Litwa w porównaniu z ubiegłą edycją wypadła lepiej o dwa punkty.
– Te wyniki świadczą o tym, że utrzymujemy stabilną pozycję wśród jednej piątej państw z najniższym indeksem korupcji. Wyniki jednak trzeba oceniać ostrożnie, ponieważ jedno ze źródeł, na podstawie których dotychczas tworzono indeks, tym razem nie było dostępne – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Ingrida Kalinauskienė, szefowa litewskiego oddziału Transparency International. Wśród krajów Unii Europejskiej Litwa zajmuje 12 miejsce.
Ocena ogólnej sytuacji
W tym roku Litwa była oceniana na podstawie danych pochodzących z dziewięciu różnych źródeł.
– Indeks Percepcji Korupcji mierzy korupcję tak, jak postrzegają ją eksperci oraz przedstawiciele biznesu oceniający ryzyka gospodarcze i polityczne. W ten sposób wyrażają oni swoją opinię w kwestii ogólnej na temat sytuacji w kraju. Często indeks jest traktowany jako analiza inwestycyjna, czyli jako ocena przez inwestorów możliwości inwestowania środków finansowych w różne instrumenty, takie jak akcje, nieruchomości czy przedsiębiorstwa. Litwa ma ambitne plany w zwalczaniu korupcji. Dążymy, aby już w przyszłym roku Litwa w Indeksie Korupcji uzyskała 70 punktów, czyli o siedem punktów więcej niż obecnie, zaś w 2033 r. – 74 punkty, mniej więcej tyle ile teraz mają Niemcy, Estonia czy Urugwaj. Aby osiągnąć te cele, zwalczanie korupcji w kraju powinno stać się kwestią priorytetową. Jeżeli w tym kierunku nie będzie istotnych zmian, naiwnie byłoby się spodziewać w przyszłości lepszych wyników. W tegorocznym rankingu wyprzedzamy naszych sąsiadów – Polskę o 10 punktów, Łotwę – o cztery. Ale już np. Estonia wyprzedza nas o 13 punktów – podkreśla w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Ingrida Kalinauskienė.
Najlepiej oceniono Danię
W najnowszej edycji Indeksu Korupcji, dotyczącej 2024 r., uwzględniono 180 państw. Państwa są oceniane w skali od 0 do 100 punktów, gdzie 0 oznacza największe zagrożenie korupcją, a 100 najmniejsze. Dwie trzecie państw uzyskało wynik poniżej 50 punktów.
W 2024 r. najlepiej na świecie ocenione państwa to Dania (90 punktów), Finlandia (88), Singapur (84), Nowa Zelandia (83). Najgorzej zostały ocenione Wenezuela (10), Somalia (9) i Sudan Południowy (8). W ostatnim dziesięcioleciu 24 państwa poprawiły swój wynik, zaś 32 państwa pogorszyły swoje notowania. Wśród państw, które systematycznie i znacząco poprawiają swoje pozycje znalazły się takie kraje jak Kuwejt (46 punktów), Malediwy (38), Mołdawia (43). Te państwa startowały z względnie niskiego poziomu. Wśród państw, które od wielu lat stopniowo pogarszają swoje wyniki figuruje Rosja (22), Białoruś (33) Wenezuela (10). W tym gronie znalazły się też Austria (67), Francja (67) czy Wielka Brytania (71) – te kraje w 2024 r. odnotowały swoje najgorsze wyniki. Polska w tegorocznej edycji indeksu uzyskała wynik 53 punktów, co oznacza spadek z 47. punktów, które uzyskała w 2023 r.
Globalne zagrożenia
W komentarzu do tegorocznych wyników indeksu szef Transparency International François Valerian podkreślił: „Korupcja jest ewoluującym globalnym zagrożeniem, które osłabia rozwój – jest główną przyczyną upadku demokracji, niestabilności i łamania praw człowieka. Społeczność międzynarodowa i każdy naród muszą uczynić walkę z korupcją długoterminowym priorytetem. Dziś korupcja nie tylko kształtuje, ale często dyktuje politykę i demontuje mechanizmy kontroli i równowagi, uciszając dziennikarzy, aktywistów i każdego, kto walczy o równość i zrównoważony rozwój”.
Czytaj więcej: Jeden z największych problemów — korupcja