Więcej

    Bp Arūnas Poniškaitis: „Życzę spokoju i radości ducha”

    Czytaj również...

    Ks. bp Arūnas Poniškaitis Fot. Marian Paluszkiewicz

    Księże biskupie, na wstępie proszę kilka słów o sobie…

    Wyrosłem w Suduwie. Po ukończeniu Kowieńskiego Seminarium Duchownego włączyłem się do pracy duszpasterskiej w rodzimym biskupstwie diecezji wyłkowyskiej. Posługę kapłańską rozpocząłem w Olicie, a ostatnio pełniłem różne funkcje w Mariampolu: początkowo jako ojciec duchowny, potem wykładowca seminarium duchownego, następnie notariusz kurii. Od 2004 roku byłem biskupem generalnym. Ostatnio pracowałem na różnych stanowiskach w biskupstwie Wyłkowyskim. W 2010 roku zostałem mianowany biskupem diecezji Wileńskiej. To bardzo odpowiedzialne stanowisko, jakie mnie Bóg powierzył. Głęboko wierzę, że z pomocą Bożą będę wykonywał swoje obowiązki z maksymalnym oddaniem, jak potrafię.

    Jakie parafie Ekscelencja już odwiedził i jakie są wrażenia?

    Podstawowe odwiedziny były związane z Sakramentem Bierzmowania. Z tej okazji odwiedziłem w Wilnie parafie św. Rafała, św. Kazimierza, św. Teresy, Jana Bosko, na Wileńszczyźnie — Połuknie, Suderwa, Dukszty Pijarskie i inne parafie. Za każdym razem cieszyłem się ze spotkania z wiernymi, możliwości modlitwy z nimi, podzielenia się radościami i smutkami. To oczywiście tylko początek. Część wizyt należało odłożyć na następny rok.

    Jak Ekscelencja ocenia Kościół na Litwie? Jakie podstawowe problemy i co trzeba jak najszybciej uczynić?

    Kościół na Litwie ma swoje osobliwości. Większość społeczeństwa należy do Rzymskiego Kościoła Katolickiego. Inna zaś sytuacja jest na Łotwie i w Estonii. Tym niemniej część społeczeństwa słabo zna religię, a jeszcze mniej zgodnie z nią żyje na co dzień. Tymczasem Głową i Fundamentem Kościoła jest sam Chrystus. Kościół jest instytucją wciąż pielgrzymującą wraz ze swoimi wzlotami i upadkami, instytucją, która nigdy nie może spocząć na laurach, a stale musi się doskonalić. Sam Chrystus obiecał, że bramy piekielne Go nie pokonają.

    Oczywiście, że w naszym kraju dużo jest jeszcze w tej dziedzinie do zrobienia. I nie powinny to być jednorazowe akcje, a stała wytrwała praca dnia codziennego.

    Plany Ekscelencji na przyszłość?

    Jeszcze bliżej zapoznać się z atmosferą poszczególnych parafii, radościami i smutkami, bliżej poznać ludzi.

    Jak Ekscelencja ocenia tradycję łamania się opłatkiem przed świętami w różnych organizacjach? Często to bywają po prostu bale.

    Tradycja łamania się opłatkiem jest bardzo stara i ładna, a zachowała się ona tylko w niewielu krajach. Duch wigilijny jest niepowtarzalny. Jest to dobrą okazją do wybaczenia, powiedzenia sobie kilku miłych słów. Jeśli to się dzieje w duchu bożym z zachowaniem tradycji, jest to pięknie.

    Czego Ekscelencja chciałby życzyć naszym Czytelnikom?

    Boże Narodzenie to przyjście na świat Człowieka, który stał się Bogiem i przyszedł na ten świat jako ubogie i bezbronne Dziecię. Pracownikom redakcji i Czytelnikom z całego serca życzę bożonarodzeniowej radości, spokoju, by każdego dotknęła gwiazdka Miłości, by wszyscy potrafili odnaleźć siebie i Chrystusa z bliźnim.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo


    Rozmawiała Julitta Tryk

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Litwa w erze sztucznej inteligencji: szansa czy zagrożenie dla rynku pracy?

    Każda z tych rewolucji budziła obawy o utratę miejsc pracy. I rzeczywiście, niektóre zawody znikały, ale w ich miejsce pojawiały się nowe. W przypadku sztucznej inteligencji te zmiany są...

    FPPnW zaprasza do składania wniosków inwestycyjnych

    Nabór wniosków przeznaczony jest dla organizacji planujących realizację zadań o charakterze remontowo-budowlanym (inwestycyjnym). Nabór wniosków potrwa do 8 września 2025 r. Termin realizacji zadania na rok 2026: Zadanie należy wykonać w...

    Dzieci z Ławaryszek na twórczych warsztatach KAD:MIESTELIAI — budowały i tłumaczyły

    „Warsztaty były naprawdę wyjątkowe. W Ławaryszkach dominuje język polski, więc nasza ekipa musiała szybko się dostosować i żonglować językami litewskim, polskim i angielskim. A gdy brakowało słów — rysowaliśmy...