Cena ogrzewania w Wilnie w nadchodzącym sezonie grzewczym ma być rekordowo niską — z 22,56 centów za kilowatogodzinę zmniejszą się do 18,86 (z podatkiem VAT), czyli spadnie o 20 proc.
Mniej od wilnian zapłacą tylko mieszkańcy Kłajpedy, którzy za 1 kWh energii grzewczej będą płacić 16,77 ct.
— Na to, że postanowiliśmy obniżyć ceny, wpłynęło kilka czynników. Decydującym z nich jest tańsza cena gazu oraz ropy. Następnym czynnikiem jest to, że nareszcie Komisja Nadzoru Cen i Energii Elektrycznej może częściej ustalać ceny — powiedział „Kurierowi” Rimantas Germanas, dyrektor ds. komercyjnych spółki „Vilniaus energija”.
Obecnie cena ogrzewania ma się składać z dwóch części – ceny stałej i zmiennej.
Stała cena stanowi kwotę, jaką mieszkańcy stolicy mają zapłacić za dostawę energii grzewczej do swoich mieszkań.
Zmienną cenę stanowić będą koszta jakie poniesie spółka nabywając gaz i wytwarzając energię grzewczą. Zdaniem Germanasa cena stała pozostanie niezmienną w ciągu całego sezonu i będzie wynosić 4,81 ct za kWh, z kolei zmienna cena będzie ustalana każdego miesiąca zgodnie z tą ceną na gaz, jaką obecnie za niego płaci się na międzynarodowych rynkach.
Co prawda dyrektor ds. komercyjnych „Vilniaus energii” nie ukrywa, że mieszkańcy stolicy płacąc w tym sezonie taniej za ogrzewanie mimo wszystko zapłacą za straty spółki, które poniosła w minionych sezonach grzewczych. Na mocy niedawno zawartej umowy ze stołecznym samorządem, straty spółki mają być wliczane w cenę energii przez okres czterech lat.
— Zgadzamy się z tym, że „Vilniaus energija” oraz Komisja Nadzoru Cen będą miały możliwość operatywnego reagowania na zmiany podstawowych cen nośników energii na międzynarodowych rynkach i dostosowywania cen ogrzewania do nich — na wczorajszej konferencji prasowej powiedział wicemer Wilna, Romas Adomavičius, Jego zdaniem, taki tryb postępowania wykluczy piętrzenie się strat za dostawę energii grzewczej, z czym od kilku lat boryka się „Vilniaus energija”. Władze stolicy twierdzą, że koszty ogrzewania standardowego 3-pokojowego mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych w nadchodzącym sezonie grzewczym zmniejszą się np. z 360 do 270 litów.
Z kolei zdaniem mera Wilna Viliusa Navickasa, ogrzewanie mogłoby być o wiele mniejszym obciążeniem dla mieszkańców stolicy i wynosić 15,96 ct za 1 kWh, gdyby jego poprzednicy na stanowisku mera na czas dostosowali cenę ogrzewania do ceny nośników energii.
W ubiegłym roku ówczesne władze stołecznego samorządu zaskarżyły w sądzie decyzję Komisji Nadzoru Cen i Energii Elektrycznej, na mocy której cena ogrzewania w stolicy wzrosła o 53 proc. Argumenty wówczas przedstawione przez urzędników samorządu zostały uznane za nieprzekonywujące.