„Trzeba kontynuować”
„Nie sądzę, aby atmosfera powinna się zbytnio zagęszczać (atmosfera — BNS). Trzeba wykonywać swoją pracę i kontynuować ją, a nie podgrzewać atmosferę. Ci, którzy ją podgrzewają, niech ją podgrzewają, a my będziemy pracować” — powiedział we wtorek dziennikarzom w Sejmie lider „Świtu”.
„Skończmy już z tym cyrkiem, pozwólmy ministrowi pracować, pozwólmy ministerstwu pracować. Specjaliści, ludzie idą na spotkania z ministrem, tworzenie budżetu (trwa — BNS). (…) Wiece lub pikiety, to dla mnie już gatunek, który nie jest zbyt zrozumiały” — stwierdził.
Jak podała agencja BNS, w związku z przekazaniem Ministerstwa Kultury pod nadzór „Świt Niemna” w zeszłym tygodniu w największych miastach kraju odbyły się protesty, a część organizatorów poinformowała, że nie chcą udziału prezydenta, premier i ministra kultury w swoich wydarzeniach, odrzucając ich patronat.
Czytaj więcej: Protest przeciwko nowej koalicji rządzącej. „Koalicja z Kiełbasą Niemna = rolada wstydu”
Będzie strajk ostrzegawczy
Środowisko kulturalne ogłosiło również, że 5 października zorganizuje strajk ostrzegawczy. Domaga się ono, aby kontrowersyjna partia „Świt Niemna”, której lider Remigijus Žemaitaitis jest sądzony za antysemityzm, nie była odpowiedzialna za Ministerstwo Kultury.
R. Žemaitaitis nie przywiązuje wagi do obecnej sytuacji, twierdząc, że prace kulturalne nie ulegną zakłóceniu.
„Ci, którzy naprawdę chcą, będą mogli się wykazać i pokazać. Naprawdę nie ma się czym martwić. Rada doradcza ds. kultury zostanie utworzona bardzo szybko” — powiedział polityk.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej I. Adomavičius stwierdził, że otrzymał wsparcie ze strony społeczności kulturalnej, ale nie wymienił konkretnych osób. Twierdzenie to potwierdził również R. Žemaitaitis.
„Dalia Urbanavičienė, liderka społeczności etnokultury, wyraża swoje poparcie. Podobnie jest w przypadku innych artystów, którzy wyrażają swoje poparcie” — powiedział parlamentarzysta.
Protesty to… dobrze
Według lidera „Świtu”, protesty społeczności kulturalnej przyniosą same korzyści, ponieważ sektor ten będzie przedmiotem większej uwagi.
„Ponieważ obecnie wszyscy interesują się kulturą, to przynajmniej raz na 35 lat przyjrzą się, co się w niej dzieje. Zobaczą, ile pieniędzy przeznacza się na kulturę, zobaczą, jacy artyści otrzymują pieniądze, jakie teatry otrzymują pieniądze, jaka jest sytuacja teatrów, jaka jest sytuacja dyrektorów, jak rozdzielane są pieniądze” — powiedział R. Žemaitaitis.
„W końcu otworzą się skarby, których nie widzieliśmy od 30 lat. Powinniśmy wszyscy to uczcić pikietami lub wiecami” — dodał.
Również według parlamentarzysty kandydatura I. Adomavičiusa przed zgłoszeniem została rozpatrzona w oddziałach partii.