Więcej

    Wileński Kaziuk znów jedzie do swoich rodaków w Polsce!

    Czytaj również...

    Zespół „Zgoda” nie po raz pierwszy będzie występował na tych scenach, bo wie, że tu jest oczekiwany przez widza
    Zespół „Zgoda” nie po raz pierwszy będzie występował na tych scenach, bo wie, że tu jest oczekiwany przez widza Fot. archiwum

    Wiemy, że jesteśmy na Warmii i Mazurach oczekiwani. Tak powie każdy z ekipy kaziukowej, która odwiedziła miasta i miasteczka tego regionu przed dwudziestu, dziesięciu czy też paru laty. Każdy został urzeczony serdecznością miejscowych ludzi, z których sporo swój rodowód wiedzie z Ziemi Wileńskiej. Ziemi, którą musieli opuścić, ale do której tęsknotę nigdy nie wytarli ze swych serc. Miłość tę przekazali swym dzieciom i wnukom, którzy dziś są wśród widzów — wszędzie tam, gdzie przebiegają Kaziuki-Wilniuki.

    A te w tym roku odbędą się w Lidzbarku Warmińskim już po raz 31.
    26 lat — z naszym udziałem. Albowiem co roku w pierwszych dniach marca na Ziemię Warmii i Mazur wyrusza wileńska ekipa kaziukowa, którą tradycyjnie od samego początku dobiera organizatorka tego święta po stronie wileńskiej Krystyna  Adamowicz. To dzięki jej staraniom mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego, Olsztyna, Kętrzyna, Bartoszyc, Ornety (w tym roku Bisztynka) mogli i mogą oklaskiwać  kolejny zespół artystyczny z Ziemi Wileńskiej.
    Mogą delektować się razowcem przywiezionym z Wilna, obwarzankami (co prawda nie ze Smorgoni), ale nie mniej smacznymi i poszukiwanymi, piernikami, cieszyć oko   barwnymi palmami i innymi wyrobami twórców ludowych.
    Tak jest co roku. Tak też będzie i tym razem.
    Już dzisiaj w Kętrzynie wystąpi tegoroczna ekipa kaziukowa, w składzie której jest: polski zespół pieśni i tańca „Zgoda” (założyciel Henryk Kasperowicz), zespół „Rudomianka” pod kierunkiem Wioletty Cereszka. No i oczywiście niezrównana para konferansjerów — ciotka Franukowa (Anna Adamowicz) i Wincuk Bałbatunszczyk (Dominik Kuziniewicz).
    No i jaki to byłby Kaziuk bez jarmarku! O jego koloryt i różnobarwność troszczą się znani twórcy: Leokadia Szałkowska (palmy) wraz z mężem Leonem, autorem tak nastrojowych widoków fotograficznych Wilna. Różnokolorową paletą palm wabią wszystkich Danuta Wiszniewska i jej córka Agata Granicka. Rzeźbiarz w drewnie Michał Jankowski wraz z żoną Eleonorą jest również członkiem dorocznej ekipy.
    Łucja Wojciechowska rozłoży na stołach jarmarcznych tych miast swe misterne wyroby koronkowe, ceramiczka Margarita Czekuolis swe cudeńka, a już stoiska z sercami kaziukowymi autorstwa Anny i Arvydasa Gryszkiewiczów będą oblegane nie tylko przez dzieci, ale też przez… zakochanych, bo przecież takie serca kaziukowe łączyły już przed laty zakochane pary.
    W programie dorocznego maratonu kaziukowego jest również wystawa plastyków wileńskich.

    Kiermasz Kaziukowy bardzo często wychodzi poza ramy gmachów, gdzie odbywają się koncerty. Przepiękne palmy Leokadii Szałkowskiej w roku ubiegłym mogli kupić i podziwiać mieszkańcy Olsztyna
    Kiermasz Kaziukowy bardzo często wychodzi poza ramy gmachów, gdzie odbywają się koncerty. Przepiękne palmy Leokadii Szałkowskiej w roku ubiegłym mogli kupić i podziwiać mieszkańcy Olsztyna Fot. archiwum

    W tym roku swój dorobek na Zamku Biskupów Warmińskich w Lidzbarku przedstawi znana plastyczka Danuta Lipska, członkini Stowarzyszenia Plastyków Polskich „Elipsa”, która to, jak pisaliśmy w szkicu o niej: „Maluje to, co kocha i wkłada w to część siebie. Jest to świat pełen barw płynących z kobiecego serca do serc wszystkich, kto jej obrazy ogląda”.

    Tegoroczne Kaziuki-Wilniuki na Ziemi Warmii i Mazur zapowiadają się — jak i dotychczasowe — na pewno interesująco. A wiedząc z wieloletniego doświadczenia ile serca, energii, pomysłów w ich zorganizowanie na takim poziomie wkłada dyrektor Lidzbarskiego Domu Kultury Jolanta Adamczyk, to nikt nie wątpi, że będą udane. Bo każdy wie, że nasza kochana Jola będzie się dwoiła i troiła oraz nie dosypiała nocy, żeby każdy członek wileńskiej ekipy czuł się oczekiwany i był dopieszczony.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Syty głodnego nie zrozumie

    Nierówność społeczna na Litwie kłuje w oczy. Na 10 proc. mieszkańców Litwy przypada zaledwie 2 proc. ogólnych dochodów, a na 10 proc. najbogatszych – 28 procent. Kraj nasz znalazł się w sytuacji krytycznej i paradoksalnej, i z każdym rokiem...

    Wzruszający wieczór poświęcony Świętu Niepodległości Polski

    Niecodziennym wydarzeniem w życiu kulturalnym Wilna był wieczór poświęcony Narodowemu Świętu Niepodległości, obchodzonemu corocznie 11 listopada dla upamiętnienia odzyskania po 123 latach przez Polskę niepodległości. Wieczór ten odbył się w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Mogą żałować ci, którzy w...

    Superodważni i uczciwi

    Trudno doprawdy zrozumieć człowieka, który cztery lata widzi niegospodarność, szafowanie pieniędzmi, skorumpowane stosunki między kolegami, widzi... i nic nie robi. Na nic się nie skarży, nie narzeka. Aż dopiero teraz, kiedy z tej „niewoli” się wydostał (a dokładnie wyborcy...

    Zamiast zniczy — piękna obietnica

    Minęły święta, a wraz z nimi cmentarze zajaśniały tysiącem migocących światełek naszej pamięci o tych, co odeszli, co byli dla nas tak bliscy. W przededniu Dnia Wszystkich Świętych Remigijus Šimašius, gospodarz Wilna wraz z liczną świtą urzędników, pracowników odpowiedzialnych za...