Idea spotkań całego świata w jednym miejscu ma długą historię. Już w 1751 r. odbyła się pierwsza wystawa w Paryżu, ale dopiero Wielka Wystawa (Great Exhibition) w londyńskim Hyde Parku w 1851 r. została uznana oficjalnie za pierwszą wystawę światową.
Kolejną cezurą jest rok 1928, kiedy to większość państw członkowskich Ligi Narodów ratyfikowało umowę, na mocy której powstało Międzynarodowe Biuro Wystaw Światowych koordynujące działania związane z organizowaniem wystaw. Opracowano procedury i formaty. O przyznawaniu organizacji wystaw miastom i krajom decydują członkowie biura, które zrzesza obecnie 184 państwa, co stawia je w czołówce największych organizacji międzynarodowych (FIFA liczy 211 członków, ONZ 193, Bank Światowy 190).
Obecnie organizowane są cztery rodzaje wystaw zaliczanych do formatu EXPO: światowe (w 2025 w Osace do 13 października, w 2030 r. w Rijadzie), specjalistyczne (najbliższe w Belgradzie w 2027 r.), EXPO Horticultural (tzw. zielone, najbliższe w 2027 r. w Jokohamie) oraz Wystawa Sztuk Dekoracyjnych i Nowoczesnej Architektury Triennale Mediolańskie (trwające obecnie, jeszcze do 9 listopada). Udział w wystawach jest dobrowolny, uczestnicy ponoszą koszt obecności (m.in. budowy pawilonu).

| Fot. Piotr Wyszomirski
Kilka liczb
Uczestnikami wystaw są państwa i organizacje. Te największe, dysponujące odpowiednimi środkami, mają własne pawilony budowane wg oryginalnych projektów. Mniejsze czy mniej zasobne kraje gromadzone są w dużych pawilonach, najczęściej wg klucza geograficznego. Liczba uczestników-wystawców systematycznie rośnie – w 1851 r. było ich 25, w rekordowym pod tym względem Dubaju (2020–2021) – 193.
Koszt przedsięwzięcia w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyniósł ponad 7 mld dolarów amerykańskich, ale prognozowane zyski dla gospodarki kraju w latach 2013–2042 mają wynieść 42,2 mld dolarów. Liczba odwiedzających jest zmienna, w zależności od kraju organizatora, ale rekord EXPO 2015 w Szanghaju nieprędko zostanie pobity (73 mln odwiedzających). Dla porównania rekordowe igrzyska olimpijskie w Paryżu odwiedziło 11,2 mln widzów, ale warto pamiętać, że IO trwały 17 dni, a EXPO trwa pół roku.
Osaka na pewno nie pobije wyniku chińskiego, oczekiwana liczba wizytujących to ok. 28 mln i raczej trudna będzie do osiągnięcia, bo na 30 sierpnia zarejestrowano 19 mln osób (w tym aż 2,5 mln akredytacji). Także koszt będzie dużo niższy i wyniesie ok. 2,3 mld dolarów, licząc budowę i koszty organizacyjne. Japończycy nie muszą aż tak rywalizować i udowadniać światu swojej niezwykłości, wystawa światowa odbywa się u nich po raz trzeci a w prefekturze Osaka po raz drugi (wcześniej w 1970 r.).
Największa budowla drewniana na świecie
Na pewno jest jedno „naj” na EXPO w Osace – to tzw. Ring, nazywany też Wielkim Kręgiem, wewnątrz którego ulokowano pawilony wystawców. Budowla, która powstała na sztucznej wyspie Yumeshima, ma odzwierciedlać jedno z haseł wystawy „Jedność w różnorodności”.
Powstała według projektu japońskiego architekta Sou Fujimoto i jest gigantyczna. Powierzchnia to ponad 61 tys. mkw., wysokość w najwyższym punkcie to 20 m (jest kilka poziomów), średnica zewnętrzna 675 m. Konstrukcja wykonana z trzech gatunków drzew wykorzystuje połączenie nowoczesnych metod budowlanych z tradycyjnymi połączeniami nuki, takimi jak te stosowane w japońskich świątyniach i sanktuariach (bez użycia gwoździ).
Wielki Krąg został w marcu 2025 r. oficjalnie wpisany do Księgi rekordów Guinnessa, ale nie będzie pamiątką jak wieża Eiffla zbudowana z okazji EXPO 1889 w Paryżu, bo zostanie częściowo rozebrany, a na terenach wystawy planuje się budowę wieżowców, centrum kongresowego i m.in. kasyna.

| Fot. Piotr Wyszomirski
Fenomen EXPO
W Polsce wystawy światowe nie są szczególnie popularne, wiedza o nich jest szczątkowa i rozproszona. Nie ma stałych respondentów, którzy pomagaliby wyłuskiwać najciekawsze momenty z tysięcy wydarzeń, niewiele wiemy o wydarzeniach w polskim pawilonie, nie rozumiemy fenomenu EXPO, a przecież wystawy światowe są największym wydarzeniem gospodarczo-kulturalnym i promocyjnym, na którym spotyka się cały świat. To tutaj państwa prezentują swoje wizytówki, aspiracje i plany na rozwój własny i bez cienia przesady – świata. Dla państw gospodarzy to szczególne wyróżnienie, uzyskanie prawa do organizacji EXPO jest poprzedzone wieloletnią procedurą.
Tematem przewodnim wystawy na EXPO 2025 jest „Projektowanie społeczeństwa przyszłości dla naszego życia”. Powierzchnia ekspozycji wewnątrz Ringu została podzielona na trzy części, w których lokowane są, wg wcześniejszych wyborów, pawilony. Mieści się w nich w sumie 188 wystawców i tematów, w tym m.in. 161 państw i regionów oraz 12 korporacji (głównie firmy japońskie, jak Mitsubishi i Panasonic). Są też pawilony tematyczne (np. Pawilon Kobiet). Pawilony narodowe można podzielić na indywidualne (taki ma m.in. Polska), grupowe (np. Nordic Pavilion skupiający państwa skandynawskie) oraz tzw. Commons Pavilions (Wspólny Stół) dla krajów, które z różnych powodów nie mają pawilonu narodowego (5 pawilonów, w sumie ok. 80 państw).
Pawilony zgrupowane są w trzech modułach odpowiadających podtematom:
• Ratowanie życia (Saving Lives) – strefa pomarańczowa (S). Ochrona i utrzymanie życia, poprawa opieki zdrowotnej, zapewnienie bezpieczeństwa za sprawą gotowości wobec wystąpienia katastrof naturalnych, harmonijne współistnienie człowieka ze środowiskiem naturalnym. W tej strefie znajduje się polski pawilon (S 20);
• Wzmacnianie życia (Empowering Lives) – strefa zielona (P). Wzbogacanie życia jednostek i poszerzanie ich potencjału, edukacja z wykorzystaniem technologii informacyjno-komunikacyjnych, przedłużenie zdrowego życia poprzez odpowiednie ćwiczenia i diety, maksymalizacja potencjału ludzkiego poprzez wykorzystanie sztucznej inteligencji oraz robotyki;
• Łączenie życia z innymi (Connecting Lives) – strefa błękitna (C). Zaangażowanie wszystkich, budowanie społeczności i wzbogacanie społeczeństwa.

| Fot. Piotr Wyszomirski
Życie codzienne na EXPO
W każdym pawilonie narodowym codziennie odbywa się od kilku do kilkunastu wydarzeń artystycznych (koncerty, pokazy zespołów folklorystycznych, konkursy). Poszczególne kraje organizują tygodniowe prezentacje regionalne i tematyczne. Najważniejszym wydarzeniem dla każdego kraju jest dzień narodowy na EXPO, podczas którego poszczególne kraje prezentują esencjonalnie to, co najlepsze (dzień polski wyznaczono na 1 października).
EXPO to największy na świecie food hall. Każdy pawilon narodowy ma różnej wielkości część gastronomiczną, w której serwuje dania narodowe. To raj dla miłośników kulinariów, jedyna w swoim rodzaju okazja spróbowania specjałów z kilkudziesięciu kuchni. Jednym z haseł wystawy jest łączenie, które odbywa się na wielu poziomach. EXPO to niespotykana gdzie indziej wielokulturowość, szczególnie intrygująco manifestująca się w działaniach artystycznych. Tancerz z Arabii Saudyjskiej tańczący do muzyki wykonywanej na żywo przez awangardowy zespół z Japonii? Proszę bardzo!
Jedynym minusem wystawy jest jej… wielkość. Ogromne zainteresowanie powoduje, że przed każdym ciekawszym pawilonem ustawiały się długie kolejki. Do części pawilonów można było się dostać tylko po uprzedniej rezerwacji, aby zaliczyć wszystkie atrakcje trzeba przeznaczyć na zwiedzanie i odwiedzanie minimum kilka dni.

| Fot. Piotr Wyszomirski
Moje „naj naje”
Dzięki akredytacji, która najczęściej umożliwiała ominięcie kolejek, udało mi się podczas dwóch lipcowych dni odwiedzić ponad 20 narodowych ekspozycji i kilkadziesiąt „maluchów” ze Wspólnego Stołu.
EXPO to nie tylko raj dla smakoszy, lecz także dla miłośników architektury. Bryły pawilonów oszałamiały pomysłowością, we wnętrzach bywało już różnie. Jak zwykle imponowały potężne pod każdym względem pawilony arabskie, szczególnie Arabia Saudyjska, która nie tylko miała prawdopodobnie największy pawilon na całym EXPO, ale zarazem najbogatszy w atrakcje.
Z kilku prezentacji multimedialnych najbardziej intrygująca była opowieść o NEOM. Wokół tej kontrowersyjnej i tajemniczej inwestycji, jak i wielu sytuacji w krajach szejków, narosło już tyle legend i podejrzeń, że propagandowy film na EXPO jeszcze bardziej podniósł ciekawość. Miasto przyszłości, które jest w pierwotnym zamierzeniu największą inwestycją wszech czasów, prawdopodobnie pochłonęło już ponad 500 mld dolarów, a całkowity budżet wynosi podobno 8,8 bln dolarów! Wyzysk, śmierć wielu robotników, wstrzymanie robót spowodowane nieokiełznanym wzrostem kosztów – zbyt wiele niepokojących doniesień zderza się z propagandą, powodując, że podczas wizyty w pawilonie saudyjskim przeżywamy emocjonalny rollercoaster.
Na drugim biegunie Ukraina: małe stoisko z tytułem „Not for Sale”, wszystkie elementy pomalowane na barwy narodowe. Bez obsługi, bez części gastronomicznej; minimalistycznie, dumnie, adekwatnie. Szacunek. Wiele pawilonów imponowało bryłami: Singapur, Turkmenistan, Uzbekistan, Bahrajn, Portugalia, Niderlandy, Japonia, Chiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Niemcy, Austria, Szwajcaria.
Zachwyt zewnętrzem nie zawsze utrzymywał się po obejrzeniu wnętrza. Najbardziej harmonijne, zaplanowane ze smakiem, były pawilony europejskie. Na najwyższym stopniu podium zdecydowanie Francja: bogata kultura, mieszanka dziedzictwa z nowoczesnością, koncepcja (m.in. rzeźby Rodina jako motyw przewodni), delikatność i wyrafinowanie. W Hiszpanii i Portugalii najprzyjemniej się odpoczywało, Niemcy najciekawiej zaprzęgli nowoczesność do przybliżenia wizji przyszłości.
EXPO to także spotkania z ludźmi z całego świata. Często zaskakujące powiązania powodują, że rozszerza nam się pole widzenia i czujemy się chociaż przez chwilę mieszkańcami świata. Wspaniała atmosfera, niezwykła uczynność gospodarzy i świetna organizacja tworzą chociaż na moment cudowną iluzję. Świat na EXPO jest najpiękniejszy z możliwych i to jeszcze jeden powód, dla którego warto odwiedzać wystawy światowe.
Wielość i różnorodność doznań na EXPO jest nieporównywalna z jakimkolwiek innym wydarzeniem. Wrażeń starcza na wiele dni, a „już” za pięć lat kolejne spotkanie. Arabia Saudyjska będzie chciała przebić wszystko i wszystkich. Jeśli świat do tej pory będzie istniał, spotkamy się na EXPO 2030 w Rijadzie.
A jak na tle pozostałych wypadły w Osace Polska i Litwa? O tym szczegółowo w drugiej części relacji.

| Fot. Piotr Wyszomirski
Czytaj więcej: Pawilon stworzony przez Polaka będzie reprezentował Litwę w Dubaju
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 37 (104) 13-19/09/2025