Sienkiewicz i mit Laudy
Skrzynka, którą otrzymał autor „Potopu”, zawiera 30 fotografii miejscowości opisanych w powieści oraz listy od 152 darczyńców. To pamiątka o wyjątkowym znaczeniu — sentymentalna, ale też dokumentalna. Stała się inspiracją do stworzenia wystawy, która stawia pytania o miejsce dziedzictwa szlacheckiego w świadomości Litwinów i o to, czy wspólna historia może łączyć, a nie dzielić.
„Potop”, opublikowany w czasie represji po powstaniu styczniowym, miał umacniać polską tożsamość. Andrzej Kmicic stał się symbolem patriotyzmu, a sama powieść — „domową biblią” dla wielu rodzin. Tymczasem w regionie Laudy trwała litewska walka o kulturę i język. Działania „księgonoszy” (lit. knygnešiai) w miejscowościach takich jak Garšviai wskazują, że Litwini prowadzili równoległą walkę o własną tożsamość. Powieść Sienkiewicza tego jednak nie pokazuje — skupia się na polskiej szlachcie, mitologizując jej rolę i pomijając aspiracje litewskiego chłopstwa.
Tożsamość zapisana w literaturze
W narracyjnej luce pojawia się pytanie o aktualność mitu Laudy. Dla Sienkiewicza była to przestrzeń obywatelskich wartości, etosu walki i lojalności wobec ojczyzny. Mimo że to mit przekształcony przez literaturę, był mocno zakorzeniony w lokalnej pamięci. Świadczy o tym m.in. inicjatywa Romana Szwojnickiego, malarza i przyjaciela pisarza, który zorganizował zbiórkę wśród mieszkańców Poniewieża. Za zebrane środki kupiono w Warszawie ozdobne pudełko z symbolem Wici, w którym umieszczono wspomniane fotografie i listy.
Wśród darczyńców znaleźli się głównie polscy szlachcice, ale również kilku Litwinów — w tym Kazimierz Šaulys, późniejszy sygnatariusz aktu niepodległości Litwy z 1918 r. „To nie był zwykły podarunek, ale deklaracja przynależności do narodu polskiego” — podkreślają autorzy wystawy. Część darczyńców była zaangażowana w działalność społeczną i polityczną.
Współistnienie mimo różnic
Mimo rosnących napięć narodowościowych, przed I wojną światową istniały też obszary współpracy między Polakami i Litwinami. Jednym z przykładów było Towarzystwo Dobroczynne Katolików w Poniewieżu. Wspólna działalność możliwa była dzięki katolickiemu uniwersalizmowi oraz wspólnemu sprzeciwowi wobec carskiego ucisku. Skrzynka z 1900 r. pokazuje, że historia regionu to nie tylko linia podziałów, ale też przestrzeń wspólnoty.
Nowe znaczenie starej skrzynki
Dziś skrzynka Sienkiewicza stanowi cenne źródło wiedzy i punkt wyjścia do rozmowy o przeszłości. Kuratorzy pytają: „Czy dziedzictwo szlacheckie nadal pozostaje obce świadomości Litwinów?”. Odpowiedzi szukają m.in. przez dokumentację zachowanych śladów polskości — jak dwujęzyczne tablice w Vadaktach i Bistrampolu, film „Lietuviškais »Tvano« keliais”czy wystawy zdjęć z epoki.
Fotografie ze skrzynki, które miały potwierdzać polskość Laudy, dziś są najstarszymi znanymi obrazami regionu. Zyskały nowe znaczenie — jako wspólne dziedzictwo Litwinów i Polaków. „To, co miało być wyrazem jednorodnej tożsamości, dziś może być postrzegane jako element pamięci wspólnej” — podsumowują organizatorzy ekspozycji.
Projekt „Co kryje skrzynka Sienkiewicza?” poprzez analizę mitu Laudy i losów jej mieszkańców zachęca do postrzegania historii jako wspólnej i wielowarstwowej. Wystawa skłania do refleksji nad miejscem polskiego dziedzictwa w dzisiejszej Litwie i znaczeniem pamięci.
Wystawę „Ziemia Laudy. Co kryje skrzynka Sienkiewicza?” można będzie obejrzeć do 18 stycznia 2026 r. w Miejskiej Galerii Sztuki w Poniewieżu (Respublikos g. 3, Panevežys).
Czytaj więcej: W Roku Henryka Sienkiewicza upamiętniające uroczystości
Muzeum Krajoznawcze w Poniewieżu