Więcej

    Dzień Żałoby i Nadziei

    Czytaj również...

    Stare walizkami z nazwiskami zesłanych na Syberię  Fot. Marian Paluszkiewicz
    Stare walizkami z nazwiskami zesłanych na Syberię Fot. Marian Paluszkiewicz

    Jak co roku, 14 czerwca, na Litwie obchodzi się Dzień Żałoby i Nadziei. W tym roku po raz pierwszy uczczony akcją „Walizka”. Uczniowie z nauczycielami wileńskich szkół przybyli ze starymi walizkami, na których były nazwiska zesłanych na Syberię. To pomysł byłej repatriantki: „Całe nasze życie mieści się w walizce”. Dlatego też walizka została symbolem tamtych strasznych czasów.

    W tym dniu wspomina się i składa hołd wszystkim tym, którzy zostali przemocą zesłani na Syberię przez sowieckie władze oraz tych, których tragiczny los spotkał na ziemi litewskiej.

    — To jest ważne święto. Ten dzień dla wielu ludzi Litwy jest bardzo smutny, zwłaszcza dla tych, których to nieszczęście dotknęło osobiście. Dużo rodzin zostało rozdzielonych. To święto powinno jednoczyć narody, ponieważ nie tylko Litwini byli wywożeni, ale i 1 284 Polaków zostało zesłanych w głąb Rosji. Ogółem pod przymusem Litwę opuściło tysiące ludzi różnej narodowości — powiedział dla „Kuriera” dyrektor departamentu ds. badań ludobójstwa i rezystencji Arūnas Bubnys, zaznaczając, że jest to święto nie tylko żałoby, ale i nadziei.

    — Naród litewski ufa, że taka tragedia już jego nie spotka — powiedział dyrektor Bubnys.

    To święto nie tylko żałoby, ale i nadziei...  Fot. Marian Paluszkiewicz
    To święto nie tylko żałoby, ale i nadziei... Fot. Marian Paluszkiewicz

    Pierwszy transport z terenów Litwy na Wschód ruszył 14 czerwca 1941 roku z podwileńskiej wówczas miejscowości Nowa Wilejka.

    Już w pierwszym tygodniu w bydlęcych wagonach wywieziono około 30 tys. osób. Do dziś nie jest znana dokładna liczba zesłańców i tragicznie zmarłych w drodze.

    Na Syberii obywatele Litwy pracowali przy wyrębie lasu, budowie kolei, wykonywali inne prace fizyczne. Żyli w bardzo trudnych warunkach klimatycznych i bytowych. Mieszkali w nieogrzewanych barakach i nieraz sami musieli kopać dla siebie ziemianki. Bez powodu byli katowani, rozstrzeliwani. Kobiety były gwałcone, upokarzane. Dzieci także musiały wykonywać ciężkie prace fizyczne.

    — Wtedy byłam jeszcze dzieckiem. To była straszna noc, pamiętam wszystko, jakby to się wydarzyło wczoraj. Spaliśmy, gdy nagle usłyszeliśmy krzyki, płacze i strzały! Nie widzieliśmy co się dzieje, w domu zapanował strach… Mama kazała mi wejść pod łóżko i tam siedzieć — wspomina 82-letnia wilnianka (imię i nazwisko znane redakcji).

    Szlochając mówiła, że wówczas do mieszkania wpadło dwóch żołnierzy, matkę rzucono na podłogę. Ojca z bratem zbito i zabrano w nieznane.

    — Wszystko widziałam spod łóżka. Z tego strachu sparaliżowało mnie. Nie mogłam ani krzyczeć, ani płakać. Dopiero za jakiś czas matka wyciągnęła mnie spod łóżka. Zostałyśmy same. Brata i ojca tej nocy straciłam. Niestety, więcej nigdy nie spotkaliśmy się — powiedziała dla „Kuriera” była zesłanka.

    Jeden z bydlęcych wagonów, którym wywożono ludzi na Syberię, można zobaczyć i dzisiaj. Niestety, jest w bardzo złym stanie. W poniedziałek mer Wilna Artūras Zuokas obejrzał memoriał, który znajduje się na dworcu kolejowym w Nowej Wilejce i zdecydował, że jeszcze w tym roku rozpoczną się prace restauracyjne. Mer zamierza zabezpieczyć wagon szklanym pawilonem, który będzie chronił go od deszczu i śniegu. Wagon ma być też oświetlony, a teren wokół niego uporządkowany.


    Uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem więźniów politycznych i zesłańców  Fot. Marian Paluszkiewicz
    Uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem więźniów politycznych i zesłańców Fot. Marian Paluszkiewicz

    Obchody

    Ten tragiczny dzień był upamiętniony w Sejmie Litwy.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Z okazji Dnia Pamięci i Nadziei odbyło się uroczyste posiedzenie z udziałem prezydent Litwy, posłów do Parlamentu Europejskiego i sygnatariuszy Aktu Niepodległości.

    Odbyła się także ceremonia wciągnięcia flagi państwowej na maszt na Placu Niepodległości.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Polacy nadal bardzo chętnie spędzają długi majowy weekend na Litwie

    — Już od początku tygodnia prawie w każdym zakątku miasta słychać polską mowę. Polacy każdego roku bardzo chętnie na długi weekend majowy przyjeżdżają na Litwę. Co roku jest ich coraz więcej, co nas, oczywiście, bardzo cieszy. To znaczy, że...

    Weterynarz: zawód szanowany i potrzebny 

    – Studia weterynaryjne są bardzo popularne nie tylko na Litwie, ale na całym świecie, ponieważ ludzie bardzo kochają swoje zwierzęta. Kiedyś hodowano tylko zwierzęta produkcyjne lub zwierzęta, które przynosiły jakieś korzyści, na przykład kota łapiącego myszy lub psa stróżującego....

    Śpiewam, odkąd pamiętam

    Honorata Adamowicz: Od jak dawna Pani śpiewa? Bożena Sokolińska-Krasiłowa: Muzyka idzie ze mną ramię w ramię. Odnoszę wrażenie, że śpiewam, odkąd pamiętam… Najbardziej zapamiętałam jeden moment – gdy z mamą jechałam autobusem od babci. Stojąc obok kierowcy, śpiewałam piosenkę, której nauczyłam...

    Uprawianie ogrodu się nie opłaca, mówią ogrodnicy. Dlaczego więc uprawiają?

    — Ja, odkąd siebie pamiętam, zawsze uprawiałam ogród. Jeszcze jakieś 15 lat temu sadziłam więcej, bo na kalwaryjskim rynku sprzedawałam warzywa i to się wówczas bardzo opłacało. Kiedyś z ogrodu można było przeżyć. Dziś już nie. Tak naprawdę nawet...