Niektórzy wilnianie w to wesołe i smaczne święto śpiewają: „Niechaj żyje czwartek tłusty”.
Wesoło, rodzinnie, muzycznie i dowcipnie
W Klubie Weteranów „Wilii” zapusty obchodzono w minioną sobotę. Jak zawsze na spotkaniach członków klubu było wesoło, rodzinnie, śpiewano i tańczono, opowiadano dowcipy. Przybyło wielu gości: kapitan statku, który ładnie też tańczył, była lotnik, która miała wiele smakołyków, Cygan, który pięknie śpiewał a panie miały tak piękne kapelusze, że pozazdrościłby im każdy modny sklep z kapeluszami.
Klub Weteranów „Wilii” lubi i umie się bawić. Zresztą nie tylko bawić, ale też rozmawiać o ważnych sprawach życiowych, zwłaszcza, gdy temat dotyczy życia Polaków mieszkających wiele stuleci na Litwie.
Weterani w występie jubileuszowym
W styczniu upłynęło 20 lat od założenia klubu. Stali bywalcy, ci, którzy zakładali klub, zostawili i zostawią po sobie ślad patriotycznej wyśpiewanej i wytańczonej polskości. Cieszy, że ostatnio z klubem się zaprzyjaźnili nowi członkowie i wnieśli wiele miłych i wesołych chwil.
Bardzo cieszy też wszystkich, że razem z aktualnym składem najstarszego polskiego zespołu, jakim jest „Wilia”, weterani wezmą udział w występie jubileuszowym 70. rocznicy powstania zespołu. Tak zapowiedziała kierownik zespołu Renata Brasel.
Cieszymy się bardzo.
Czytaj więcej: Pierwszy koncert „Wilii”: To była furora!
K. A.