Więcej

    Fotograf Bartosz Frątczak o powstaniu wileńskiej organizacji polskich fotografów: „Pięknie byłoby wrócić do początku”

    W wywiadzie opublikowanym w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” 15-21 marca, wileński fotograf Bartosz Frątczak mówił o najnowszym projekcie dotyczącym poczucia bezpieczeństwa. Opowiedział też o swojej przynależności do Związku Polskich Artystów Fotografików (ZPAF) oraz o próbach stworzenia podobnej organizacji na Litwie. Choć dziś takiego stowarzyszenia nie ma, fotograf nie ukrywa, że sam przymierzał się do założenia takiej organizacji.

    Czytaj również...

    Członkostwo w ZPAF było dla niego ważnym krokiem w rozwoju zawodowym.

    „To było moje marzenie, odkąd zacząłem zajmować się fotografią. Wymagało dużo pracy i uporu, ale udało się” — przyznał. Przynależność do prestiżowego związku otworzyła mu drzwi do prestiżowych wystaw.

    „W zeszłym roku miałem piękną wystawę o Wilnie śladami Czechowicza, Bułhaka i Fleury’ego w samym sercu Warszawy” — opowiedział.

    „Fotograficy” — nie „fotografowie”

    „Kilka lat temu próbowałem założyć Związek Polskich Fotografików na Litwie. Pan Karpowicz bardzo nalegał, żeby to byli »fotograficy«, nie »fotografowie«” — wspominał.

    „Spójrzmy na historię polskiej fotografii — mamy Jana Bułhaka, który zakłada wileński fotoklub, ten się rozrasta i nagle mamy Związek Polskich Artystów Fotografików, do którego dziś należę. To jest ta sama organizacja! Początkiem tego wszystkiego było Wilno. Pomyślałem sobie: Jakby pięknie było wrócić do początku. Jakie to by było romantyczne” — mówił z nostalgią.

    Czytaj więcej: Jerzy Karpowicz, kronikarz polskości na Litwie 

    „Były nawet dwa spotkania”

    Frątczak przyznał jednak, że zabrakło mu determinacji, by takie stowarzyszenie założyć. „Były nawet dwa spotkania i… tyle. Może kiedyś ktoś podejmie się tego wyzwania” — powiedział.

    Choć na razie Związek Polskich Fotografików na Litwie pozostaje tylko niezrealizowanym pomysłem, Frątczak nie wyklucza, że w przyszłości ktoś powróci do tej idei.

    „Być może jutro takie stowarzyszenie powstanie. Dziś go jeszcze nie ma” — podsumował.

    Pełny wywiad ukazał się w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 11 (30) 15-21 marca 2025 r.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Vytautas Sinica uważa, że napięciami polsko-litewskimi gra także Rosja. „Byliśmy skłócani przez dziesięciolecia”

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Polityk uważa, że Litwini są wrażliwsi na postulaty Polaków, niż Finowie na postulaty Szwedów — i wskazał, jaka w jego opinii jest tego przyczyna.

    Życzenia świąteczne mera rej. wileńskiego Roberta Duchniewicza dla mieszkańców

    Szanowni Mieszkańcy rejonu wileńskiego,nadchodzące święta to wyjątkowy czas — chwila, w której zatrzymujemy się, by spojrzeć wstecz na mijający rok, docenić każdy, nawet najmniejszy sukces, podziękować za dobro oraz...

    Zapytaliśmy Sinicę, czy Nacionalinis susivienijimas jest antypolską partią

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Polityk w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” odpowiedział na pytanie, czy jego partia jest antypolska.