17 września, zgodnie z tajnym porozumieniem Ribbentrop-Mołotow, na wschodnie tereny II RP wkroczyła Armia Czerwona, łamiąc układ o nieagresji z 1932 r. Polska zaatakowana przez dwóch agresorów, opuszczona przez sojuszników: Francję i Wielką Brytanię, nie była w stanie obronić swojej niepodległości. Obrońcy granic II RP zostali wzięci do niewoli, a w podzielonym przez obu najeźdźców kraju rozpoczęła się krwawa okupacja.
Lektura przedstawiająca wydarzenia II wojny światowej rozpoczęte w 1939 r. zawiera setki tysięcy tytułów. Szczególną jej grupę stanowią publikacje poświęcone zagładzie oficerów Wojska Polskiego, policjantów i przedstawicieli innych formacji mundurowych II RP zamordowanych na skutek realizacji decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r. Oprócz publikacji dokumentów sowieckich odzwierciedlających działanie machiny represji, dla której przetrzymywani byli przede wszystkim problemem biurokratycznym, znajdują się wydawnictwa oparte na wiedzy wynikającej z analizy przekazu artefaktów wydobytych z mogił zamordowanych, zwłaszcza listów i kartek oraz wspomnień tych, którzy ocaleli. Pozwalają one nie tylko na poznanie realnej rzeczywistości obozowej, ale też stwarzają możliwość refleksji nad indywidualnymi postawami uwięzionych, pozwalają na wejście w często pomijany osobisty obszar motywacji i duchowości.
Szukając dla wszystkich wspólnego mianownika przeżyć, w tym działań, wypada stwierdzić, iż była nim miłość. Uczucie wyniesione z domu rodzinnego, kształtujące patriotyzm i żołnierską godność wyrażały haftowane na pułkowych sztandarach wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna. One spowodowały stawienie się mężczyzn do walki w obliczu zagrożenia niepodległości kraju i zarazem wolności ich bliskich. W odniesieniu do powyższych wartości, rzeczywistość obozową, w której się znaleźli idąc do niewoli, można uznać za odzwierciedlenie nie tylko klęski militarnej II RP, ale też swoisty triumf świata niszczącego wiarę w wartości najwyższe.
Spośród skazanych na pobyt w tzw. obozach specjalnych NKWD ponad 60 proc. stanowili rezerwiści, osoby narodowości polskiej i przedstawiciele mniejszości narodowych, osoby rozmaitych profesji, katolicy, ale też reprezentanci innych wyznań. Wśród przetrzymywanych stosunkowo nieliczną grupę stanowili duchowni. O znaczeniu ich posługi duszpasterskiej dotąd napisano stosunkowo niewiele.
Pod umowną nazwą „kapelani katyńscy” dotąd odnaleziono ponad 30 mianowanych kapelanów armii II Rzeczypospolitej Polskiej wyznania rzymskokatolickiego, prawosławnego, ewangelickiego, mojżeszowego oraz dwóch studentów uczelni teologicznych, którzy w kampanii wrześniowej w 1939 r. byli sanitariuszami w szpitalach wojskowych. Wszyscy oni wielowymiarowo walczyli o każdego żołnierza najpierw na froncie, a później w obozach NKWD, spełniając posługę kapłańską; walczyli o ich przetrwanie nie tylko fizyczne, ale też duchowe. Byli obecni w konkretnych wydarzeniach, przy konkretnych ludziach. Byli obok żołnierzy, a później jeńców załamanych utratą niepodległości i rozłąką z bliskimi, pomagali im przez potajemnie wygłaszanie kazań, prowadzoną spowiedź, modlitwę i rozmowę. Ich działanie w wymiarze duchowym i psychologicznym było zagrożone prześladowaniami, szykanami, a nawet karą karceru, na które się decydowali.
Widzenie zbrodni katyńskiej przez pryzmat wyłącznie historyczny, a nawet społeczny skutkuje niedostrzeganiem mistycznego wymiaru działań kapelanów nie walczących orężem i nie wyłącznie o wolność fizyczną. Ich posługa w wymiarze bohaterstwa znajduje się poza skalą i możliwościami ludzkiego- sformalizowanego zrozumienia Starając się ją zrozumieć musimy wejść w rzeczywistość obozową, zobaczyć przetrzymywanych i ich nadzorców, świat ludzkich motywacji i postaw, który składa się na świat walki dobra ze złem.
Z grona ponad 30 kapelanów katyńskich dziesięciu było w sposób szczególny związanych z Litwą. Chcąc przedstawić ich posługę, należałoby opisać ich charaktery, relacje z innymi ludźmi oraz kontekst religijny podejmowanych działań. Niestety, wymiar krótkiego artykułu uniemożliwia konieczne w takim ujęciu opisanie ich siły woli, otwartości na drugiego człowieka, wydobycia całej prawdy o nich: ich myśli i emocji.
Z konieczności ograniczając się do przedstawienia tylko faktów, należy przez ich pryzmat widzieć wpływ domu rodzinnego na ich późniejsze postawy w innych społecznościach. W nich najpierw jako klerycy i wikariusze dojrzewali do trudnej posługi kapłańskiej w obozach. W pozostawionych przez parafian wspomnieniach i opiniach wojskowych, byli pod wieloma względami wyjątkowi, mogli stanowić wzór dla innych. Dostając się do niewoli walczyli nie tylko o przetrwanie fizyczne, ale o najwyższe wartości. Szacunek do wartości będących podstawą działań osób duchownych połączył wszystkich uwięzionych w obozach.
Z grona najbardziej znanych duchownych, którzy zginęli w zbrodni katyńskiej, związanych z ziemią wileńską przez miejsce urodzenia, kształcenie lub posługę kapłańską, w tym przynależność do jednostki wojskowej, należy wymienić: ks. ppłk. Antoniego Aleksandrowicza, ks. mjr. Jana Mioduszewskiego, ks. ppłk. Andrzeja Niwę, ks. płk. dr. Edmunda Nowaka, ks. Władysława Plewika, ks. ppłk. Józefa Skorela, rabina Barucha Steinberga, ks. gen. bryg. Kazimierza Suchcickiego, ks. gen. bryg. Czesława Wojtyniaka, ks. ppłk. Jana Leona Ziółkowskiego. W tym numerze przedstawimy sylwetkę pierwszego z nich.
Ks. ppłk Antoni Aleksandrowicz, s. Leopolda i Antoniny, ur. 11 lipca 1893 r. w Marcinowicach (powiat Mińsk Litewski). Do seminarium duchownego wstąpił w Petersburgu w 1911 r. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1916 r. Od 1917 r. był prefektem szkół w Bobrujsku i Mińsku Litewskim. W 1919 r. ochotniczo wstąpił do Wojska Polskiego. Uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej. W latach 1921–1936 był kapelanem wojskowym w Słonimiu, Wilnie (więzienie na Antokolu) i Baranowiczach. W 1936 r. otrzymał awans na st. kapelana w stopniu majora. We wniosku o odznaczenie kapelana Srebrnym Krzyżem Zasługi z 1930 r. gen Olgierd Pożerski napisał: „Mając głębokie zamiłowanie do szerzenia dobrego ducha wśród żołnierzy, przyczynił się do moralnego podniesienia wielu pokoleń roczników szeregowych. Wzorowy kapelan i żołnierz, świecił dobrym przykładem dla otoczenia”.
W kampanii wrześniowej 1939 r. ranny w nogę, w nieznanych okolicznościach dostał się do niewoli sowieckiej. Przebywał w obozie NKWD w Starobielsku. Zgodnie ze wspomnieniami Józefa Czapskiego, jednego z ocalonych ze zbrodni katyńskiej, 11 listopada 1939 r. odprawił w obozie potajemną mszę św.: „Na tym nabożeństwie, na brudnym, przepełnionym jeńcami korytarzu… ks. Aleksandrowicz z łacińskiego brewiarza tłumaczył na polski tekst Ewangelii o dzieweczce, którą Chrystus wskrzesił… Tę Ewangelię, którą znali wszyscy, teraz słuchali tak, jakby ją słyszeli po raz pierwszy, i płakali w skrusze, że byli tak małej wiary i że mieli chwile, w których wątpili, że „dzieweczka [Polska – przyp. E.K.] nie umarła, ale śpi”.
2 marca 1940 r. został skierowany w grupie dziesięciu jeńców do dyspozycji GUGB NKWD ZSRS w Moskwie. 17 lub 27 marca 1940 r. przybył z więzienia Butyrki w Moskwie do obozu NKWD w Kozielsku. Jego sprawa została rozpatrzona 3 kwietnia 1940 r. przez trójkę wyznaczoną przez Biuro Polityczne KC WKP(b). W dniach 7–9 kwietnia 1940 r. został skierowany do dyspozycji naczelnika NKWD w obwodzie smoleńskim (lista wywózkowa nr 17/1 z 5 kwietnia 1940 r.). Rozstrzelany między 9 a 11 kwietnia 1940 r. Spoczywa na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu.
Za zasługi dla Polski został odznaczony: Medalem za Wojnę 1918–1921, Medalem 10-lecia Odzyskanej Niepodległości, 1928–1929, Srebrnym Krzyżem Zasługi, 1930. 2007 r. mianowany na stopień podpułkownika.
(Źródła: CAW, AP 578; Muz. Kat. wg danych WRK rok ur. 1894; IPN BU 2904/507; KKC, s. 4; UK, s. 14;. WoB, s.16–23)
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 35 (98) 30/08- 05/09/2025