Historia przyznawania tej nagrody przyzwyczaiła nas, że są nią wyróżniane osoby, które odznaczyły się na polu działalności integracji międzynarodowej, promowania jedności i pokoju oraz zwalczania wszelkich barier i konfliktów. Potwierdza to grono wybitnych laureatów, wśród których są takie osobistości jak Winston Churchill, Robert Schumann, Vaclav Havel czy Bronisław Geremek. Natomiast pani prezydent nie może się pochwalić niczym szczególnym w tej dziedzinie. Wg burmistrz Akwizgranu i rzecznika kolegium przyznającego Nagrodę, pani prezydent jest wybitną osobowością w regionie Morza Bałtyckiego, przyczyniła się do pokonania kryzysu oraz integracji Litwy z Unią Europejską. Są to zaskakujące stwierdzenia, tym bardziej, że niepoparte żadnymi konkretami, które mogłyby te zasługi uwiarygodnić. Ponadto oprócz braku wyraźnych zasług pani prezydent dała się poznać jako polityk niedojrzały, jeżeli chodzi o stosunki międzypaństwowe i nie tylko.
W 2010 r. prezydent USA Barack Obama w Pradze spotkał się z kilkoma liderami państw Europejskich. Zaproszona była również prezydent Grybauskaitė, jednakże bez podania wyraźnego powodu odmówiła przyjazdu i w tym czasie udała się z wizytą do mieszkańców jednej z litewskich wsi. Niepokojące były też jej liczne spotkania z prezydentem Białorusi Alaksandrem Łukaszenką, co jawnie wyróżniało Litwę na tle całej Unii Europejskiej piętnującej dyktatorski reżim na Białorusi. Wątpliwości co do jej poglądów na wolność i demokrację budzi jej komentarz na temat stosunków UE-Białoruś: „Nie możemy narzucać żadnemu narodowi wyboru takiego czy innego reżimu lub lidera”. Ponadto stosunki z Polską za kadencji prezydent Grybauskaitė są najgorsze od odzyskania przez Litwę niepodległości, a kwestia dyskryminacji mniejszości narodowych jest aktualna jak nigdy przedtem.
Przed szczytem NATO w maju 2012 r. prezydent RP Komorowski zaprosił prezydentów Litwy, Łotwy i Estonii w celu uzgodnienia wspólnych stanowisk na szczycie, jednak prezydent RL nie dostrzegła takiej potrzeby i z zaproszenia nie skorzystała. Nie przyjechała też na obchody Dnia Niepodległości w Warszawie 11 listopada mimo, że w latach poprzednich przyjmowała zaproszenie. Komentując słowa ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego na temat odnowienia dobrych relacji polsko-litewskich prezydent powiedziała, że w tych stosunkach potrzebna jest przerwa. Jeżeli chodzi o politykę wewnętrzną, to działania pani prezydent w czasie ostatnich wyborów parlamentarnych i okresu formowania rządu wskazują, że nie zachowuje ona neutralności politycznej wymaganej na jej stanowisku faworyzując poprzedni rząd i utrudniając start nowej koalicji.
W świetle tych faktów kandydatura prezydent Grybauskaitė na laureata Nagrody Karola Wielkiego wydaje się być co najmniej niestosowna i deprecjonuje wartość jakże niegdyś prestiżowego odznaczenia. Fundacja wyraża w związku z tym rozczarowanie i ma nadzieję, że w przyszłości sylwetki kandydatów na laureatów będą prześwietlane dokładniej.