Więcej

    Śpiewam, odkąd pamiętam

    „Podczas mojego pierwszego występu przed publicznością miałam bardzo wielką tremę, bardzo przeżywałam, jak mi się uda zaśpiewać, ale byłam szczęśliwa, że wreszcie zostałam zauważona” – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Bożena Sokolińska-Krasiłowa, wileńska piosenkarka, uczestniczka wielu projektów muzycznych. Prywatnie szczęśliwa żona i mama dwóch córek.

    Czytaj również...

    Honorata Adamowicz: Od jak dawna Pani śpiewa?

    Bożena Sokolińska-Krasiłowa: Muzyka idzie ze mną ramię w ramię. Odnoszę wrażenie, że śpiewam, odkąd pamiętam… Najbardziej zapamiętałam jeden moment – gdy z mamą jechałam autobusem od babci. Stojąc obok kierowcy, śpiewałam piosenkę, której nauczyłam się w przedszkolu. Chociaż od tego czasu minęło wiele lat, bardzo dobrze pamiętam te emocje. Pamiętam, że kierowca i pasażerowie byli po prostu zachwyceni moim śpiewem, mówili: „Boże, jak ta malutka dziewczynka pięknie śpiewa i jaka jest odważna”. Te uczucia są ze mną do dzisiejszego dnia. I tak muzyka towarzyszyła mi od dzieciństwa. Mój talent został zauważony już w przedszkolu. Ale chociaż muzyka zawsze była ze mną, to przez długi czas nie myślałam, że zostanę piosenkarką.

    Czy pamięta Pani swój pierwszy występ? Proszę nam o nim opowiedzieć.

    Mój pierwszy występ był w przedszkolu, śpiewałam w duecie: „Z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepanu…”. A już, powiedzmy, taki pierwszy poważny koncert na scenie, przed ogromną publicznością, miała w Szumsku, na Zielone Świątki. Też bardzo dobrze go zapamiętałam. Śpiewałam wtedy piosenkę Krzysztofa Krawczyka „To, co dał nam świat”. Miałam wtedy bardzo wielką tremę, bardzo przeżywałam, jak mi się uda zaśpiewać, ale byłam szczęśliwa, że wreszcie zostałam zauważona.

    Jak się rozwinęła Pani kariera?

    Moja kariera muzyczna rozwijała się stopniowo. Uczęszczałam na lekcje śpiewu. Skończyłam studia muzyczne w wileńskim kolegium. Śpiewałam też na weselach, imprezach. Ponieważ występowałam na prywatnych imprezach, miałam już swoją publiczność, później wszystko to rosło. No i zaczęły się występy w telewizji. Występ w telewizji bardzo mocno różni się od występu przed publicznością. W telewizji są kamery, ludzi nie ma i ty nie widzisz ich oczu, ich emocji, które odczuwają, słuchając piosenek. Zdecydowanie bardziej wolę śpiewać dla żywej publiczności. Chcę widzieć ich emocje.

    Który występ Pani najbardziej zapamiętała?

    Najbardziej wzruszający był występ z moją córeczką Gabrielą. Wtedy była jeszcze malutka, zaśpiewaliśmy z nią piosenkę w duecie „Tuk, tuk širdelė”. Dla niej ten występ też był bardzo ważny, bo był pierwszy. Pamiętam, że bardzo go przeżywała. Uwielbiam występować razem z córką Gabrielą. W ubiegłym roku miałyśmy wspólny występ w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

    Czy ktoś z Pani rodziny także śpiewał?

    Mój śp. wujek. Był muzykiem, grywał na weselach. Dawniej nie było dyskotek, ale we wsiach zbierała się młodzież, a mój wujek Wojtek grał na akordeonie i śpiewał dla nich. Rodzice zawsze podtrzymywali mój wybór w karierze muzycznej.

    Kto Panią najbardziej inspiruje w muzyce?

    Powiem krótko: w muzyce inspiruje mnie… sama muzyka. Oczywiście bardzo ważne są dla mnie odczucia publiczności. To właśnie oni dają mi siłę śpiewać. Gdy ciężko zachorowałam na covid-19 i trafiłam do szpitala, zrozumiałam, że mimo strachu trzeba żyć i robić to, co się lubi.

    Jakie ma Pani plany na przyszłość związane z muzyką?

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Mam ogromne plany, ale na razie nie chcę o nich mówić, boję się zapeszyć. Ale o najbliższych swoich planach chętnie opowiem. Już wkrótce rozpocznę tournée po Litwie ze swoim solowym programem. To będzie koncert poświęcony mamom. Nie chodzi tylko o to, że Dzień Matki przypada w maju. Maj to miesiąc Matki Bożej, która jest dla nas przykładem tego, jak należy wychowywać dzieci. Będę śpiewała solowe piosenki oraz piosenki z moją córeczką Gabrielą. Będę śpiewała w języku polskim litewskim oraz hebrajskim. Język hebrajski nie jest dla mnie obcy. Mój mąż jest pochodzenia żydowskiego. Tournée rozpocznę 28 kwietnia w Nowej Wilejce, 5 maja będę w Solecznikach, 19 maja w Niemenczynie, a 25 maja w Trokach.

    Pani jest bardzo zajętą osobą, czy trudno jest Pani znaleźć czas dla rodziny?

    Zawsze staram się znaleźć czas dla rodziny. Dla mnie ona jest najważniejsza. Staramy się razem spędzać jak najwięcej czasu. Oczywiście, nie zapominam o swoich przyjaciołach, spędzamy wesoło czas. Osobiście najlepiej odpoczywam na łonie przyrody, w ciszy. Mamy domek w Trokach i to taka nasza (moja) oaza spokoju jest. Uwielbiam tam słuchać śpiewu ptaków, gdy pływam z mężem łódką po jeziorze.

    Jest Pani nie tylko piosenkarką, lecz także nauczycielką muzyki. Proszę nam opowiedzieć o swoim zawodzie jako kierowniczki zespołu.

    Obecnie jestem nauczycielką solowego kółka muzycznego w Gimnazjum im. św. Jana Pawła II w Wilnie, prowadzę też autorskie Studio Bożeny Krasiłowej.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czytaj więcej: Projekt „Witaj, świecie muzyki” w Pałacu Balińskich w Jaszunach

    | Fot. mat. pras., Facebook


    Wywiad opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 15 (44) 20-26/04/2024

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    500 euro legalny środek płatniczy, ale nie zawsze i nie wszędzie można nim płacić

    Na stacji benzynowej Viada nie przyjęto banknotu 500 euro W ubiegłym tygodniu w mediach było głośno o absurdalnej sytuacji, do której doszło na stacji benzynowej Viada w Wilnie przy ulicy S. Dariaus i S. Girėno, gdy kobieta chciała zapłacić banknotem...

    Podsumowanie akcji pomocy poszkodowanym przez powódź w Polsce „Razem dla Was”

    Honorata Adamowicz: Zakończyła się zbiórka rzeczowa, akcja pomocy poszkodowanym przez powódź w Polsce „Razem dla Was” w Domu Kultury Polskiej. Ile udało się zebrać? Łukasz Czunkiewicz: Udało się zebrać prawie siedem palet, wypełnionych po sam sufit kartonami. To ogromna ilość,...

    Ministerstwo ds. regionów — więcej pytań niż odpowiedzi

    Tymczasem politolog Vytis Jurkonis, wykładowca w Instytucie Stosunków Międzynarodowych oraz Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego powiedział, że temat utworzenia odrębnego ministerstwa odpowiedzialnego za regiony na Litwie dla polityków jest wygodny i może wypełnić kampanię wyborczą pewną treścią. Więcej pytań niż odpowiedzi – Jak...

    Wzrośnie limit wypłaty gotówki i przelewów dla „podstawowych” klientów

    „Od stycznia 2025 r. koszyk podstawowych usług stanieje z 1,47 euro do 1 euro dla mieszkańców i małych firm oraz z 0,73 euro do 0,5 euro miesięcznie dla osób o specjalnych potrzebach społecznych. Cena koszyka, która jest powiązana z minimalnym...