Budowa pszczoły środkowoeuropejskiej
Pszczoły rasy środkowoeuropejskiej mają silną budowę ciała, długie skrzydła, ciemne ubarwienie oskórka, brunatne lub szare owłosienie, odwłok bez wyraźnych pierścieni (tzw. „czarna pszczoła”) oraz dość krótki języczek. Charakteryzują się one też wyjątkowo silnym instynktem obronnym. Co ciekawe, im dalej na północ, tym języczek pszczoły jest krótszy. To znaczy, że pszczoła środkowoeuropejska na Litwie ma języczek krótszy, niż ta sama pszczoła w Polsce.
Piotr Piłasiewicz z Bractwa Bartnego opowiadał w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” o misji, którą od ponad dekady realizuje w lasach Polski, Litwy, Białorusi i Ukrainy. Bartnictwo – tradycyjna forma hodowli pszczół polegająca na zakładaniu gniazd w dziuplach drzew – ma nie tylko wartość historyczną, ale przede wszystkim ekologiczną.
„Chcemy utrzymać populację pszczół w warunkach zbliżonych do naturalnych. Dzięki temu możemy też w przyszłości wykorzystać ich geny, żeby radzić sobie z problemami pszczelarstwa. W ulach stosuje się antybiotyki, węzę, karmienie – to wszystko zaburza naturalny rozwój cech przystosowawczych. A selekcja naturalna zawsze wzmacnia to, co naprawdę potrzebne do przetrwania” — tłumaczył.
Linia augustowska pszczoły
W czasach, gdy nowoczesne pasieki coraz częściej borykają się z problemami wynikającymi z monokultur, chorób i nadmiernego stosowania antybiotyków, bartnictwo staje się alternatywą opartą na selekcji naturalnej.
Bractwo Bartne działa m.in. na terenie Puszczy Augustowskiej i Dzukijskiego Parku Narodowego na Litwie. Wybór miejsca nie jest przypadkowy — to regiony, w których przetrwały relikty dawnego bartnictwa oraz linie rodzimych pszczół.
„Na terenie Puszczy Augustowskiej przetrwała rodzima pszczoła środkowoeuropejska linii augustowskiej – przystosowana do lokalnych warunków od ostatniego zlodowacenia” — mówił.
Bartnictwo wraca nie tylko jako forma troski o przyrodę, ale też jako nośnik wartości, które są dziś coraz częściej zapominane.
„Bartnictwo dawało poczucie spokoju i spełnienia – swoje miejsce w lesie, o które się dba, do którego się wraca” — mówił o osobistym wymiarze tej praktyki.
Bartnictwo nie tylko przywraca kontakt z naturą, ale staje się także narzędziem ochrony bioróżnorodności i kulturowego dialogu — ciche, wymagające cierpliwości, ale głęboko zakorzenione w tradycji tych ziem.
Pełny wywiad ukazał się w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 15 (42) 12-18 kwietnia 2025 r.