W noc z piątku na sobotę wyznawcy prawosławia hucznie obchodzili „Stary” Nowy Rok, który zakończył kilkutygodniowy maraton świętowań na Litwie, podczas którego mieszkańcy wypili tony napojów alkoholowych. Nadszedł też czas podsumowania, ile kosztowało likwidowanie skutków nadużycia alkoholu.
Sporządzona przez międzynarodową spółkę „IMS Health” statystyka dowodzi, że podczas ostatniego maratonu świątecznego na Litwie wykupiono kilkadziesiąt kilogramów preparatów od zatrucia alkoholowego i tabletek węglowych.
W grudniu ubiegłego roku mieszkańcy kupili tzw. „węgielków” na sumę 130 tys. litów, a w ciągu całego roku wydali na ten preparat ponad 1,46 mln litów. Innymi słowy, zażyli około 14,5 mln tabletek (czyli ponad 360 kg).
Z kolei w roku 2006 mieszkańcy wydali na tabletki węglowe znacznie mniej — 0,9 mln litów.
Przedstawicielka sieci aptek „Eurovaistinė” powiedziała „Kurierowi”, że tabletki węglowe jako sposób na kaca są sceptycznie oceniane przez specjalistów. Jednak to nie wpływa na popularność tego preparatu.
— „Węgielki” nie mogą likwidować działania alkoholu na organizm, ale w społeczeństwie są coraz bardziej popularne, gdyż ludzie tradycyjnie lubią stosować je na zatrucie. Także „węgielki” po prostu są tańsze niż specjalne preparaty „przeciwkacowe”. 10 tabletek kosztuje zaledwie około jednego lita — mówiła aptekarka.
Popytem w aptekach Litwy najbardziej cieszą się takie specjalne środki od zatrucia alkoholowego jak Metadoxil i Alkostop. W ubiegłym roku Metadoxil opróżnił kieszenie mieszkańców na 437 tys. litów (sprzedano prawie 14,5 tys. opakowań, kosztujących około 35 litów). Co prawda, najwięcej tego preparatu sprzedano w roku 2008 — amatorzy napojów wyskokowych wydali wówczas aż 859 tys. litów.
Kolejny preparat — Alkostop — jest o połowę tańszy, niż wyżej wymieniony lek. W 2008 roku zarobił farmaceutom ponad 415 tys. litów. W ubiegłym roku zaś już znacznie mniej — 155 tys. litów.
Ostatnio także pojawia się tendencja, że osoby planujące zabawy, planują również nieprzyjemne ich skutki, nabywając zawczasu odpowiednie preparaty.
— Niestety, ludzie często zażywają preparatów tzw. przeciwkacowych razem z alkoholem podczas balówek, spodziewając się, że będą mogli więcej wypić bez żadnych skutków po imprezie. Nie radziłabym tak robić, bo można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Leki należy zażywać już po zabawie, aby zniwelować symptomy nadużycia alkoholu — powiedziała w rozmowie z „Kurierem” lekarz toksykolog Laima Gruzdytė, kierowniczka Biura Kontroli Zatruć i Informacji Republikańskiego Wileńskiego Szpitalu Uniwersyteckiego.
Zaznaczyła, że wśród wielu dostępnych na rynku leków od zatrucia alkoholowego zaledwie kilka mogą pomóc zatrutemu alkoholem organizmowi.
— Wyróżniłabym chyba tylko Metadoxil, gdyż udowodniono, że ten preparat w pewnym stopniu wspomaga metabolizm i wydalanie alkoholu z organizmu — mówiła Laima Gruzdytė. — Jednak najlepszym sposobem na kaca jest oczywiście — umiar.
Lekarz toksykolog również podała kilka porad, jak można szybciej wrócić do zdrowia bez zażywania leków.
— Potrzebny jest odpoczynek i jak najwięcej płynów, najlepiej, żeby to była niegazowana woda mineralna lub słaba herbata. Pomagają też witaminy grupy B i C. Nie wolno zaś pić kawy, gdyż jest to diuretyk, czyli zwiększa wydalanie płynów z organizmu, a to jeszcze bardziej wycieńcza organizm po zabawie — powiedziała rozmówczyni. — Nie radzę też działać zgodnie z ludową poradą „od czego zachorowałeś, tym się lecz”, gdyż jest to pierwszy krok w stronę alkoholizmu…
Komentarz
Leki na kaca lub porady lekarza już wkrótce mogą się przydać tym, którzy zamierzają spotykać kolejny Nowy Rok — tym razem chiński, wypadający 23 stycznia.
Owszem, dodatkowe powody do świętowania podnoszą nastrój podczas kapryśnej — to szarej, to białej, to ciepłej, to mroźnej — zimy. Jednak czy warto ryzykować zdrowiem i opróżniać kieszeń, dając na ludzkiej naiwności (czyli wierze, że leki pozbędą „problemów kacowych”) zarobić korporacjom farmaceutycznym?
B. Ł.