„Polska już nigdy nie będzie samotna” — powiedział w Warszawie prezydent Barack Obama zapewniając Polaków, że zaangażowanie jego kraju w bezpieczeństwo Polski jest niekwestionowane. Prezydent Stanów Zjednoczonych przypomniał, że przez całe dzieje Polacy byli porzucani przez przyjaciół w obliczu zagrożeń i zapewnił, że przybył do Warszawy, żeby w imieniu Stanów Zjednoczonych Ameryki i NATO potwierdzić ciągłe ich zaangażowanie w bezpieczeństwo Polski, krajów bałtyckich oraz partnerów z Europy Środkowej i Wschodniej.
„Mamy święty obowiązek bronienia waszej integralności terytorialnej, co zrobimy. Stoimy ramię w ramię, teraz i zawsze, za wolność waszą i naszą” — zapewnił Obama.
Jego przemówienie podczas uroczystości na Placu Zamkowym w Warszawie obchodów 25-lecia wolności było najbardziej oczekiwanym przesłaniem dla przywódców Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Węgier, Czech, Słowacji, Bułgarii, Rumunii oraz innych, którzy przybyli do Polski na obchody rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. Na uroczystości 25-lecia „zakończenia komunizmu w Polsce” do jej stolicy przyjechało ponad 50 głów państw, w tym prezydent Niemiec, król Belgii, czy też premier Kanady. Warszawskie spotkanie było bowiem okazją ważnych rozmów i dyskusji roboczych, które miały miejsce obok świątecznych ceremonii. Głównym tematem tych spotkań było zapewnienie bezpieczeństwa regionowi w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz wewnętrzna sytuacja na Ukrainie.
Temat Ukrainy był zresztą mocno obecny również w rocznicowych przemówieniach i uroczystościach. Laureatem pierwszej Nagrody Solidarności im. Lecha Wałęsy został bowiem ukraiński obrońca praw człowieka i polityk oraz przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew. Laureat odebrał nagrodę w obecności kilkudziesięciu głów państw we wtorek, 3 czerwca, w Pałacu Królewskim. Przedtem w Pałacu Prezydenckim i Belwederze odbyły się dwustronne rozmowy prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezydentem Barackiem Obamą i ukraińskim prezydentem-elektem Petrem Poroszenką. W międzyczasie amerykański prezydent spotkał się też z przywódcami krajów bałtyckich i państw z byłego bloku sowieckiego w Europie Wschodniej. W tym spotkaniu uczestniczyła również prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė.
„Wspólnie działając możemy zapewnić bezpieczeństwo naszym ludziom i skutecznie przeciwstawić się coraz bardziej agresywnej Rosji. Obecność w regionie Stanów Zjednoczonych jest skutecznym środkiem odstraszającym, ale również sami musimy wzmacniać nasze siły obronne, szukać możliwości zmniejszenia naszego gospodarczego i energetycznego uzależnienia od nieprzewidywalnego sąsiada” — powiedziała Grybauskaitė po wtorkowym oficjalnym spotkaniu Obamy z przywódcami krajów regionu. O bezpieczeństwie w regionie i sprawach Ukrainy rozmawiano również w Arkadach Kubickiego podczas uroczystej kolacji, która kończyła pierwszy dzień uroczystości 25-lecia wolności i spotkań roboczych przywódców państwa. Na sam koniec dnia w Parku Fontann przed Pałacem Królewskim przedstawiono feerię tańca, świateł i wody „Taniec Wolności”. Przedstawienie obejrzało ponad 12 tys. warszawiaków i gości polskiej stolicy.
Środowe uroczystości obchodów rozpoczęły się Mszą św. za wolność, odprawioną w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Nabożeństwo celebrował i przewodniczył sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin, a wśród koncelebrujących byli nowy prymas Polski abp Wojciech Polak, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz i nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.
„Walcząc o wolność, wybraliście metody pokojowe. Bezkrwawa transformacja była wielkim zwycięstwem odwagi, rozsądku i moralności nad cynizmem poprzedniego systemu” — podkreślił kardynał Parolin. Zwrócił uwagę, że polskie dążenia wolnościowe stały się inspiracją i przykładem dla innych zniewolonych narodów w ich walce o wolność. Przekazał też zgromadzonym pozdrowienie od papieża Franciszka.
„Jego Świątobliwość modli się dzisiaj wraz z nami” — powiedział watykański duchowny.
W nabożeństwie udział wzięli przedstawiciele polskich władz oraz zagraniczni goście, m. in.: belgijska para królewska — król Filip i królowa Matylda, wielki książę Luksemburga Henryk, prezydent Rumunii Traian Basescu, prezydent Malty Marie-Louise Coleiro Preca wraz z małżonkiem, prezydent Łotwy Andris Berzins oraz wicepremier Portugalii Paulo Portas.
Tymczasem prezydent Barack Obama w swoich apartamentach w hotelu Marriott spotykał się z ukraińskim prezydentem-elektem Petro Poroszenką. O wadze amerykańsko-ukraińskich rozmów mówi już fakt, że trwały one trzy godziny, w tym całą godzinę poświęcono na rozmowę dwóch prezydentów.
Później, w swoim przemówieniu na Placu Zamkowym Obama podkreślał, że dzisiejsi Ukraińcy są spadkobiercami „Solidarności”.
„Gdy protesty próbowano zgnieść stalową pięścią, Polacy układali kwiaty w bramie stoczni. Dzisiaj Ukraińcy układają kwiaty na Majdanie niezależności” — podkreślił amerykański przywódca i wspomniał kobietę z Majdanu w Kijowie, która z wdzięcznością za wsparcie Polaków mówiła: dziękujemy ci, Polsko, kochamy cię.
„Dzisiaj możemy powiedzieć to samo: dziękuję Polsko, dziękuję za twoją odwagę, dziękuję za przypomnienie światu, że niezależnie od tego, jak długa jest noc, chęć wolności i godności nigdy nie zblaknie i nie zniknie, dziękuję ci, Polsko, za twoją żelazną wytrwałość, za pokazanie, że zwykły obywatel może zmienić kurs historii, a wolność zatriumfuje, bo czołgi i żołnierze są niczym wobec naszych ideałów” — powiedział Obama.
Przypominając hasło „Nie ma wolności bez solidarności”, do walki Ukraińców, ale też Mołdawii i Gruzji o swoją wolność i wybór nawiązał też prezydent Bronisław Komorowski.
„Nie ma wolności bez solidarności z krajami Partnerstwa Wschodniego, a szczególnie z Mołdawią, Gruzją i Ukrainą!” — zaznaczył polski prezydent.
Bronisław Komorowski podkreślił też, że walka Polaków sprzed 25 lat uruchomiła lawinę wydarzeń, a sukces w tej walce stał się pierwszym klockiem domina, który poruszył następne. Bronisław Komorowski zapowiedział także, że wspólnie z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem weźmie udział w uroczystości nadania autostradzie A2 — łączącej Warszawę z Niemcami i Europą — symbolicznej nazwy „Autostrada Wolności”. Dodał też, że chciałby, żeby w przyszłości ta autostrada poprowadziła również z Warszawy na Wschód.