Więcej

    „Rosjanie uważali, że Ukraińcy to też Rosjanie”. To dlatego Kijów nie upadł tak, jak zakładała Moskwa

    Po ataku 24 lutego 2022 r. wielu spodziewało się błyskawicznego zwycięstwa Rosji. Tak się jednak nie stało. Główną przyczyną były błędne kalkulacje Kremla. Rosjanie nie docenili ukraińskiej tożsamości narodowej, zakładając, że Ukraińcy są częścią ich społeczeństwa. Tymczasem Ukraińcy również popełnili błędy.

    Czytaj również...

    Analityk Tadeusz Iwański w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” zauważa, że chociaż Rosja militarnie ma przewagę, to „w tej chwili zajęcie Kijowa jest całkowicie nierealne”.

    Pierwsza faza wojny to pełnoskalowy atak Rosji, którego celem było zajęcie Kijowa. Ukraina skutecznie odparła ten atak, a do listopada 2022 r. odnosiła kolejne sukcesy, m.in. wyzwalając obwód charkowski i Chersoń.

    „Nigdy nie było dobrej ekspertyzy ukraińskiej w Rosji, m.in. właśnie z powodu, że Rosjanie uważali, iż Ukraińcy to tak naprawdę też Rosjanie. Skoro więc znają swoje społeczeństwo, to znają też Ukraińców. Nic bardziej błędnego. Nie doceniano ukraińskiej ewolucji rozwoju świadomości narodowej, która dostała szczególnego przyspieszenia po pierwszej rosyjskiej agresji w 2014 r.: odrzucania rosyjskiego świata, języka, cerkwi. Po pełnoskalowej inwazji ten proces jeszcze przyspieszył” — zauważa analityk.

    Druga faza wojny: przygotowania do kontrofensywy 2023 r.

    Druga faza to przygotowania do ukraińskiej kontrofensywy w 2023 r., która zakończyła się niepowodzeniem. Od listopada 2023 r. inicjatywa na froncie należy do Rosjan, którzy prowadzą kontrataki.

    Ekspert zauważa, że ukraińska kontrofensywa w 2023 r. była źle zaplanowana – prowadzona na zbyt wielu kierunkach i bez odpowiednich przygotowań. Ukraina mogła także lepiej rozegrać relacje międzynarodowe.

    „Ukraina na pewno mogła pewne rzeczy zrobić inaczej. Mam na myśli kwestie relacji z niektórymi partnerami zagranicznymi czy kwestię korupcji. Na pewno byłoby jej łatwiej i miałaby lepszy wizerunek. Niemniej uważam, że w dalszym ciągu to, jak prezydent Wołodymyr Zełenski jest przyjmowany na świecie, pokazuje, że Ukraina ma silną pozycję, mimo że czasami jej asertywność i roszczeniowość może niektórych irytować” — podkreślił.

    Jakie poparcie ma Zełenski?

    Odpowiada też na pytanie o poparcie dla Zełenskiego.

    „Ono siłą rzeczy spada. W pierwszych tygodniach wojny, kiedy pozostał w Kijowie, nie zostawił kraju, postanowił kierować obroną i oporem, miał sukcesy, zaufanie do niego sięgało nawet 90 proc. Jak sytuacja na froncie zaczęła się stawać mniej korzystana dla Ukrainy, to i poparcie dla prezydenta spadało. Władza się zużywa, to naturalne, ale w dalszym ciągu zaufanie Zełenskiego mieści się w przedziale 30–40 proc. To jak na dramatyczne trzy lata i obecną sytuację Ukrainy nie jest zły wynik” — wyjaśnia.

    Zauważył też, że o ile ukraińskie społeczeństwo dla pokoju może zgodzić się „na rezygnację z części terytoriów, ale nie z suwerenności w polityce zagranicznej i wewnętrznej”.

    Pełny wywiad jest dostępny na portalu „Kuriera Wileńskiego”.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Obóz letni dla dzieci w Rudominie

    Obóz letni dla dzieci to świetna okazja, aby mogły one doświadczyć wspaniałych wrażeń zgodnych z ich zainteresowaniami, pasjami i aktualnymi potrzebami. Uczestnicy mogą „uwolnić głowy”, złapać oddech od codziennych obowiązków...

    Kolonie „Wakacje z Orzełkiem” w Niemenczynie

    W ramach przedsięwzięcia zaplanowano ośmiodniowe turnusy, które odbędą się w następujących terminach: • 27 lipca – 3 sierpnia 2025 r. • 3–10 sierpnia 2025 r. W każdej edycji weźmie udział 40 uczestników....

    Obchody 300-lecia kościoła NMP w Szyłanach

    Program: 09:30 – Msza Święta (celebruje bp Arūnas Poniškaitis)Po Mszy Świętej odbędzie się część artystyczna:• zespoły;• grupy wokalne;• targi i kiermasz świąteczny;• twórcy ludowi. Z radością oczekujemy na Państwa obecność! Historia: W 1725 roku w Szyłanach zbudowano drewniany...