To już jedenasta edycja tego wyjątkowego wydarzenia, które od lat gromadzi młodych, pełnych pasji harcerzy z różnych zakątków, tworząc przestrzeń pełną inspiracji i wzajemnego wsparcia. Tutaj czuje się przyjaźń, a nie konkurencję — to właśnie ten duch jednoczy harcerzy.
„Harcerskie Drzewo” i „Utracone JA”
W tym roku Związek Harcerstwa Polskiego na Litwie po raz kolejny miał zaszczyt uczestniczyć w festiwalu, prezentując swoje talenty i kreatywne projekty. Wśród licznych inicjatyw szczególną uwagę przyciągnęła działalność działu medialnego „Harcerskie Drzewo”, który składa się z młodych, ambitnych i utalentowanych osób. Ich celem jest nie tylko dokumentowanie harcerskiego życia, lecz także poruszanie tematów ważnych społecznie i emocjonalnie.
Jednym z takich projektów stał się film „Utracone JA”, stworzony przez Oliwię Murawską, która była reżyserką filmu, i Agnieszkę Sidorowicz. To wyjątkowe wideo porusza głęboki i aktualny problem — utratę tożsamości, zagubienie we współczesnym świecie i poszukiwanie samego siebie. Młode autorki, łącząc artystyczną wrażliwość z technicznym kunsztem, stworzyły dzieło, które skłania do refleksji i pozostaje w pamięci widzów na długo po zakończeniu seansu.
Ich praca została bardzo ciepło przyjęta zarówno przez jury, jak i przez publiczność i wygrała w nominacji „Film Promocyjny”! Film „Utracone JA” pokazał, że młodzież potrafi mówić o trudnych sprawach z dojrzałością i empatią, a jednocześnie z harcerskim duchem — z odwagą, szczerością i otwartością na świat.

| Fot. organizatorzy festiwalu
Rozmowa z autorkami filmu „Utracone JA” — Oliwią Murawską i Agnieszką Sidorowicz
Skąd wziął się pomysł na stworzenie filmu „Utracone JA”?
Oliwia: Pomysł na stworzenie filmu wziął się z obserwacji ludzi i z tego, jak często w życiu gubimy samych siebie — przez presję innych, oczekiwania społeczeństwa, strach przed oceną czy po prostu codzienny chaos. Chciałam pokazać, że każdy z nas czasem traci kontakt z własnymi marzeniami, emocjami czy prawdziwą tożsamością, ale jednocześnie zawsze istnieje droga powrotu do siebie. Inspiracją były prawdziwe historie — zarówno te usłyszane od innych, jak i te, które sama przeżyłam lub poczułam.
Agnieszka: Pomysł na filmik pojawił się po obejrzeniu jednego z filmów na TikToku. Następnie każda z nas opowiedziała swój pomysł i po wysłuchaniu siebie nawzajem połączyłyśmy wszystko w jedno oraz trochę go udoskonaliłyśmy. Tak właśnie powstał pomysł na film „Utracone JA”.
Czy od początku wiedziałyście, że chcecie poruszyć temat utraty tożsamości?
Oliwia: Tak, od początku wiedziałam, że chcę poruszyć ten temat, ponieważ sama jestem nastolatką i często stykam się z sytuacjami, w których ludzie — w tym ja — czują presję, by robić to, co „trzeba”, a nie to, o czym naprawdę marzą. Wiele osób wybiera kierunek studiów czy sposób życia zgodnie z oczekiwaniami innych, a nie własnym sercem. Społeczeństwo mówi nam, co jest „właściwe”, ale to, co jest uznawane za prawidłowe, nie zawsze jest dobre dla nas i zgodne z naszym prawdziwym „ja”. Dlatego właśnie chciałam pokazać w filmie, jak łatwo można zatracić siebie — i jak ważne jest, aby znów się odnaleźć.
Agnieszka: Tak, ponieważ w dzisiejszych czasach wiele osób gubi samych siebie. W filmie chciałyśmy pokazać, że często skupiamy się na rzeczach, które nie są naprawdę ważne, i przez to nie zauważamy, jak tracimy siebie, próbując dopasować się do zasad i oczekiwań innych ludzi.
Jak wyglądała Wasza współpraca przy tworzeniu filmu?
Oliwia: Nasza współpraca przebiegała dobrze. Wspólnie omawialiśmy temat i planowaliśmy, jak ma wyglądać film. Spotykaliśmy się, żeby nagrywać kolejne ujęcia, dzieliliśmy się pomysłami i pomagaliśmy sobie nawzajem. Praca przebiegała w dobrej atmosferze i dzięki współpracy udało się osiągnąć zamierzony efekt.
Agnieszka: Nasza współpraca przebiegała bardzo dobrze. Najpierw wysłuchałyśmy swoich pomysłów, a potem podzieliłyśmy się zadaniami i zaczęłyśmy wspólnie tworzyć film.
Co było dla Was największym wyzwaniem w tym projekcie?
Oliwia: Największym wyzwaniem w tworzeniu tego filmiku było dla mnie przygotowanie go w taki sposób, aby każdy — zarówno młodszy, jak i starszy — mógł odnaleźć w nim cząstkę siebie. Chciałam, aby widzowie, niezależnie od wieku czy doświadczeń, mogli zinterpretować go na swój własny sposób i odnieść do własnego życia.
Agnieszka: Dla mnie największym wyzwaniem było prawdopodobnie to, by czuć się komfortowo, gdy filmowałam w centrum miasta, w autobusach czy w sklepach. Często słyszałam różne uwagi i przez to trudno było mi się czuć swobodnie. Jednak z czasem, dzięki praktyce, nauczyłam się nie zwracać uwagi na innych. Teraz mogę nagrywać lub robić zdjęcia w dowolnym miejscu, nie przejmując się tym, co ktoś o mnie pomyśli.
Gdybyście mogły przekazać jedno zdanie młodym ludziom, którzy czują się „utraceni” — co by to było?
Oliwia: Najważniejsze jest, by nie zgubić siebie — nawet jeśli droga jest trudna, zawsze warto iść za tym, o czym naprawdę marzysz.
Agnieszka: Przekazałabym ulubiony cytat mojej babci, która zawsze powtarzała: „Nie bój się być zagubiony, bo właśnie wtedy masz szansę naprawdę odnaleźć siebie i swoje szczęście”.
Film „Utracone JA” to nie tylko artystyczne przedsięwzięcie, ale także głos młodego pokolenia, które nie boi się mówić o swoich emocjach i wątpliwościach. Dzięki takim projektom Harcerski Festiwal staje się nie tylko miejscem spotkań i twórczej wymiany, lecz także przestrzenią autentycznego dialogu i refleksji nad współczesnym światem.
FB page Festiwalu: https://www.facebook.com/HarcerskiFestiwalFilmowy
Kornelija Andruszkiewicz, pionierka (stopień harcerski), drużynowa 11 WDH „Delta” im. Henryka Kuppo

