym domkiem”, mieszkał tuż obok. Zachowywanie pamięci jest ważne również dla nas, naszych dzieci. Ważne jest pokazywanie dzieciom, że mieszkasz nie w pustym miejscu. Nie możesz zmienić całego świata, ale masz wpływ na otoczenie wokół siebie — podkreśla Dalia Ivanauskaitė-Sabalė.

    Mieszkańcy Kolonii Wileńskiej pielęgnują pamięć o swym słynnym rodaku. Podczas spotkań oglądają „Kronikę wypadków miłosnych”, film zrealizowany przez Andrzeja Wajdę na podstawie scenariusza Tadeusza Konwickiego, czy „Lawę”, polski dramat filmowy z 1989 r. w reżyserii Tadeusza Konwickiego. Organizują też wycieczki śladami Konwickiego po Kolonii Wileńskiej, zarówno dla miejscowych mieszkańców, jak i uczniów ze szkół Wileńszczyzny.

    — Odwiedzamy konkretne miejsca, które mają swoje odniesienie w książkach Konwickiego. Przytaczam cytaty, które w niezwykle barwny sposób opisują wileńską rzeczywistość. Opisy tych miejsc pióra Konwickiego, który od lat tu nie był i mieszkał w Warszawie, są niezwykle szczegółowe i tak barwne, że jest to coś nadzwyczajnego — mówi Mirosława Naganowicz.

    Jak dodaje nasza rozmówczyni, po wyjeździe z Wilna w 1945 r. Konwicki wracał tu parę razy, ale na krótko. Zazwyczaj były to smutne powroty, gdyż nie znajdywał znajomych miejsc i ludzi, którzy by go pamiętali.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Tablica na domu przy ul. Dolnej 22 upamiętniająca Tadeusza Konwickiego, wybitnego powieściopisarza, scenarzysty, reżysera, jest jedynym widzialnym znakiem przypominającym o jego obecności w Wilnie. Pisarz, który mówił o sobie: „Wszystkie moje książki są przepełnione Wilnem, (…) w kółko i stale piszę o Wilnie, (…) właściwie piszę całe życie jedną i tę samą książkę”, został upamiętniony również w Bujwidzach w rejonie wileńskim, gdzie jego imię nosi polskojęzyczne gimnazjum. O Konwickim przypomina również ulica w Grygajciach i Pustołówce w rejonie wileńskim nazwana jego imieniem.

    Zielona tablica z portretem pisarza zawisła na ścianie domu przy ul. Dolnej (lit. Žemoji) 22
    | Fot. Mirosława Naganowicz

    Wileńskie lata

    Tadeusz Konwicki urodził się 22 czerwca 1926 r. w Nowej Wilejce na Wileńszczyźnie jako syn Michała i Jadwigi z domu Kieżun. Ojciec zmarł, gdy Tadeusz miał 3,5 roku — nie pozostawił w jego dziecięcej pamięci żadnego śladu. Lata szkolne spędził w Wilnie, od 1938 r. uczył się w Gimnazjum im. Zygmunta Augusta. Po wybuchu wojny pracował m.in. jako robotnik kolejowy i pomocnik elektryka w szpitalu w Nowej Wilejce. W 1944 r. zdał konspiracyjną maturę. W latach 1944-45 był żołnierzem podziemia niepodległościowego — w szeregach VIII Oszmiańskiej Brygady Armii Krajowej brał udział w akcji „Burza”, później walczył w partyzantce antybolszewickiej. „Po rozwiązaniu oddziału przedostał się przez nowe granice Polski. Przebywał krótko w Gliwicach, gdzie pracował jako urzędnik. Później studiował filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim i na Uniwersytecie Warszawskim. Studiów ostatecznie nie ukończył” — napisał Janusz r. Kowalczyk na portalu culture.pl.

    Pisarz zmarł 7 stycznia 2015 r. w Warszawie. Pozostawił po sobie bogatą spuściznę literacką oraz filmową.

    Czytaj więcej: Tadeusz Konwicki In Memoriam

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Sukcesy polskich uczniów na olimpiadzie lituanistycznej

    W kategorii klas 9–10 do wiedzę sprawdzali uczniowie ze stołecznych szkół mniejszości narodowych. Nieco inaczej wyglądał przebieg olimpiady wśród starszych uczniów: w kategorii klas 11–12 do rywalizacji stanęli zarówno uczniowie ze szkół z litewskim językiem nauczania, jak i ze...

    Sąd nie zezwolił Jarosławowi Wołkonowskiemu zapisać nazwiska ze znakiem diakrytycznym

    Sąd Najwyższy podkreślił, że obecnie obowiązujące przepisy pozwalają obywatelom kraju na zapisywanie swojego imienia i nazwiska literami alfabetu łacińskiego, ale bez znaków diakrytycznych, których nie ma w alfabecie litewskim. Oznacza to, że, zapisując nazwiska w dokumentach, można używać liter...

    Drugi filar funduszu emerytalnego bardziej elastyczny?

    Dziś widzimy, że część społeczeństwa nie ufa systemowi, co może mieć wpływ na samo gromadzenie i inwestycje – powiedziała minister Inga Ruginienė, zapowiadając zmiany na konferencji prasowej w czwartek 30 stycznia. – Zmiany, które proponujemy, mają zapewnić dobrowolny udział...

    „Polski jest mi najbliższy”. 36. olimpiada polonistyczna podsumowana

    Na drugim miejscu uplasowali się Ewelina Szostak, uczennica III klasy Gimnazjum w Mickunach, oraz Maksymilian Bastin, uczeń IV klasy Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie. Trzecie miejsce na podium zdobyli: Joanna Barbara Lakis, uczennica IV klasy Liceum im. Adama Mickiewicza...