15 sierpnia minęła kolejna rocznica zwycięskiej Bitwy Warszawskiej. W Polsce jest to Święto Żołnierza. Pomimo, że czczone jest wielkie zwycięstwo, w Polsce corocznie, zwłaszcza w rocznice wybuchu wielkich powstań narodowych, słychać liczne głosy, że Polacy są rzekomo jedynym narodem, który świętuje klęski, a nie sukcesy przodków.
Piszą i mówią tak rozmaici malkontenci nie bacząc na to, że święta narodowe w Polsce obchodzone są 11 listopada, w rocznicę odzyskania niepodległości oraz 3 maja, w rocznicę uchwalenia pierwszej w Europie i drugiej na świecie konstytucji. Malkontenci najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, że święta narodowe upamiętniają brzemienne w skutki wydarzenia historyczne, które stanowiły punkty zwrotne w życiu danego narodu. W Czechach, uchodzących za kraj lepiej od Polski rozwinięty cywilizacyjnie i bliższy kulturowo Zachodowi, święta narodowe przypadają m.in. w dniach 6 lipca i 28 września. 6 lipca to rocznica śmierci Jana Husa na stosie w Konstancji. Na dzień 28 września przypada natomiast rocznica męczeńskiej śmierci św.
Wacława, wczesnośredniowiecznego władcy oraz patrona Czech. W obydwu przypadkach trudno mówić o zwycięstwach. W sąsiedniej Słowacji świętem narodowym jest przypadająca na 29 sierpnia rocznica wybuchu Powstania Słowackiego w roku 1944. Powstanie zostało stłumione przez Niemców. W Serbii z wielką czcią obchodzony jest corocznie Vidovdan czyli Dzień Świętego Wita. Jest to rocznica klęski Serbów w bitwie z Turkami stoczonej na Kosowym Polu. Są oczywiście państwa, gdzie święta narodowe obchodzi się wyłącznie w rocznice sukcesów. Zależy to przede wszystkim od historii narodu. Polska, wbrew pozorom, ma się czym szczycić i dlatego najważniejsze święta narodowe obchodzone są w dniach chwały.