Więcej

    Wandale zbezcześcili cmentarz na Rossie

    Czytaj również...

    Farba z płyty była usunięta już w niedzielę Fot. archiwum

    W nocy z 16 na 17 czerwca wandale zbezcześcili znajdujące się na Kwaterze Legionistów Starej Rossy Mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego i grób Jego Matki. Na płycie, pod którą spoczywa serce Marszałka, pomarańczową farbą namalowane zostały tzw. „słupy Giedymina”. Akt wandalizmu potępili premier litewskiego rządu Andrius Kubilius, przewodnicząca Sejmu Irena Degutienė oraz minister spraw zagranicznych Audronius Ažubalis.
    „To już nie pierwszy raz takie rzeczy tu się dzieją.

    Przed rokiem na cmentarnym murze nad samą płytą marszałka napisano obelgi pod jego adresem. Nawet nie chcę powtarzać, co tam było napisane. Ale wówczas to szybko wymyto i obeszło się bez policji” — opowiada jeden z handlarzy pamiątkami pod tą najstarszą wileńska nekropolią.
    Tym razem jednak akt wandalizmu na Rossie stał się głośny. Jak powiedział dla „Kuriera” kierownik wydziału konsularnego ambasady polskiej w Wilnie radca-minister Stanisław Kargul, policję równolegle powiadomili ambasada RP oraz przewodnicząca Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicja Klimaszewska. Zostali zaalarmowali przez wycieczkę, która, rano w niedzielę, zwiedzała cmentarz. Farba z płyty była usunięta już w niedzielę. Przybyła na miejsce policja zabezpieczyła ślady przestępstwa i wszczęła dochodzenie. Jak powiedział zastępca komisarza policji wileńskiego okręgu Antoni Mikulski, sprawcom aktu wandalizmu grozi kara do jednego roku więzienia. Takie same symbole namalowane czarną farbą pojawiły się tej nocy również na wileńskim kościele pw. św. Jana Bosko w Leszczyniakach (Lazdynai).

    Akt wandalizmu na Rossie potępili premier litewskiego rządu Andrius Kubilius, przewodnicząca Sejmu Irena Degutienė oraz minister spraw zagranicznych Audronius Ažubalis. Wyrazili nadzieję, że policja w najbliższym czasie zatrzyma sprawców — „kim oni nie byliby”.

    Jak mówią przycmentarni handlarze pamiątkami, „co tu się dziwić, że dochodzi do podobnych czynów. Dziwić się trzeba, że tak zabytkowy cmentarz absolutnie nie jest chroniony. Tu nie ma ani jednego stróża, ani jednej kamery obserwacyjnej. Zazwyczaj wyjeżdżamy stąd o 16 i nie ma tu nikogo — ani jednej żywej duszy. Rób, co chcesz. Cmentarne hieny polujące na metalowe elementy zabytkowych pomników mają idealne warunki. Tym bardziej że mają kilka kroków do skupu złomu metali”.

    Niedzielny akt wandalizmu może być odgłosem napiętych stosunków polsko-litewskich na Wileńszczyźnie. W ciągu ostatnich tygodni dochodzi do systematycznych chuligańskich napadów litewskich skinów na polską młodzież kibicującą pierwszoligowemu klubowi „Polonia” Wilno. Jak mówią kibice „Polonii”, napady mają podłoże narodowe.

    R. M.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Vytautas Sinica uważa, że napięciami polsko-litewskimi gra także Rosja. „Byliśmy skłócani przez dziesięciolecia”

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Polityk uważa, że Litwini są wrażliwsi na postulaty Polaków, niż Finowie na postulaty Szwedów — i wskazał, jaka w jego opinii jest tego przyczyna.

    Życzenia świąteczne mera rej. wileńskiego Roberta Duchniewicza dla mieszkańców

    Szanowni Mieszkańcy rejonu wileńskiego,nadchodzące święta to wyjątkowy czas — chwila, w której zatrzymujemy się, by spojrzeć wstecz na mijający rok, docenić każdy, nawet najmniejszy sukces, podziękować za dobro oraz...

    Zapytaliśmy Sinicę, czy Nacionalinis susivienijimas jest antypolską partią

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Polityk w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” odpowiedział na pytanie, czy jego partia jest antypolska.