Naruszenie podczas zmasowanego ataku
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że naruszenie przestrzeni powietrznej nastąpiło podczas zmasowanego ataku Rosji na cele na terytorium Ukrainy. W związku z incydentem podjęto decyzję o uruchomieniu procedur obronnych, w tym użyciu uzbrojenia oraz poderwaniu polskich i sojuszniczych statków powietrznych.
Jak przekazano, naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły najwyższy poziom gotowości.
„W trakcie dzisiejszego ataku Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, nasza przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez obiekty typu dron” — poinformowało Dowództwo Operacyjne RSZ. Trwa operacja identyfikacji i neutralizacji obiektów.
Czytaj więcej: „Ściana dronów” dla ochrony Litwy? Kasčiūnas: „Wygrywa ten, kto szybciej dostrzega”
Włączono WOT
Do poszukiwań zestrzelonych dronów włączono żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Wprowadzono skrócony czas stawiennictwa: do 6 godzin w województwach podlaskim, mazowieckim, lubelskim i podkarpackim oraz do 12 godzin w kolejnych dziewięciu regionach.
„Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej zostali postawieni w stan podwyższonej gotowości. Ich zadaniem będzie wsparcie akcji poszukiwawczo-ratowniczych w miejscach, gdzie mogły spaść zneutralizowane obiekty” — poinformował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Alerty RCB: „Zachowaj spokój”
Równolegle z działaniami wojskowymi wydano komunikaty dla ludności cywilnej. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ogłosiło alert dla województw: lubelskiego, podkarpackiego i podlaskiego. Mieszkańcy tych regionów zostali wezwani do zachowania spokoju i informowania służb o wszelkich podejrzanych obiektach.
„Uwaga! W związku z operacją neutralizacji obiektów, które naruszyły granicę RP, informuj służby o dronach lub miejscach ich upadku. Zachowaj spokój” — zaapelowało RCB.
Wiceszef MON Cezary Tomczyk potwierdził trwające działania sił zbrojnych: „Nad Polską trwa operacja neutralizacji obiektów, które naruszyły oraz przekroczyły granicę RP. Władze państwa, czyli Prezydent RP oraz Premier RP, powiadomione. Wszystkie służby w działaniu. Prosimy stosować się do komunikatów Wojska Polskiego oraz Policji”.
Czytaj także: Ile nam naszkodził rosyjski dron?
Reakcja za granicą: „To akt wojny”
Zdarzenie wywołało reakcję również za granicą. Według informacji CNN, o incydencie został poinformowany m.in. sekretarz stanu USA Marco Rubio. Zapytany o sprawę odpowiedział krótko: „tak”. Nie odniósł się do niej natomiast były prezydent Donald Trump, z którym Rubio i inni przedstawiciele administracji spotkali się na kolacji.
Zdecydowanie ostrzejszy ton przyjął republikański kongresmen Joe Wilson.
„Rosja atakuje NATO-wskiego sojusznika Polskę z użyciem irańskich dronów shahed mniej niż tydzień po tym, jak prezydent Trump gościł prezydenta Nawrockiego w Białym Domu. To akt wojny i jesteśmy wdzięczni sojusznikom NATO za ich szybką odpowiedź na trwającą niesprowokowaną agresję zbrodniarza wojennego Putina przeciwko wolnym i produktywnym krajom” — napisał Wilson na platformie X.
W jego opinii należy odpowiedzieć natychmiastowo: „Putin nie zadowala się już tylko przegrywaniem w Ukrainie bombardując matki i dzieci, teraz bezpośrednio testuje naszą determinację na terytorium NATO. Putin stwierdził, że »Rosja nie zna granic«. Wolne i prosperujące narody dadzą Rosji nauczkę na temat granic”.
„Nie można ignorować”
Swoje stanowisko przedstawił również senator Demokratów Dick Durbin.
„Powtarzające się naruszenia przestrzeni powietrznej NATO przez rosyjskie drony stanowią poważne ostrzeżenie, że Władimir Putin wystawia na próbę naszą determinację w obronie Polski i państw bałtyckich. Po rzezi, jaką Putin kontynuuje na Ukrainie, tych wtargnięć nie można ignorować” — stwierdził senator z Illinois.
Według Reutera, o obecności rosyjskich dronów nad Polską wcześniej ostrzegały ukraińskie siły powietrzne. Na tej podstawie Dowództwo Operacyjne RSZ zdecydowało o podjęciu natychmiastowych działań, w tym aktywacji systemów obronnych.
Wojsko Polskie i policja apelują, by nie podchodzić do znalezionych szczątków i natychmiast zawiadamiać odpowiednie służby. Wskazane rejony, gdzie mogą znajdować się pozostałości po zestrzelonych obiektach, obejmują przede wszystkim wschodnie województwa kraju. Trwają intensywne działania poszukiwawcze i analiza sytuacji pod kątem dalszych incydentów.
Litwa reaguje
Litewska minister obrony kraju Dovilė Šakalienė oceniła naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony jako eskalację sytuacji i ostrzegła, że podobnych incydentów będzie coraz więcej.
„To, co wydarzyło się w Polsce, jest pewnym eskalacją sytuacji, biorąc pod uwagę, że bardzo szybko rośnie liczba środków ofensywnych stosowanych przez Rosję przeciwko Ukrainie” — powiedziała w środę na antenie radia LRT.
Minister zapowiedziała rozmowę z polskim ministrem obrony oraz wyraziła gotowość Litwy do wsparcia Warszawy w ewentualnych działaniach na forum NATO.
„Uważamy, że na szczeblu NATO jest to sytuacja, w której musimy znacznie ostrzej poruszyć tę kwestię i porozmawiać o dodatkowych zdolnościach, dodatkowej reakcji” — wskazała.
Czytaj więcej: Šakalienė: „Litwa rozważa zakup systemów obrony powietrznej dalekiego zasięgu”